Centymetry decydowały po 90. kilometrach biegu

PAP / ŁK

Najstarszy, najdłuższy i największy na świecie bieg narciarski techniką klasyczną wygrał Szwed Joergen Brink. O centymetry wyprzedził rodaka Daniela Tynella. 86. Bieg Wazów został rozegrany na tradycyjnym dystansie 90 km między miejscowościami Saelen i Mora.

Brink i ubiegłoroczny zwycięzca Daniel Tynell uzyskali ten sam czas - 4:02.59. Trzeci był Czech Stanislav Rezac - 4:03.02.

Świetne warunki - lekki mróz i śnieg, jakie od kilku tygodni panują w Szwecji, sprawiły, że do prestiżowych zawodów zgłosiło się więcej niż zwykle osób - 16 500. W wielu sklepach zabrakło nart. Dla Szwedów ukończenie tego biegu to życiowe wyzwanie. Rekordzistą jest 80-letni Bengt Eriksson, który wystartował w tym roku po raz 57.

Organizatorzy wierni są tradycji. Uczestnicy co roku częstowani są gorącą zupą z jagód. Jest też miejsce i na nowinki techniczne. Każdy dostał tzw. chipa, dzięki czemu za pomocą sms rodziny czy kibice mogli "kontrolować" ich na trasie.

Bieg Wazów rozgrywany jest od 1922 roku, zawsze w pierwszą niedzielę marca. Upamiętnia historyczne wydarzenie sprzed blisko 500 lat. W 1521 roku Gustaw Waza próbował wywołać powstanie chłopskie przeciwko okupującej Szwecję armii Królestwa Danii. Gdy nie uzyskał wsparcia, zmuszony był uciec przed Duńczykami za granicę. Po kilku dniach ludność Mory zmieniła zdanie i wysłała po Wazę dwóch najlepiej biegających na nartach ludzi. Znaleźli go w Saelen. Powstanie narodowe, które wybuchło w następnych tygodniach, przyniosło Szwecji niepodległość. Po jego zakończeniu Gustaw Waza został koronowany.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Centymetry decydowały po 90. kilometrach biegu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.