Biegli z myślą o Piotrze Nurowskim
Był wielkim pasjonatem sportu - i tego przez duże "S", i tego przez małe. W czwartek blisko sto osób biegło w ciszy z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie do siedziby Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W ten sposób uczcili pamięć Piotra Nurowskiego.
Prezes PKOl jest jedną z ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. W poniedziałek o godz. 11 mszą świętą w Katedrze św. Michała i Floriana na Pradze rozpoczną się uroczystości pogrzebowe.
"Wiem, co to znaczy być działaczem, bo sam tego doświadczam po zakończeniu zawodniczej kariery. Piotr Nurowski był wyjątkową osobą pod tym względem. Łączył w sobie wiele elementów. Był świetnym znawcą sportu, a wszystko co robił, robił z wielką pasją, z ogromnym zaangażowaniem" - powiedział mistrz Europy w biegu na 400 m przez płotki z 1998 roku i brązowy medalista z 2002 Paweł Januszewski. Zaznaczył, że o prezesie PKOl możnaby mówić godzinami. "Dla mnie był wielkim człowiekiem sportu i takim pozostanie w mojej pamięci".
Aktor teatralny i filmowy Jacek Domański (ostatnio w serialu "Plebania") podkreślił, że "Piotr Nurowski pokazywany był przede wszystkim przy okazji wielkich imprez, jak chociażby igrzyska olimpijskie, ale z nie mniejszym zaangażowaniem wspierał sport powszechny, także i ten najprostszy, jakim jest bieg".


Skomentuj artykuł