Awans Niemiec i USA, awantura w kadrze Ghany

(fot. PAP/EPA/SRDJAN SUKI)
PAP / mm

Niemcy i USA dołączyły do grona drużyn, które wystąpią w 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii. Podopiecznym Joachima Loewa i Juergena Klinsmanna wystarczał remis w bezpośrednim starciu. W Recife wygrali jednak Niemcy 1:0.

Obaj selekcjonerzy znają się od wielu lat. Gdy Klinsmann był trenerem reprezentacji Niemiec, Loew pełnił funkcję jego asystenta, a potem objął po nim schedę. Niektórzy komentatorzy zakładali się o to, że dwaj starzy znajomi nie zrobią sobie krzywdy.

W trudnej sytuacji byli rywalizujące w tym samym czasie w Brasilii ich rywale w grupie G - Portugalczycy i Ghańczycy. Obie drużyny potrzebowały zwycięstwa, a Portugalia - sukcesu w wysokich rozmiarach. Musiały także liczyć na to, że mecz w Recife nie zakończy się podziałem punktów.

Po pierwszej połowie Portugalia prowadziła 1:0 po samobójczym trafieniu Johna Boye, a w drugim spotkaniu bramki jeszcze nie padły. Sytuacja stała się ciekawa, gdy w 55. minucie Thomas Mueller strzelił gola dla Niemiec. Dwie minuty później na drugim stadionie wyrównał Asamoah Gyan (najskuteczniejszy piłkarz z Afryki w historii MŚ - łącznie sześć bramek) i Ghana potrzebowała tylko jednego gola, by awansować kosztem Amerykanów.

W 81. minucie bramkę strzelił jednak Cristiano Ronaldo, wykorzystując błąd obrony Afrykańczyków. Najlepszy piłkarz świata 2013 roku miał potem (i wcześniej) kolejne szanse, ale w fatalnym stylu je marnował, kończąc mundial z tym jedynym trafieniem. Portugalia ostatecznie wygrała z Ghaną 2:1, ale - tak jak rywale - pożegnała się z turniejem. Z kolei w Recife wynik nie uległ zmianie, a Loew i Klinsmann mogli sobie pogratulować awansu.

Przed meczem w Brasilii doszło do awantury w kadrze Ghany. Aby dodatkowo zmotywować piłkarzy, prezydent kraju John Dramani Mahama wysłał samolotem 3 mln dolarów w gotówce. Każdy z zawodników i członków sztabu szkoleniowo-medycznego w przypadku awansu miał otrzymać od 75 do 100 tys. dolarów.

Zastrzyk finansowy nie podziałał jednak w taki sposób, jakiego oczekiwał prezydent. Przed meczem z Portugalią wykluczeni zostali z reprezentacji Kevin-Prince Boateng i Sulley Muntari. Ghańska federacja poinformowała w dwóch komunikatach, że Boateng używając wulgarnych słów obraził trenera Kwesiego Appiaha, a Muntari, niesprowokowany, zaatakował jednego z działaczy.

Wieczorem poznamy ostatnią drużynę, która awansuje do fazy pucharowej. W grupie H prawo gry w najlepszej szesnastce wywalczyła już Belgia. O drugie miejsce walczą natomiast Algieria i Rosja, a teoretyczne szanse zachowała także Korea Południowa.

O godz. 22 Belgowie rozpoczną mecz Koreańczykami w Sao Paulo, a w Kurytybie Algierczycy zagrają z Rosjanami. W najlepszej sytuacji są piłkarze z północnej Afryki, którym do awansu wystarczy remis.

W brazylijskim mundialu nie zagra już Urugwajczyk Luis Suarez. W czwartek międzynarodowa federacja zdyskwalifikowała go na dziewięć meczów reprezentacji, wykluczyła z jakiejkolwiek aktywności piłkarskiej na okres czterech miesięcy i nałożyła grzywnę 100 tys. franków szwajcarskich.

FIFA surowo ukarała napastnika Liverpoolu za to, że w meczu z Włochami ugryzł w ramię obrońcę Giorgio Chielliniego. Urugwajczycy potrzebowali wygranej, aby awansować do 1/8 finału. Do incydentu doszło w 79. minucie przy stanie 0:0. Dwie minuty później zwycięską bramkę dla "Urusów" zdobył Diego Godin.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Awans Niemiec i USA, awantura w kadrze Ghany
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.