Według prokuratury oskarżony Alojz Polak wyjechał z Pragi w grudniu 2016 r. na terytorium kontrolowane przez jednostki tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej. Tam dostał broń i zaczął pełnić służbę wojskową. Brał czynny udział w walkach z ukraińskimi wojskami rządowymi. Najpierw był snajperem, później dowódcą plutonu. Prokuratura twierdzi, że Polak nadal jest na Ukrainie i uczestniczy w walkach przeciwko armii ukraińskiej.
Postawiono mu zarzut terroryzmu i udziału w grupie terrorystycznej. Zgodnie z czeskim prawem można ścigać sprawców aktów terrorystycznych, których celem były obce państwa. Czeskie sądy rozpatrywały już kilka spraw związanych z walkami na Ukrainie. W lutym karę 20 lat więzienia sąd w Pradze wymierzył Pavlovi Botko, który walczył po stronie separatystów.
PAP
Skomentuj artykuł