Dewastacja przyrody nad Morskim Okiem. Leśniczy: "to jest przykre"

fot. Depositphotos
PAP / pk

Nie jest to pierwszy przypadek dewastacji na terenie Tatr. O incydencie poinformował w niedzielę leśniczy obwodu Morskie Oko Grzegorz Bryniarski.

- Czasem się zastanawiam, czy turyści zdają sobie sprawę gdzie przychodzą, po co przychodzą i po co im kontakt z przyrodą. Zastanawiam się, po co ktoś bierze farbę albo marker na wycieczkę i po co psuje to, co zostało stworzone przez naturę. To jest przykre, że próbuje się upiększać to, co upiększać nie potrzeba - komentował leśniczy z Morskiego Oka.

To nie pierwszy przypadek dewastacji przyrody w Tatrach

To nie pierwszy przypadek dewastacji przyrody w Tatrzańskim Parku Narodowym. Co jakiś czas przyrodnicy ujawniają podobne zniszczenia. Do takich dewastacji często dochodziło m.in. na kopule szczytowej Giewontu a także na Zawracie, w Dolinie Roztoki, Szpiglasowej Przełęczy, w Jaskini Raptawickiej, a ostatnio w okolicach szczytu Świnicy. W 2013 r. na końcowym odcinku traktu do Morskiego Oka wandal wymalował sprayem wulgarne i antysemickie napisy.

DEON.PL POLECA

"Jesteś świadkiem? Zgłoś" - apel TPN

Dyrekcja TPN apeluje do turystów, którzy byli lub są świadkami niszczenia tatrzańskich szlaków, o kontakt ze strażą parku lub policją. Za niszczenie przyrody grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Usuwanie szpecących skały malowideł w Tatrach jest o wiele trudniejsze i bardziej kosztowne niż czyszczenie napisów na miejskich murach. W tym przypadku napisy bowiem muszą być usunięte bez szkody dla przyrody, czyli bez użycia agresywnych środków chemicznych.

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dewastacja przyrody nad Morskim Okiem. Leśniczy: "to jest przykre"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.