Autostrada A2 za szeroka dla ekologów

(fot. photostream / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
"Dziennik Gazeta Prawna" / PAP / pz

602 mln zł dotacji z UE na obwodnicę autostradową Mińska Mazowieckiego jest zagrożone. Ekolodzy szykują skargę do Komisji Europejskiej z powodu złamania ustaleń środowiskowych - dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna".

Przed Euro 2012 raczej nie przejedziemy autostradą A2 z Łodzi do Warszawy. Szykuje się też afera z jedynym budowanym odcinkiem A2 na wschód od Warszawy - obwodnicą Mińska Mazowieckiego. Wartość projektu to 765 mln zł, z czego UE finansuje 602 mln zł.

Ekolodzy dopatrzyli się, że trasa jest niezgodna z decyzją środowiskową z 2006 r. Uzgodnienia zakładały inny przekrój autostrady. Już po wydaniu decyzji środowiskowej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowała o poszerzeniu pasa dzielącego jezdnie z 5 do 12,5 metra.

DEON.PL POLECA

- Trasa A2 w rejonie Mińska to ewidentny przykład łamania zapisów środowiskowych. Złożymy skargę do Komisji Europejskiej, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i nadzoru budowlanego. Inwestycja może utracić dofinansowanie z powodu niedotrzymania norm środowiskowych - ostrzega Radosław Ślusarczyk, prezes stowarzyszenia zajmującego się ochroną korytarzy ekologicznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Autostrada A2 za szeroka dla ekologów
Komentarze (3)
Q
quido
11 maja 2012, 15:52
Trenuja zwierając szeregi.  Niedługo będą walczyć o zablokowanie wydobycia gazu łupkowego.  Już w GW artykuły były w stylu ~ Europa nie chce gazu z łupków. Czyżby GAZPRom zmienił nazwę i zaprzyjaźnieni dziennikarze ja promują?
D
dd
11 maja 2012, 14:52
Ci "ekolodzy" walczą o środowisko tak samo, jak Armia Czerwona o pokój! Przebierańcy - z ekologią wspólne to mają tylko nazwę
F
franek
11 maja 2012, 09:53
Szerszy pas zieleni między jezdniami stwarza wieksze bezpieczeństwo dla podróżujących. Ale ekolodzy nie są od ochrony ludzi tylko miejsc bytowania owadów, więc nie mogą nie zaprotestować!!! Oczywiście, gdyby tak inwestor wpłacił coś na cele statutowe to mogliby protest wstrzymać. Więc o co chodzi? Przecież nas stać na składkę dla utrzymania biur tych "fachowców". Dajmy im, to wtedy pojedziemy bezpieczniej, a robaczki i tak sobie poradzą.