Covid-19. W Japonii najwyższa liczba zakażeń od początku pandemii
Ponad 10 tys. nowych zakażeń koronawirusem odnotowano w Japonii. Eksperci alarmują, że infekcje SAR-COV-2 szerzą się jak nigdy dotąd i zagrażają leczeniu chorych.
Na spotkaniu poświęconym pogarszającej się sytuacji koronawirusowej w Japonii eksperci ocenili, że rozwój pandemii jest szczególnie niepokojący w Tokio, gdzie trwają Igrzyska Olimpijskie, oraz w prefekturze Osaka. Ich opinię przytacza w czwartek japoński dziennik „Mainichi Shimbun”.
„Widzimy infekcje szerzące się tak szybko, jak jeszcze nigdy dotąd” – ocenił jeden z członków panelu. „Zaczyna się pokazywać wpływ na standardowe usługi medyczne. Są bardzo silne obawy, że zmierzamy w stronę sytuacji, w której życie ludzi, których normalnie można byłoby ocalić, będzie stracone” – powiedział inny.
Najnowszy wzrost wiązany jest z bardziej zaraźliwym wariantem Delta, który odpowiada za 75 proc. nowych infekcji wykrywanych w regionie stołecznym, czyli w prefekturach Tokio, Kanagawa, Chiba i Saitama. W Osace, Kioto i Hyogo wariant Delta odpowiada za ok. 30 proc. zakażeń.
„Mainichi Shimbun” zaznacza, że kilka prefektur spełnia obecnie warunki ogłoszenia stanu wyjątkowego z powodu „wybuchowego wzrostu zakażeń”, ponieważ tygodniowa średnia wykrywanych przypadków przekracza tam 25 na 100 tys. mieszkańców. W Tokio, gdzie stan wyjątkowy już obowiązuje, współczynnik ten wynosi 89, a w czwartek miasto zgłosiło ponad 3,8 tys. nowych zakażeń, najwięcej od początku pandemii.
Telewizja Nippon, cytowana przez agencję Reutera, podała w czwartek, że w ciągu ostatniej doby w kraju po raz pierwszy odnotowano ponad 10 tys. nowych infekcji.
Według ekspertów restrykcje nie ograniczyły skutecznie nocnego życia w stolicy i nie obniżyły liczby infekcji. Tymczasem pojawiające się wśród członków rządu pomysły zacieśnienia obostrzeń napotkały opór. „Nie możemy zyskać zrozumienia ludzi, którzy są zmęczeni przedłużającymi się wysiłkami w celu unikania codziennych aktywności” – powiedziało cytowane przez „Mainichi Shimbun” anonimowe źródło rządowe.
Skomentuj artykuł