Cancellara najlepszy, świetny występ Bodnara

Szwajcar Fabian Cancellara obronił w Geelong koło Melbourne tytuł mistrza świata w kolarskiej jeździe indywidualnej na czas. Maciej Bodnar był dziewiąty, co jest najwyższym miejscem reprezentanta Polski od 1997 roku.

Cancellara tęczową koszulkę zdobył po raz czwarty w karierze, czego nikt przed nim nie dokonał. Zwyciężył bezapelacyjnie, z przewagą ponad minuty nad Brytyjczykiem Davidem Millarem i Niemcem Tonym Martinem.

Bodnar nawiązał do sukcesów Zenona Jaskuły, jedynego do tej pory Polaka, który plasował się w pierwszej dziesiątce mistrzostw świata w jeździe na czas. Jaskule sztuka ta udała się trzykrotnie: w 1994 i 1997 roku był dziewiąty, a w 1995 roku w Kolumbii - siódmy.

Bodnar ma 25 lat. Pochodzi z Chrząstawy Małej pod Wrocławiem. Od trzech sezonów jest zawodowcem włoskiej grupy Liquigas, w której jeździ z Sylwestrem Szmydem i Maciejem Paterskim. W młodości chciał być... papieżem. Wraz ze starszym bratem Łukaszem, również kolarzem zawodowym, kolekcjonuje modele samochodów ciężarowych.

Już przed rokiem wiązano nadzieje z Maciejem Bodnarem w mistrzostwach świata w Mendrisio. Pojechał do Szwajcarii, mając na koncie wartościowe, dziesiąte miejsce w prologu Vuelta a Espana. W Mendrisio jednak zawiódł, zajmując 59. pozycję. Trenerzy tłumaczyli jego słabszą dyspozycję zbyt krótkim czasem na regenerację sił po Vuelcie.

Bodnar nie wystartował w tegorocznej Vuelcie. Skupił się na przygotowaniach do mistrzostw świata w Australii i kilka dni temu zasygnalizował dobrą formę w wyścigu zorganizowanym przez gazetę "Herald Sun" na trasie w Geelong. Przegrał tylko z Włochem Filippo Pozzato, a wyprzedził m.in. Cancellarę, z którymi zabrał się do ucieczki.

W czwartkowej jeździe na czas Bodnar pojechał równym, mocnym tempem. Stracił trzy minuty do Cancellary, który był poza zasięgiem rywali, ale stosunkowo niewiele do innych wybitnych specjalistów w tej konkurencji. Z Polakiem przegrał m.in. mistrz świata z 2008 roku Niemiec Bert Grabsch.

Drugi z reprezentantów Polski, mistrz kraju Jarosław Marycz przewrócił się i zajął 38. miejsce.

Zwycięstwo Cancellary nie podlegało dyskusji. Szwajcar to najwybitniejszy "czasowiec" ostatnich lat. Oprócz czterech tęczowych koszulek, ma w kolekcji złoty medal igrzysk w Pekinie. Na wyjazd do Australii zdecydował się jednak w ostatniej chwili, po słabszym występie we Vuelta a Espana.

"To było być może najtrudniejsze z moich zwycięstw. Przyjeżdżając tutaj, nie byłem pewny swojej formy fizycznej, a przeciwnicy byli bardzo silni" - powiedział kolarz z Berna, który powtórzył swoje sukcesy z 2006, 2007 i 2009 roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cancellara najlepszy, świetny występ Bodnara
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.