"Charlie Hebdo" a nienawiść polska

(fot. slawek_puklo / flickr.com )

Polskie komentarze do zamachu terrorystycznego w redakcji szmatławca "Charlie Hebdo" chyba najwięcej mówią... o polskich - różnorakich - fobiach. Zarówno tych w wydaniu "obrońców tradycyjnych wartości" jak i ich ideologicznych przeciwników.

Z całą świadomością określam "Charlie Hebdo" mianem szmatławca. Gazeta, która zamieszcza całą gamę  plugawych "rysunków satyrycznych", sama prosi się o takie miano. To nie jest określenie pejoratywne: to odpowiednie słowo dla odpowiadającej mu treści. Nie zmienia to faktu, że nie odczuwam nawet cienia satysfakcji z racji morderstw, jakich dokonano na członkach redakcji pisma. A ponieważ niczego już nie można być pewnym w powszechnym rozgorączkowaniu, wyjaśniam: sprzeciw wobec szmatławych treści nie oznacza dla mnie równoznacznej sympatii z jakimikolwiek fundamentalistami (anty)religijnymi, głoszącymi (i praktykującymi) swoje "święte wojny" i "krucjaty".

Dlaczego jednak uważam, że polskie komentarze do tragedii więcej mówią o nas, niż o francuskich realiach? Bo jak w zwierciadle pokazują, w jakich kierunkach przesuwają się tutejsze fronty ideologiczne i konflikty, nowe formy polskich uprzedzeń wobec obcych. I w jak różny sposób zamach w Paryżu wykorzystywany jest przez naszą opinię publiczną do potwierdzania przeróżnych własnych poglądów i mniemań na "gorące tematy".

Po pierwsze, mamy dziś w Polsce - dość różnorodny - blok podpisujący się pod hasłem "stop islamizacji Europy". Ten gromadzi i katolickich tradycjonalistów (choć nie wiem, czy wszyscy, którzy tak się opisują, rzeczywiście nimi są) i zwykłych rasistów wszelkich opcji, reagujących z obrzydzeniem na wszystko, co "śniadawe". Mamy tu i tych, co widzą w konflikcie islamu ze światem Zachodu zarazem niepokojące, jak pobudzające krew w żyłach "starcie cywilizacji", jak i tych, co muszą kogoś nienawidzić via "wielkie kwantyfikatory" - a że "żydowskie spiski" chyba wypadały już z mody, to nienawidzą "kozojebców" (dość popularne w pewnych internetowych kręgach określenie na muzułmanów). Mamy tam także tych, co widzieli na własne oczy getta imigrantów na Zachodzie (i to im wystarcza, by oceniać islam wedle jedynie słusznego klucza), i tych, którzy znają "religię Proroka" z telewizyjnych klisz, obowiązkowo ukazujących jej wyznawców jako rozwrzeszczany tłum z bronią w rękach. Mamy tutaj ludzi, którzy islam kojarzą tylko z wyrokami śmierci na chrześcijan, i tych, którzy uważają, że "jedząc kebaba osiedlasz Araba". Oczywiście, wszystkie powyższe poglądy i ich wyznawcy mieszają się w niezliczonych układach i konstelacjach.

Osobną sprawą jest to, że część z wyżej wspomnianych grup nie do końca potrafi się zdecydować, czy jest bardziej uprzedzona do islamu, czy do "zgniłej cywilizacji Zachodu". Podejrzewam, że chcieliby, by w powszechnym armagedonie "starcia cywilizacji" obie strony się wykończyły, dając miejsce jakiemuś lepszemu światu. Przykładowo katolickiej teokracji, czy jakiemuś innemu "doktrynalnie słusznemu" państwu policyjnemu. Póki co jednak - biadoląc nad upadkiem Zachodu zżymają się na "śniadych" imigrantów, którym zachodnia multi-kulti umożliwiła przybycie na nasz kontynent. Przy okazji: część z tych zaciekłych wrogów "otwartości Zachodu" i "islamskiej zarazy" w celach zarobkowych krócej lub dłużej przebywa na tym "zgniłym Zachodzie", samemu padając niekiedy ofiarą uprzedzeń, tyle że antypolskich.

W innym miejscu tego sporu mamy nierzadko miłośników świeckiej tolerancji, którzy w ostatnich dniach piszą o sobie, że też "są Charliem". Jak chętnie podkreślają, brzydzą się wszelkim fanatyzmem. Może poza własnym, często skrajnie antychrześcijańskim. I owszem, znam takich zwolenników świeckości, łagodnych jak baranki, których konta na portalach społecznościowych ociekają od najmniej wybrednych satyr na chrześcijaństwo i "Boga chrześcijan", a ich walka z uprzedzeniami religijnymi kończy się tam, gdzie zaczynają się ich własne uprzedzenia (anty)religijne. A nawet jeśli wyrażają się w sposób bardziej stonowany, bo są kulturalnymi i wykształconymi ludźmi, to uważają, że "laicki światopogląd" daje im mandat do protekcjonalnego traktowania wszystkiego, co kojarzą z religią. Choć - gdy uznają, że muszą dać twardy odpór katofaszymowi - nie będą stronić od grup społecznościowych w rodzaju "Jan Paweł II zajebał mi szlugi".

Można odnieść wrażenie, że część miłośników tolerancji, gdy już rozmawia o religii, najchętniej poklepałaby cię po ramieniu i dla twojego własnego bezpieczeństwa umieściła w getcie dla "przeżytków średniowiecza". Zresztą, ich niechęć do chrześcijaństwa bywa wypadkową niechęci do każdej religii, w tym do islamu czy judaizmu. Śmieszą ich żarty w "Charlie Hebdo", ponieważ nie godzą w żadne z ich własnych "świętości". Nie przyjmują do wiadomości, że plugawe dowcipy kolportowane na masową skalę nie są żadnym "zabezpieczeniem wolności", ale pałką, którą bije się "tych innych", równocześnie plując im w twarz. Z gestu ludzkiego współczucia wobec ofiar morderstwa chcieliby uczynić ideologiczne narzędzie walki o "radykalną laickość". Przy okazji - jak zdarzało mi się czytać tu i ówdzie - sądzą, że sympatyzując z "Charlie Hebdo" walczą z katofaszystowskim państwem polskim, czy wręcz nadwiślańską teokracją. Jak mówię, nierzadko uważają się za osoby bardzo liberalne światopoglądowo, a przez to - z definicji - tolerancyjne. Ale ich tolerancja kończy się tam, gdzie zaczyna możliwość mniej lub bardziej dyskretnego szyderstwa z "katabasów", "dewotów" i "moherów". Choć bywa, że chrześcijaństwo (lub inne religie) tolerują o tyle, o ile uda się im przykroić je do własnych oczekiwań - dlatego czasem miewają swoich "ulubionych" (eks)księży, głoszących poglądy "zreformowanie chrześcijańskie". Tolerują to, co przykrawa do ich własnych oczekiwań - niewielka to w gruncie rzeczy sztuka.
 
Co interesujące - przedstawiciele drugiej z grup przeciwstawiają się często uprzedzeniom "rasowym" wobec świata arabskiego, ale nie bardzo wiedzą, jak poradzić sobie z problemem islamskich imigrantów na europejskiej ziemi. Być może sądzą, że "Charlie Hebdo" jest najodpowiedniejszym instrumentem do tego, by nauczyć imigrantów "świeckich wartości". Kłopot w tym, że to najgorsza z możliwych metod.

Gdy przyjrzeć się raz po raz gorącym sporom jednych z drugimi, można odnieść wrażenie, że to przedsmak piekła dla Polaków, wymalowanego wszystkimi możliwymi barwami interesownej i bezinteresownej złośliwości i uprzedzeń. Wszelka eskalacja zła jest paliwem dla ich wojenek: jednym daje usprawiedliwienie dla własnych uprzedzeń, drugim walka z cudzymi uprzedzeniami umożliwia krzewienie własnych. I to, obok trupów, jest największym problemem wynikającym z terroryzmu - przelana krew staje się błotem, w którym taplać się mogą nienawistnicy spod wszelkich sztandarów.

     

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Charlie Hebdo" a nienawiść polska
Komentarze (53)
2 marca 2015, 13:11
Nienawiść i złość poza tym, że to coś paskudnego, to jeszcze żaden interes. Ci, którzy nienawidzą, sami sobie robią kuku. Nienawiść jest jak bumerang. Wraca i niszczy tych, którzy szkodzą innym. Złe słowo, oszczczerstwo, obmowa - to wszystko jest także zabijaniem. Złoczyńca, szkodnik właściwie od początku jest już ofiarą swojej złości. To jest zawsze osoba nieszczęśliwa. Naprawdę szkoda na to czasu i paliwa. Nienawistnicy dajcie sobie luz, bedzie się wam lepiej żyło.
FM
Fuks MIrosław
9 lutego 2015, 19:36
Kto sieje burze zbierze grad .Ta redakcja tak czyniła nie tylko islamistą ale też blużniła chrześcjaństwu.Ona to sprawiła a konkretnie ludzie tej redakcji że srowadziliśmierć na siebie .Mają i tak szceęście że nie oderżniento im głowy i nie nabito ich na płot ich redajcji .Za ich wybryki płacą ciężkie prześladowania chrześcjanie tam gdzie jest większość mułzumańska.Chrześćjanie nie nię zniważają islamu to lewacka europa to robi a potem smalą krokodyle łzy .To beżbożny już zachodni w większości świat zantagonizował te dwie religie .Ale do Pana Pomsta należy.chrześcjanie śa tam cierpliwi wet za wet nie oddają ale biada Pan Jezus owym  tym wszystkim gorszycielom .czyż oni nie wiedzą że kultura islamska kojarzy zachód z chreścjaństwem??..I czyni takie rzeczy .Prowokować rzezie wi imie "wolności"słowa  za co teraż cierpią niewinni .NIe ma wolności słowa bez odpowiedzałności za nie a jak ktoś mówi że jest dowolność rozumienia wolnośći słowa to jest to czyste szataństwo (diabelska intryga ).czynią to więć ci którzy do niego należą Cóż zatem dziwnego żę jeden diąbeł wyrżnie drugiego i tak się to śtało pretensje niech mają do siebie samych kto jak wojuje tak i też ginie .Nie jestem zwolenikiem metody wet za wet bo jestem chześćjaninem .Ale jeżeli nie wyciągnie beżbożnóść światowa i europejska wniośków właściwych z tej krwawej jatki to nić już dobrego tą cywilizacje zachodnia nie ocali. Jezus zaś wie jak ocalić swój cierpiący lud. Cierpi wraz z nim.z powodu głupoty bliżnich .
T
tomek
16 stycznia 2015, 14:59
,,Osatni za mną pójdzie cień ,niepotrzebny żaden cel,żaden mamy cel" i módlmy się do Boga wszechmogącego i Michała archanioła by warszwskie latarnie w końcu ,po tylu latach modlitw,utyskiwania,i bolszewicko-żydowskiego terroru, zapełniły się podobnież jak w Budapeszcie, wisielcami prawdziwych komunistów i na cześć Magdalenki tj.drugiej Targowicy z dwoma biskupami może nawet TW Dąbrowskim ,jeśli dobry Pan wszechmogący pozwoli -Amen
A
atomec
16 stycznia 2015, 15:39
a który to ten drugi?
FM
Fuks MIrosław
15 stycznia 2015, 21:23
A Pan w jakim miejscu jest .Zna Pan przypowieść o drzewach rodzących owoce z ewageli jak się je poznaje .Jest coś albo białe albo czarne.czyste albo brudne .dobre i złe itd.Ja lubie  proste klarowne sytucje. Tak jak Jezus On, nie owijał w bawełne. Mówił jak jest.Winną jest grzeszna natura człowieka którą On odkupił  2000 lat temu .Winny jest grzech człowieka.Ratunek w Jego Słowie .Nawracajmy się .Każdy z nas czy to Katol czy Muslim czy to Żyd.To jest droga.Słowa Jezusa są skierowane do każdegoi syna ludzkiego. i nie są własnością jakiegokolwiek KośćiołaA jezeli już mówimy tu o Kościele to tylko w tym kontekscie że Kosciół został poslany aby to gołsić całemu światu.Nie ma już bowiem- Katola- Muslina i Greka i żadnego innego człeka .Jest nowy lud Boga zbawionego w Jezusie .Po krótce to jest Królestwo Boże.A Kościół jest tu jego znakiem. 
W
wanda
15 stycznia 2015, 19:37
Autor niewiele wie o Polakach.Głupi,walący na oślep,tekst.
B
bebe
16 stycznia 2015, 21:17
Wando, skąd ten wniosek? Ja wyciągnęłam przeciwny :)
M
mf
15 stycznia 2015, 18:07
Panie Krzysztofie Wołodźko ! Aleś się pan zbłaźnił. Papież Franciszek stanał po stronie "polskiej nienawiści". Każdy kto obraża religię dostanie w mordę - powiedział Ojciec Święty:  "A jeśli chodzi o wolność słowa, to każdy ma nie tylko wolność, ale i prawo wypowiedzenia tego, co myśli, by służyć dobru wspólnemu. Ale bez obrażania. Jeśli pan Gasbarri, który jest przyjacielem, obrzuci moją mamę przekleństwami, to dostanie cios. To normalne. Nie można prowokować, nie można znieważać wiary innych ludzi" 
M
mf
15 stycznia 2015, 18:12
Tu są słowa paieża jakby ktoś nie wierzył: [url]http://pl.radiovaticana.va/news/2015/01/15/papieska_konferencja_prasowa_w_samolocie_/pol-843901[/url]
H
Hmm
15 stycznia 2015, 18:19
W tekście, z którym nie do końca się zgadzam - szczególnie z bardzo obraźliwym dla nas tytułem - chodzi o coś zupełnie innego. O demonizowanie islamu.  Niektórym się wydaje, że jak oplują muzułmanów w imię ..., to są dobrzy, a może nawet są dobrymi chrześcijanami. Jest to poronione myślenie, ale w niektórych gazetach "prawicowych" typu Niezależna bardzo częste. Tam się nie różnicuje, tam się potępia w czambuł i widzi tylko wojnę. A papież potępił tego rodzaju ataki na islam i inne religie. Zresztą czy Charlie Hebdo pod względem podejścia tak bardzo się różni od N albo JKM? Chyba tylko wulgarnością i przedmiotem ataków: w jednym przyapadku jest to sam Allach i Bóg, a w drugim wszyscy muzułmanie.
B
Beszad
15 stycznia 2015, 11:59
W pełni popieram to zdanie: "plugawe dowcipy kolportowane na masową skalę nie są żadnym zabezpieczeniem wolności, ale pałką, którą bije się tych innych, równocześnie plując im w twarz."   W tym kontekście dziwi mnie tylko nadmierna reakcja naszych rządzących (Ewa Kopacz zostawiła nawet nabrzmiałe problemy społeczne, żeby solidaryzowac się w marszu z tragedią tego brukowca). Ciekawe, dlaczego rządy Europy nie zrobiły takiej manifestacji, gdy masowo podrzynano gardła chrześcijanom i jazydom?
MR
Maciej Roszkowski
15 stycznia 2015, 17:59
Powtórzę za mordowanymi na masową skalę chrześcijanami.  "Je suis Nigerian, Je suis Saudi"
.
...
16 stycznia 2015, 15:20
Dla "przywódców" obecność na marszu była obowiązkowa, coś jak deklaracja lojalności. Czerwoni lubują się w takich rzeczach, z pochodami na 1-go maja było podobnie.
P
Polon
15 stycznia 2015, 10:33
Co to ma wspólnego z Polską? Ludźmi, którzy dają się ponosić antykatolickim nastrojom, sterują media typu Newsweek, GW, portale internetowe, prasa kolorowa, media lokalne. To wszystko jest w ogromnej większości w rękach obcego kapitału. Np. 80% prasy kolorowej i prasy lokalnej jest w rękach Niemców. Ostatnio PO sprzedało im ogromną ilość tytułów, a jak wiemy Tusk znalazł się na wysokim stanowisku w Brukseli i pokazuje się z Merkel. Przypadek? GW jest też w rękach ludzi, którzy moim zdaniem wręcz nienawidzą Polski i wszystkiego, co polskość stanowi. A ci z "drugiej strony", też jadą na fali emocji rozniecanych przez np. portale internetowe, które są również w obcym ręku pomimo polskich nazw. Tam nie ma analizy zjawisk, próby zrozumienia przyczyn itp., tylko granie na emocjach. Jedynie, jak wiadomo Radio M. i Telewizja T. są kontrolowane przez Polaków, a poza tym tylko pojedyncze tytuły. Polacy dzisiaj są urabiani przez ludzi wrogo nastawionych, którzy nie są zainteresowani uczciwością, przejrzystością, standardami, sprawiedliwością, bo wiedzą, że w praworządnym państwie nie mieliby szans na władzę i zdobywanie majątku cudzym kosztem.
M
mf
15 stycznia 2015, 02:55
Francuscy jezuici solidaryzują się z "Charlie Hebdo". Opublikowali karykatury Jezusa i dwóch papieży [url]http://wyborcza.pl/1,75477,17255818,Francuscy_jezuici_solidaryzuja_sie_z__Charlie_Hebdo__.html#CukGW#BoxGWImg[/url]
15 stycznia 2015, 10:24
Coś mi się wydaje, że francuscy Jezuici na znak solidarności z wypędzonymi ze świątyni kupcami sami w niej by rozłożyli kramy ...
15 stycznia 2015, 11:32
A tej z Trójcą Św. nie?
K
Kris
15 stycznia 2015, 19:36
Żałosne.
WD
Wujek Dobra Rada
15 stycznia 2015, 22:15
Bardzo smutne.
14 stycznia 2015, 22:14
Ja też nie jestem Charlie Hebdo. Z całym współczuciem dla rodzin zamordowanych tam okrutnie osób, z przerażeniem dla bezwzględności oprawców, którzy są wyraźnie wzorem dla oprawców gotowych zabić każdego i wszędzie, nie jestem Charlie Hebdo. Nie utożsamiam się z pismem, którego renoma opiera się na kpieniu ze wszystkiego, co cenne dla tych, dla których ateizm nie jest WZOREM. Które kpi ze wszystkiego i wszystkich. Nie jestem Charlie Hebdo. Być może trochę jestem, ale pewnie nie aż tak, pewnie nie mam w sobie takiej odwagi - ale może jest we mnie trochę z osób takich jak: Lassana Bathily albo/oraz Ahmed Marabet. Prędzej.
14 stycznia 2015, 22:15
*dla których ateizm jest wzorem.
MR
Maciej Roszkowski
14 stycznia 2015, 22:45
A bezmyślna tłuszcza jednego dnia wzrusza się śmiercią policjantów, jedynych sprawiedliwych w tej Sodomie, a drugiego wykupuje cały nakład szmatławca. Jak to powiedział Gogol - " z kogo sie śmiejecie, z siebie się śmiejecie. I nie jest to śmiech tylko rechot.
14 stycznia 2015, 23:13
Oj pomyliłam się...We wpisie głównym było ok. Współczuję rodzinie pana Marabet...:(
15 stycznia 2015, 07:47
Ateizm to pewne uproszczenie - jego agresywna, skierowana na najprymitywniejsze gusta odmiana. Ateistą jest i Urban i prof. Bugaj, ale dzielą ich lata świetlne.
J
Joanna
15 stycznia 2015, 09:48
Podpisuję się. Też nie jestem ChH. Co do samego wydarzenia - przykro mi jak czytam, że jakaś tam Pani Polityk zaproponowała, że dziennikarze ChH powinni dostać nagrodę za ochronę praw człowieka... Dlaczego, ja się pytam przedkłada się wolność słowa (w sumie to wyciera się nią teraz gęby gdzie popadnie) ponad wolność wyznania i konieczność poszanowania uczuć religijnych? Jestem zbyt głupiutka chyba, żeby to pojąć. Co do tekstu komentowanego: Bardzo trafna analiza. 
15 stycznia 2015, 10:30
Bardzo podobała mie się wypowiedź jednego z publicystów: Ja nie jestm Charlie - co najwyżej jestem tym policjantem, arabem i zapewne wyznawcą islamu, który został zastrzelony.
MR
Maciej Roszkowski
15 stycznia 2015, 17:56
Ja też!
L
leszek
14 stycznia 2015, 22:01
Autor coś plecie i bajdurzy bez sensu. Nie jest prawdą, że opinia jest podzielona na tych, co najchętniej wszystkich śniadych czy innych brudasów by utopili w łyżce wody i na tych, którzy z satysfakcją machają okładką "Charlie Hebdo" na pohybel katolom i religiantom. Zdecydowana większość ludzi nie wyraża takich poglądów, opinie na temat imigrantów mają obojętne lub zależne od okoliczności , a o istnieniu "Charlie Hebdo" dowiedzieli się dopiero 7 stycznia 2015 i treści tam zawarte są im objętne. Natomiast na pewno byli po prostu wstrząśnięci brutalnym morderstwem i jeśli mówili "jeste Charlie" to nie dlatego, że nagle zaczęli podzielać wartości reprezentowane przez tę gazetę, ale żeby zamanifestowac swoją solidarność z bezbronnymi ludźmi zabitymi przez bezlitosnych morderców i sprzeciw wobec tego, co zaszło. Jaki jest sens snucia takich głupawych i durnych wywodów bez sensu ?
MR
Maciej Roszkowski
14 stycznia 2015, 22:41
Jeśli "podzielają wartości...."jak Pan pisze, jeśli miliony ludzi starały się za wszelka cenę kupić nowy numer tego plugastwa, to tym bardziej nie jestem Charlie.Przypomina to fascynację Jerzym Urbanem. To chore.
L
leszek
14 stycznia 2015, 22:44
Dla mnie "chore" jest zabijanie, a nie kupowanie gazety. Ale zdaję sobie sprawę, że można wyznawać inny system wartości.
MR
Maciej Roszkowski
15 stycznia 2015, 18:02
Proszę spróbować znaleźć związek między jednym i drugim, a diagnoza umysłowości milionów mieszkańców Europy będzi oczywista.
L
leszek
15 stycznia 2015, 20:24
Raczej świadczy o twojej zdeformowanej moralności. Człowiek o poprawnie ukształtowanym sumieniu widzi sprzeciw milionów ludzi wobec zabójstwa. Człowiek o chorej moralnośc i zdeformowanym sumieniu jest na to ślepy, natomiast analizuje jaką gazetę kupili i ta płachta gazety - niczym końskie okulary - czyni go ślepym na świat normalnych ludzi.
MR
Maciej Roszkowski
14 stycznia 2015, 19:15
Je ne suis pas Charlie.  Nie jestem Charlie, nie gardzę ludźmi, nie czynię sobie z tego profesji. Odwołującym się do "praw i wolnośći" najprzeróżniejszych przypomnieć chcę, że są one wymieniane w dalszej kolejności w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka za pt. 1 - "Wszyscy ludzie rodzą sie wolni i równi pod względem godności...powinni postępować względem innych w duchu braterstwa. Solidaryzującym się z błaznami  tego szmatławca pod rozwagę.
K
Katrine
14 stycznia 2015, 21:01
Oj, ja we Francji..Po tej rzezi, spojrzalam tylko na te gazete i pomslalam, plugawy szmatlawiec na lichym poziomie. Prymityw. Czlowiek na poziomie nie bedzie sie naigrywal z waznych czy swietych spraw dla drugiego...A tamci sie nasmiewali tylko z wartosci moralnych..Nigdy z malzenstw homoseksualnych, politykow typu Toubira...Cyniczne i zenujace towarzystwo. Je ne suis  pas Charlie. Je suis moi...
E
ech:)
14 stycznia 2015, 17:14
Ci ludzie zginęli za to w co wierzyli - za karykaturę. Ich bogiem było szyderstwo ich ikoną karykatura. Wrzeszcząc o wolności odmawiali jej wszystkim, którzy nie smiali się z ich g.... Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Teraz zrobiono szopkę z =15.1999998092651pxCharlie Hebdo, =15.1999998092651px a baranki z tej szopki wyszły na ulicę i tratują wszystko. I niech nikt nie wazy się sprofanować tej lewackiej świętości. Biada mu. O jaką wolność ten papier toaletowy walczył widać właśnie teraz. Na świecie z rąk fanatcznych dzihadystów zginęły tusiące niewinnych dzieci, starców, kobiet i mężczyzn. Róznych wyznań, ateistów zapewne też, różnych orientacji seksualnych, a oni oburzają się bo zginęło kilku szyderców, chociaż i onie nie zasłuzyli na śmierć. Jakby tamci inni zmarli nie byli ludźmi godnymi pamięci. O taką wolność ci ludzie walczą - o karykaturę wolności. A baranki beczą i beczą. Ja  nie szydzę z innych, nie drwię poprzez obrzydlistwa, nie pokazuję z kpiną ludzi z innych wyznań lub bez. nawet człowieka innej orientacji seksualnej nie będę krytykować jeśli będzie zachowywał się jak człowiek. Dlaczego?  nie muszę. Bo to ja jestem  WOLNYM CZŁOWIEKIEM. Nie jestem =15.1999998092651pxCharlie Hebdo. Niedrwię, nieszydzę, nie borażam bluźnierstwami - nie muszę jestem wolnym człowiekiem.  
14 stycznia 2015, 15:30
No tak my Katolicy to najgorsze plemię. Biedni bluźniercy z tego francuskiego szmatławca. Nie dość, że sami sprowadzili na siebie śmierć to jeszcze te najgorsze plemię, podludzie Katolicy, im o tym mówi. No hańba..
A
Alfista
14 stycznia 2015, 12:43
O tak nienawiść ludzie z tego szmatławca mają we krwi, to przede wszystkim nienawiść do religii...a wolność tam jest taka hehe koleś w 2008 roku wyleciał z tego brukowca za szkic dotyczący syna Sarkozyego. Młodzieniec ów przeszedł na judaizm w celach materialnych, a satyryk wyleciał z łatą antysemity hehe.
T
tnbm
14 stycznia 2015, 11:15
Artykuł o niczym, bez wyraźnej tezy, za to jadący na fali jakże popularnego obrzydzenia polactwem. Nieważne, jakie masz poglądy -- ważne, że był zamach, a Ty jesteś Polakiem, więc właśnie wychodzą na światło dzienne Twoje kompleksy. Czego byś nie miał do powiedzenia, prawdopodobnie i tak jest to bez sensu, bo tak mówi p. Wołodźko i kropka. Poza tym jesteś małym polaczkiem, wiesz? Naprawdę, takie coś to tylko na deonie. Bezsensowne nagromadzenie cudzysłowów i ksenofobia w tagach tylko dopełniają całości. 1/5, nie przeczytałbym ponownie.
14 stycznia 2015, 11:08
Uuuuuuu - stanowczo poniżej Pana poziomu Panie Krzysztofie.
W
Witold
14 stycznia 2015, 11:21
Do oceny tekstu wystarczą gwiazdeczki powyżej. No chyba, że ocena od piotr_slowinski jest ważniejsza niż takie anonimowe od szarej masy.
14 stycznia 2015, 13:55
Jestem zdziwiony zaprezentowanymi redukcjami przyprawiającymi o ból zębów, bo z mojej znajomości twórczości Pana Wołodźki wynika, że zawsze tkwił obiema nogami mocno na ziemii i takich niepoważnych uproszczeń unikał. Jestem zaskoczony
T
tak
15 stycznia 2015, 10:56
Witoldzie, nie czepiaj się. Co Ci takiego złego zrobił Pan Piotr Słowiński? Nie uchodzi.
15 stycznia 2015, 22:07
Nic się ine stalo - po prostu wyjaśniam, że gwiazdkowanie nie ilustruje efektu zdziwienia, a że Pan Witold nie wypowiada się jak pensjonarka to akurat zaleta.
SS
Storm Shadow
14 stycznia 2015, 10:22
Francuscy Jezuici w ramach ,,solidarności'' opublikowali bluźniercze rysunki w swoim ,,Etudes''. I to rysunki szydzące z katolickiej wiary! Sukinsyny skończone. Ten zakon naprawdę jest jakiś porąbany. W sam raz dla takich ojców Kramerów i im podobnych. Deon jest zresztą przykładem znakomitym połączenia infatylizmu (vide: twórczość Joli Szymańskiej) z relatywizacją i rozpuszczaniem Świętej Wiary w odmętach politycznej poprawności i  ( Żyłka, Sawicki et consortes). Ale z katolicyzmem to deon ma niewiele wspólnego. To bardziej portal pseudo-terapeutyczny gdzie aplikuje się do mózgownicy domorosłą psychologię na poziomie liceum. Wystarczy popatrzeć na zakładki i ich zawartości. Po prostu ręcę opadają... Dużo piep%@$ o jakiś ,,relacjach'', uczuciach, o tym jak znaleźć ,,coś'' lub ,,kogoś'' w życiu. Żałosne to wszystko. O Jezusie na tym portalu można przeczytać najmniej z tego wszystkiego. Życzę wszystkim niemiłego dnia.
S
Sinus
14 stycznia 2015, 15:06
Gościu, przecież nikt ci nie każe tu zaglądać i tego czytać. Masochista jesteś czy co? A swoją drogą - znasz niejakiego Franciszka? Bo wychodzi na to, że to najbardziej  "porąbany" przedstawiciel tego porąbanego zakonu (sądząc po tym, co głosi) - pewnie jakiś mason, nie? ;) Gościu, przecież nikt ci nie każe tu zaglądać i tego czytać. Masochista jesteś czy co? A swoją drogą - znasz niejakiego Franciszka? Bo wychodzi na to, że to najbardziej  "porąbany" przedstawiciel tego porąbanego zakonu (sądząc po tym, co głosi) - pewnie jakiś mason, nie? ;)
SS
Storm Shadow
14 stycznia 2015, 16:10
Czy mason nie wiem. Ale lewak na pewno.
M
Maciej
14 stycznia 2015, 20:33
Jesteś bracie z byłego SB czy GRU  ?
E
ewa
14 stycznia 2015, 09:27
pitu pitu. jedynka.
D
demokracja.net
13 stycznia 2015, 23:28
Kiedy moi koledzy (często słusznie) krytykują katolików, mobilizuje mnie to do działania. Miejsc jest wiele na ulicy, świetlicach , w szpitalach , na posługach modlitewnych, scholach, … Można też nic nie robić tylko pisać komentarze, takie jak w artykule, niekoniecznie z nienawiści może z frustracji ?
A
Andrzej
13 stycznia 2015, 23:06
dobry artykuł, choc trochę przydługi. I powinien sie skończyć 8 wierszy wcześniej.  Pozdrawiam.
W
wp
13 stycznia 2015, 22:59
[url]http://www.fronda.pl/a/jezuici-szydza-z-jezusa-i-papieza-to-solidarnosc-z-charlie-hebdo,46222.html[/url]
T
Ten
13 stycznia 2015, 21:09
Sporo racji jest w tym artykule. Rzeczywiście jest wielu takich, którzy uważają, że islam po prostu jest samym złem. A przynajmniej trzeba go tak przedstawiać, bo wtedy dokopiemy tym "złym islamistom i muzułmanom", a oni się poprawią. Dokładniej znikną z Europy, świata, widnokręgu i problem zostanie rozwiązany. Wszystko w imię demokracji i tolerancji. Z drugiej strony, nie mogę się  oprzeć wrażeniu, że te wszystkie marsze z milionami uczestników to jakaś okropna hipokryzja. Ludzie idą z transparentami "jestem Charlie", jakby chodziło o coś dobrego i o jakieś niezbywalne prawo. A przecież nie ma prawa do wyszydzania kogokolwiek, tym bardziej miliarda ludzi i rzeczy dla nich najświętszych. To, że ten szmatławiec mógł się dekadami ukazywać, tylko pokazuje, jak chory jest system prawny we Francji i innych krajach. Zauważmy, że Obama wcale na tej demonstracji się nie pojawił i nie tylko on. Wcale nie był to przypadek. Zauważmy też, że w tym samym czasie mieliśmy dwa zdarzenie o zupełnie innej kwalifikacji: zamach(!) na redakcję i akt terroru(!) w sklepie żydowskim. W drugim przypadku zginęli ludzie Bogu ducha winni tylko dlatego, że znaleźli się tam w "niewłaściwszym" czasie. Jeśli więc z kimś się solidaryzować, to przede wszystkim z ofiarami terroru, choć jest ich na świecie bardzo wiele. A demonstranci identyfikowali się z ludźmi, którzy swoim świadomym i, napiszmy wprost, odrażającym działaniem sprowokowali zamach. Przypomnijmy, że do czasów przed 2WŚ obrazę honoru mszczono w Europie z bronią w ręku. A tu nagle miliony na ulicach, dziennikarze drą szaty. Jak wszystko wolno, to konsekwentnie wszystko wolno. Jak nie ma wartości, to nie ma wartości.
M
Mike
13 stycznia 2015, 21:03
Zimna Wojna, ktora rozgrywa sie na naszych oczach, ma rozne strategie. Ktos moze zachecic skutecznie gazete aby wydrukowala bluzniercze satyry, wiedzac ze satyry moga posluzyc aby podenerwowac kogos aby sie zemscil jeszcze na kims innym itd. Pamietajmy, ze niedawno nam powiedziano ze zaplacimy za nalozone Sankcje. Oczywiscie nie powiedziano w jaki sposob bedziemy placic.