Chile: prezydent Pinera zapowiada rekonstrukcję rządu

Chile: prezydent Pinera zapowiada rekonstrukcję rządu
(fot. PAP/EPA/FERNANDO BIZERRA JR)
PAP / ml

Prezydent ogarniętego protestami Chile Sebastian Pinera zapowiedział w sobotę rekonstrukcję rządu i ogłosił, że prawdopodobnie zniesie od poniedziałku stan wyjątkowy wprowadzony na większości terytorium kraju. Krok ten zakończyłby obecność wojska na ulicach miast.

"Wezwałem wszystkich moich ministrów do złożenia dymisji, by móc utworzyć nowy gabinet i odpowiedzieć na nowe żądania" protestujących - poinformował szef państwa, przemawiając do narodu z pałacu prezydenckiego La Moneda.

DEON.PL POLECA

Zapowiedział, że "jeśli pozwolą na to okoliczności", zniesie stan wyjątkowy w celu "normalizacji, której tylu Chilijczyków pragnie i na którą zasługują".

Dzień wcześniej w stołecznym Santiago de Chile odbyła się największa od wybuchu masowych protestów 18 października demonstracja, w której wziął udział ponad milion osób. Protestujący sprzeciwiają się pogłębiającym się nierównościom społecznym i drożyźnie. Manifestacje odbyły się także we wszystkich większych miastach Chile - kraju, który uchodził w Ameryce Łacińskiej za stosunkowo spokojny i stabilny.

Trwające od ponad tygodnia protesty nie raz przeradzały się w zamieszki, w których zginęło w sumie 17 osób. Aresztowano ponad 7 tys. ludzi. W stolicy i 16 okręgach ogłoszono godzinę policyjną.

Prezydent Pinera na większości terytorium kraju wprowadził stan wyjątkowy, w rezultacie czego po raz pierwszy od zakończenia przed 30 laty dyktatury gen. Augusto Pinocheta wysłano na ulice wojsko. Przemawiając w koszarach wojskowych, szef państwa oświadczył, że kraj "wypowiedział wojnę wandalom", "potężnemu i bezwzględnemu wrogowi, który nie szanuje nikogo ani niczego".

Później jednak Pinera ogłosił program, którego celem ma być m.in. reforma systemu emerytalnego i służby zdrowia, zmiany obejmujące dochód minimalny czy ceny za prąd. Przeprosił też obywateli, że nie zauważył wcześniej ich potrzeb.

Obecna fala protestów w Chile wybuchła w związku z podniesieniem cen za komunikację publiczną, jednak była to tylko iskra, która wywołała wybuch narastającego niezadowolenia wywołanego pogłębiającymi się nierównościami ekonomicznymi, wzrastającymi kosztami opieki zdrowotnej czy oświaty oraz niewydolnym systemem emerytalnym.

Według agencji EFE obecna sytuacja w Chile to największy kryzys społeczno-polityczny w tym kraju od 30 lat. 

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chile: prezydent Pinera zapowiada rekonstrukcję rządu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.