Cyfrowa przestrzeń wiary - 5 lat DEON.pl

(fot. DEON.pl)
Piotr Kosiarski (Wydawca serwisu "Po godzinach")

Serwis DEON.pl istnieje już 5 lat. Przez ten czas zdołał wyrobić sobie już markę i wspólnotę ludzi, którzy tak jak jezuici, chcą na co dzień dzielić się wiarą.

Do kogo skierowany jest portal DEON.pl?

Mariusz Han SJ (Manager): DEON.pl adresowany jest do wszystkich odbiorców w wieku "25 plus". Wiemy jednak, że odwiedzają nas ludzie, którzy przede wszystkim mają "głód" Pana Boga w codzienności. Gdzie Go szukać? Bóg jest przecież obecny w sprawach rodzinnych, osobistych - bliskich każdemu człowiekowi. Portal DEON.pl oferuje ogromną przestrzeń, w której ludzie mogą się odnaleźć. Także ci, którzy mają kryzys wiary lub w ogóle nie wierzą. Nie wierzą nie tylko w Pana Boga, ale w cokolwiek, co istnieje na świecie. Nie sztuką jest przekonywać przekonanych, sztuką jest docierać do tych, którzy od Boga się oddalili. Dla takich ludzi został m.in. stworzony i skierowany DEON.pl.

Jakie były najważniejsze wydarzenia w historii portalu DEON.pl?

DEON.PL POLECA

Dariusz Kobucki (redaktor): Na pewno to, że w 2008 roku z inicjatywy obecnego prowincjała, o. Jakuba Kołacza SJ i przy ogromnym wsparciu ówczesnego prowincjała, o. Wojciecha Ziółka SJ rozpoczęto prace nad portalem, choć już wtedy wiadomo było, że na pewno nie będzie to ani pierwszy, ani - z oczywistych względów - największy portal katolicki w Polsce. Taka decyzja, by od zera budować portal i wchodzić na zatłoczony już rynek, wymagała nie lada odwagi. Tak jak odwagi wymagało to, by zaakceptować otwarty charakter portalu.

Patrząc z perspektywy, widać także wyraźnie, że nie bez znaczenia było także to, że udało się przed sześcioma laty stworzyć mały zespół, który podjął się tego zadania i - mam nadzieję - całkiem nieźle się z niego wywiązał.

Nie sposób także zapomnieć o wszystkich użytkownikach portalu. Choć od początku budowaliśmy DEON.pl jako przyjazne i otwarte miejsce w sieci oraz jako pierwsi na katolickim rynku tak mocno otworzyliśmy się na interaktywność i obecność w mediach społecznościowych, nie osiągnęlibyśmy tak dużo, gdyby nie zaangażowanie i zaufanie naszych czytelników. To, że jest ich tak wielu - to największa radość, największy sukces i największe zobowiązanie. Tylko dzięki naszym czytelnikom możemy być dziś dumni z faktu, że DEON.pl jest obecnie największym katolickim portalem w Polsce.

Jak zmieniał się portal DEON.pl na przestrzeni 5 lat?

Paweł Król (Wydawca serwisu "Religia"): DEON.pl został tak pomyślany, aby na bieżąco odpowiadać na wyzwania, jakie stawia przed nim rzeczywistość. Zaczynaliśmy skromnie, zaledwie od kilku działów na których opublikowaliśmy kilkanaście artykułów. Z czasem pojawiały się jednak nowe pomysły, nowe wyzwania, a także nowi ludzie, którzy natchnęli nas do jeszcze większego wysiłku i pracy. Powstały nowe działy (na ostrzu pióra, serwis papieski, pro-life czy ślub etc). Nieustanną inspiracją dla naszych działań są nasi czytelnicy, którzy poprzez swoje komentarze i listy, popychają nas do ciągłego rozwoju. Jedno jest niezmienne: zawsze chcieliśmy być aktualni i na bieżąco odpowiadać na potrzeby naszych czytelników.

Jaką rolę w rozwoju DEON.pl pełnią portale społecznościowe?

Piotr Żyłka (Wydawca serwisu "facebog.deon.pl"): Po pierwsze - pozwalają nam być w nieustannym kontakcie z naszymi użytkownikami. Dzięki tej interakcji jesteśmy w stanie coraz skuteczniej odpowiadać na ich zapotrzebowania. Aktywność DEONowiczów na naszych profilach pokazuje nam, jakie tematy interesują ludzi i na jakie pytania poszukują odpowiedzi. Dzięki tej wiedzy możemy przygotowywać takie treści, które - mamy nadzieję - pomagają w codziennym życiu, przeżywaniu wiary i poszukiwaniu Pana Boga.

Po drugie - jest to doskonały sposób na docieranie z wartościowymi materiałami do setek tysięcy młodych ludzi, którzy spędzają dużo czasu na Facebooku. Mówiąc inaczej - tam gdzie są ludzie, musi być też Kościół. To staramy się robić - wychodzić do ludzi, a nie czekać, aż sami przyjdą do Kościoła. Udało się nam przez te 5 lat zbudować chrześcijański portal o największym zasięgu w Polsce właśnie dzięki mediom społecznościowym. Nie wydaliśmy ogromnych pieniędzy na reklamę. Staramy się robić dobry portal, a ludzie sami polecają dalej promowane przez nas treści i wartości.

Po trzecie - zaangażowanie użytkowników. Dzięki mediom społecznościowym jesteśmy w stanie zapraszać ludzi do współtworzenia naszych projektów. To samo dotyczy zresztą portalu DEON.pl: cała blogosfera, nadsyłane świadectwa, a także - jak ma to miejsce w przypadku projektu faceBóg - tysiące cytatów księży, zakonników i świeckich, które codziennie są do nas nadsyłane. My po prostu robimy z nich grafiki, plakaty, memy i dzielimy się inspirującymi odkryciami naszych użytkowników z setkami tysięcy internautów.

Czym DEON.pl wyróżnia się wśród innych, katolickich portali?

Dariusz Kobucki (redaktor): Nie chciałbym odpowiadać na to pytanie. Nie jestem w stanie zachować nawet pozorów obiektywizmu. Inną sprawą jest to, że najciekawiej na to pytanie odpowiedzieliby nasi czytelnicy. Pozwól więc, że uchylę się od odpowiedzi i przerzucę ten obowiązek na tych, którzy zechcą podzielić się swoją opinią w komentarzach czy też pisząc do nas na adres: redakcja@deon.pl.

Jak na popularność DEON.pl wpłynął wybór Franciszka na papieża?

Krzysztof Nowak SJ (V-ce manager): Kardynał Jose Bergoglio został wybrany na papieża 13 marca 2013 r. Zwołanie konklawe oraz wybór nowego papieża nastąpiło w efekcie rezygnacji Benedykta XVI. Była to sytuacja niespotykana przez kilka wieków papiestwa. Oba te wydarzenia były śledzone przez miliony osób na całym świecie.

DEON.pl informując o wydarzeniach z życia Kościoła zaangażował się w relacjonowanie tych ważnych momentów. Widząc zainteresowanie osobą papieża, redakcja zadecydowała o uruchomieniu Serwisu Papieskiego. Podaje on na bieżąco informacje dotyczące papieża Franciszka oraz jego działalności. Fakt, że obecny papież jest jezuitą zobowiązuje dodatkowo. Portal prowadzony jest przez jezuitów, którzy są w sposób szczególny związani z osobą papieża, nie tylko jezuity.

W dzień wyboru założyliśmy polski profil papieża na Facebook'u. Zgromadził on rzesze użytkowników, zainteresowanych osobą papieża i jego nauczaniem. Jednocześnie ta spora grupa dowiedziała się o DEON.pl jako dobrym źródle informacji o papieżu. Duża część "fanów" profilu odwiedza nasz portal i poleca go swoim znajomym. To zdecydowanie wpływa na jego popularność.

Pewnie trudno jest Wami zarządzać?

Mariusz Han SJ (Manager): Już samo pytanie jest w sobie trudne... Praca redakcji to przygotowywanie treści (tekstów) i materiałów (zdjęć, filmów), które prezentujemy na DEON.pl. Musi to być praca całego zespołu. Dlatego ważna jest komunikacja. Każdy przecież ma wyznaczone inne zadania do wykonania w ramach całego zespołu. "Spięcie" wszystkiego w jedną całość nie jest łatwe, ale nam często się to udaje. W zespole zawsze są mile widziane indywidualności i one są potrzebne, aby "coś" się działo. Musimy jednak mieć świadomość, ze mimo różnic, ambicji i temperamentów, a nawet odmiennych oczekiwań pracujemy dla Pana Boga, a tym samym dla wspólnego dobra. Zawsze powtarzałem, że jeśli jest wzajemna życzliwość, wspólnymi siłami uda się w końcu osiągnąć upragniony cel.

Jesteście przywiązani do prowadzonych przez siebie serwisów?

Paweł Król (Wydawca serwisu "Religia"): Z serwisem "Religia" jestem związany nie tylko od samego początku istnienia portalu, ale również od początku mojej pracy w DEON.pl. Jest to niemal moje dziecko, więc jak każdy ojciec dbam o nie i staram się, żeby odpowiednio się rozwijało. Zależy mi, aby każdy, kto korzysta z portalu znalazł coś dla siebie. Właśnie dlatego proponujemy czytelnikom zarówno czytania z Pisma Świętego razem z propozycją komentarza, serwis z tekstami papieskimi jak i również artykuły, które pomagają w drodze przez wątpliwości. Na przyszłość planujemy rozbudowę serwisu z pielgrzymkami oraz tekstami przybliżającymi duchowość ignacjańską.

Inteligentne życie? Brzmi intrygująco…

Agnieszka Masłowska (Wydawca serwisu "Inteligentne życie"): Jesteśmy ludźmi, którzy na co dzień borykają się z różnymi problemami: samotnością, nieśmiałością, brakiem miłości, stresem w pracy, brakiem akceptacji, kłopotami finansowymi, nałogami, depresją. Czasem nie radzimy sobie z dziećmi, z rodziną, w małżeństwach, w kontaktach z ludźmi. Jak pisał Bierdiajew: "Człowiek niesie w sobie zupełnie odmienny świat, niezrozumiały do końca dla kogoś drugiego". Myślę, że to właśnie stąd na świecie bierze się tyle dramatów i dylematów. Każdy z nas potrzebuje od czasu do czasu pomocnej dłoni - choćby w postaci praktycznej rady. I nie ma znaczenia, kto poszukuje u nas natchnienia - katolik, protestant, czy nawet ateista - wszyscy mamy podobne dylematy i problemy, bo wszyscy jesteśmy tylko niedoskonałymi ludźmi.

Inteligentne życie nie działa w oparciu o chwilową modę na jakieś wydumane terapie, czy najnowsze trendy, które wciąż się zmieniają; często idzie wręcz pod prąd mainstreamowych poradników. Dlaczego? Ponieważ działamy w oparciu o wartości ponadczasowe i uniwersalne, a więc Dekalog. Właśnie to pomaga i dodaje siły w tworzeniu serwisu, który prowadzę od samego początku jego istnienia. Inteligentne życie ma już zatem pięć lat. Jak powiedział wcześniej kolega, nasze serwisy traktujemy niemal jak swoje dzieci - nie będę oryginalna - powtórzę to samo. Pięcioletnie Inteligentne życie… Naukowcy twierdzą, że u pięcioletnich dzieci wzrasta aktywność intelektualna i dociekliwość - postaram się to wykorzystać. Najlepiej jak tylko się da.

Co zawdzięczacie pracy w portalu DEON.pl?

Piotr Żyłka (Wydawca serwisu "facebog.deon.pl"): Dzięki portalowi DEON.pl nauczyłem się łączyć dwie rzeczy, które według wielu osób są nie do pogodzenia:

Pierwszą z nich jest jezuicka misyjność, a więc nieustanne wychodzenie na obrzeża, poza utarte granice, poszukiwanie takiego sposobu i form mówienia o Bogu, wierze i Kościele, który może pomóc młodym ludziom uwierzyć, że naprawdę nie ma lepszego sposobu na życie niż zaufanie Chrystusowi. Zdaję sobie sprawę, że taki sposób działania nie wszystkim się w polskim Kościele podoba, ale mimo wszystko mam zamiar konsekwentnie iść taką właśnie drogą.

Drugą natomiast kwestią jest dominikańska pasja głoszenia, a więc wdrażanie w życie idei, że każdy człowiek powinien głosić Dobrą Nowinę wszystkim, wszędzie i na wszelkie sposoby. Wynika to poniekąd z faktu, że na studiach byłem mocno związany z dominikanami. To właśnie oni nauczyli mnie, że w Kościele chodzi o spotkanie z Żywym Bogiem, z Jezusem… A wszystko inne? To tylko szczegóły i dodatki. Staram się aby ta myśl prowadziła mnie w pracy każdego dnia.

Jesteście otwarci na praktykantów i stażystów. Jaką rolę odegrali oni w kształtowaniu się portalu?

Agnieszka Masłowska (Wydawca serwisu "Inteligentne życie"): Praktykanci i stażyści to powiew świeżości w naszej redakcji. Co ciekawe, często to właśnie my uczymy się od nich. Na początku przychodzą ostrożni i wystraszeni... Nie mija jednak chwila, a mamy poczucie jakbyśmy współpracowali z nimi od dawna. Mamy szczęście do dobrych, mądrych i niesamowicie pracowitych osób. Kiedy patrzymy na ich pracę, zapał i sumienność - rosną nam skrzydła. Aż chce się dawać dobry przykład! Dzięki ich pomocy powstały np. nowe serwisy. Z całego serca im dziękujemy. To będą kiedyś wartościowi pracownicy. Korzystając z okazji chcielibyśmy im podziękować za "kawał" naprawdę dobrej roboty! Drzwi redakcji są dla nich zawsze otwarte. Zapraszamy też nowe osoby, które chciałyby uczestniczyć z nami w tworzeniu portalu!

A stażyści? Jak oceniacie czas spędzony w DEON.pl?

Sylwia Adamczyk (Stażystka): Czas spędzony w redakcji wspominam wprost niesamowicie! Cieszę się, że miałam okazję zobaczyć jak "od środka" funkcjonuje portal, który sama chętnie czytam. Przekonałam się, że pracują tam ludzie, którzy nie tylko chcą przybliżać Kościół światu, ale naprawdę to robią! Dobrze jest być wśród was i działać dla dobra tego dzieła.

Jakie są plany portalu na najbliższą przyszłość?

Krzysztof Nowak SJ (V-ce manager): Chcemy kontynuować naszą misję przybliżania Świata Kościołowi i Kościoła Światu. Chcemy pisać o tym, co jest ważne dla naszych czytelników. To pozostaje bez zmian. Formy w jaki to czynimy mogą ulec zmianie, zgodnie z tym jak rozwija się Internet. Chcemy nadążać za rozwojem technologicznym, biorąc pod uwagę nowe sposoby dotarcia do czytelników. Technologia jest jednak dla nas narzędziem, a nie celem samym w sobie.

Chcielibyśmy by więcej osób nie tylko korzystało z treści publikowanych na DEON.pl, ale także by angażowali się oni w tworzenie portalu. Chcemy zdrowej i inspirującej dyskusji o Kościele oraz konkretnych inicjatyw zmieniających życie nasze, naszych rodzin i wspólnot.

I na koniec kilka słów o statystykach. Jesteście popularni, trzeba to przyznać!

Barbara Rachwalska (New Business Manager): Najnowsze badania pokazują, że DEON.pl to największy i najszybciej rozwijający się portal o tematyce religijnej w kraju. Obecnie odwiedza go ok. milion unikalnych użytkowników miesięcznie, którzy generują prawie 6 milionów odsłon. Należy pamiętać, że DEON.pl w skali roku zyskał 179,6 tys. użytkowników.

Jesteśmy bardzo dumni z takich wyników. Pragniemy jednak podkreślić, że choć systemy analityczne posługują się określeniem "unikalny użytkownik", my w każdym widzimy indywidualnego człowieka. Każda odsłona to poszukiwanie, każdy komentarz to zaproszenie do dialogu. Z pełną świadomością dziękujemy za zaufanie naszych czytelników, za wszystkie inspirujące komentarze. Dziękujemy również za wszystkie głosy konstruktywnej krytyki. Podejmujemy wyzwanie na kolejne 5 lat.

Rozmawiał Piotr Kosiarski (Wydawca serwisu "Po godzinach")

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Cyfrowa przestrzeń wiary - 5 lat DEON.pl
Komentarze (6)
E
esse
18 września 2014, 16:17
Cenzura dla najemników jezuitów deonowych jest bardzo ścisła a niektórzy piszą że jej nie ma. Fajnie tak kłamać?
MR
Maciej Roszkowski
18 września 2014, 21:02
Co tam słychać u Szefa - p. Palikota?
MR
Maciej Roszkowski
18 września 2014, 21:03
A może na Czerskiej?
18 września 2014, 11:39
W zasadzie bardzo mi coś trudno dodać z komentarza. To jest miód na moje serce, bo współgra z moją własną mentalnością i rozumieniem podejścia do przeróżnych kwestii. Mogę w tym miejscu napisać tylko – aby tak dalej, nie schodźcie z tej linii i wypraszam w tym momencie ogrom błogosławieństwa Boga dla Was, żebyście wykonywali tą pracę zgodnie z Jego wolą. Czasami w zgodzie z trendem, czasami wbrew trendowi otoczenia. Czasami zamknięci, czasami otwarci. To nie jest miarą i niech nią nie będzie. Miarą jest uczciwość w podejściu do rozumienia Boga, Jego planu dla ludzkości, na konkretnym etapie jej rozwoju. Nie przemycanie swojej prywaty (moizmu) kosztem obiektywizmu, prawdy, rzetelności dziennikarskiej. Tak trzymać!:-)
AC
Anna Cepeniuk
18 września 2014, 16:21
Podpisuję się pod Twoim komentarzem.... Dokładnie też tak uważam.... Pozdrawiam
MP
misio pysio
18 września 2014, 18:24
a ja jako człek otwarty pod wszystkimi pięcioma