Boks: Polacy mocno zbili Amerykanów
Polska pokonała USA 14:4 w towarzyskim meczu bokserskim w Knurowie-Szczygłowicach. Rewanż odbędzie się we wtorek w Gliwicach.
Kilkunastu zawodników zabrał z Chicago znany z zawodowych ringów Sam Colonna. W roli "gościa honorowego" towarzyszy mu Andrzej Gołota. Elegancko ubrany, w krawacie i czarnym, długim płaszczu, wzbudził zdecydowanie największe zainteresowanie kibiców, łowców autografów i fotoreporterów. Podopieczni trenera Stanisława Łakomca do dwumeczu z USA przygotowywali się w Zakopanem.
Pojedynki trwały trzy razy trzy minuty. Publiczność (około tysiąca) oczekiwała chyba po nich więcej, bowiem w pewnym momencie jeden z widzów krzyknął w stronę Gołoty: Andrzej, z kim ty przyjechałeś?
Najbardziej rozgrzały widownię walki Mateusza Mazika i .. Magdaleny Stelmach. Rywal Kamila Szeremety Alex Martin pod koniec trzeciej rundy wypadł poza liny, ale nie przeszkodziło mu to w jednogłośnej wygranej.
Rywalem Krzysztofa Zimnocha w kategorii 91 kg był jeden ze sparingpartnerów Gołoty - Robert Jekabson. Amerykanin wytrzymał niespełna rundę. Po silnym ciosie Polaka - żegnającego się z amatorskim ringiem - sędzia przerwał walkę.
"To był dla naszych zawodników bardzo pożyteczny sprawdzian. Czy jestem zadowolony? Wygraliśmy z Amerykanami, zwycięzców się nie sądzi. Były dziś w naszym wykonaniu lepsze i gorsze walki. We wtorek zaprezentujemy się w Gliwicach w zupełnie innym personalnie zestawieniu" - powiedział trener Łakomiec.
Skomentuj artykuł