Do końca roku ceny mieszkań bez zmian
Do końca roku ceny mieszkań na rynku pierwotnym powinny pozostać bez zmian - oceniają eksperci. Sytuacja w 2014 r. będzie zależała m.in. od tego, jak dużo nowych inwestycji rozpoczną deweloperzy, a także, jak szybko będzie rozwijała się nasza gospodarka.
Z danych firmy obsługującej rynek nieruchomości, redNet Property Group, wynika, że średnie ceny ofertowe we wrześniu spadły w Warszawie rok do roku o 0,5 proc. do 7 tys. 533 zł za metr kw. Największe spadki wystąpiły w Łodzi i we Wrocławiu - odpowiednio o 5,4 proc. i 4,8 proc. Tam za metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba zapłacić 4 tys. 601 zł oraz 6 tys. 57 zł.
W porównaniu z wrześniem ub.r. średnie ceny ofertowe nowego lokalu w Gdańsku spadły o 1,6 proc. do 5 tys. 621 zł za m kw., a w Krakowie o 1,4 proc. do 6 tys. 304 zł.
W opinii Jacka Bieleckiego, eksperta rynku mieszkaniowego, b. dyrektora Polskiego Związku Firm Deweloperskich, obecnie można mówić o stabilizacji cen na pierwotnym rynku mieszkań. - Oferta jest dobrze dostosowana do rynku, w związku z tym nie ma potrzeby obniżek cen lokali" - podkreślił w rozmowie z PAP. Jak mówił, taką sytuację obserwujemy od kilku miesięcy. Powinna się ona utrzymać do końca tego roku - dodał.
Z drugiej strony - według Bieleckiego - oferta deweloperów jest większa niż popyt ze strony kupujących lokale. - Choć ta nadwyżka maleje, to powstrzymuje ona wzrost cen mieszkań z pierwszej ręki - powiedział Bielecki.
Jego zdaniem w przyszłym roku sytuacja na pierwotnym rynku mieszkań będzie zależała od liczby nowych projektów. - Jeżeli liczba dostępnych na rynku lokali znacznie się zmniejszy, to można spodziewać się korekt cen w górę. W przeciwnym razie obecna sytuacja się utrzyma - powiedział.
Bielecki ocenił, że to, czy pojawią się nowe projekty, będzie wiadomo dopiero w marcu. Wyjaśnił, że można mówić o równowadze na rynku mieszkań, jeżeli oferta deweloperów nie przewyższa popytu o 20 proc.
Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości, kierownik działu analiz Lion's Bank ocenił, że nadpodaż mieszkań na rynku pierwotnym raczej nie będzie rosła w najbliższych miesiącach. Jak mówił PAP, w 2014 roku powinno nastąpić dalsze ożywienie na rynku nowych mieszkań. - Wiele jednak zależy od tego, jak dużo nowych inwestycji będą rozpoczynać deweloperzy, a w szczególności od tego, jak długo utrzymają się rekordowo niskie stopy procentowe i jak szybko nasza gospodarka będzie "łapała wiatr w żagle" - podkreślił.
Do końca roku ekspert spodziewa się stabilizacji cen na tym rynku. Jednak - jak zaznaczył - deweloperzy nie będą już tak chętnie, jak dotychczas udzielać rabatów czy proponować na przykład miejsce postojowe gratis.
Skomentuj artykuł