Katastrofa śmigłowca. Rozbił się na dachu hotelu
Śmigłowiec rozbił się i zapalił w poniedziałek na dachu hotelu Double Tree w Cairns, w stanie Queensland w Australii. Kilka osób zostało rannych, ewakuowano około 400 osób.
Maszyna uderzyła w dach budynku, a jedna z łopat wirnika wpadła do hotelowego basenu, znajdującego się kilka pięter niżej.
Według policji stanu Queensland, która ewakuowała hotel i najbliższe budynki nie ma ofiar śmiertelnych, ale kilka osób zostało rannych. Dwie z nich przewieziono do szpitala w Cairns w stabilnym stanie.
- Pojawiły się doniesienia, że to brzmiało jak wybuch bomby, a widząc dym i ogień, wielu mieszkańców hotelu było bardzo przerażonych - powiedziała australijskim mediom Caitlin Denning, ze służb medycznych w Queensland.
Policja ustala, ile osób było w helikopterze i w jakim są stanie.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł