Donald Trump: wojna w Ukrainie zaczęła się z powodu NATO

Kandydat Republikanów na prezydenta USA Donald Trump (Fot. PAP/EPA/TRENT SPRAGUE)
PAP/dm

Kandydat Republikanów na prezydenta USA Donald Trump powiedział w czwartek, że jego zdaniem wojna w Ukrainie zaczęła się z powodu ignorowania rosyjskich ostrzeżeń na temat ewentualnego wejścia Ukrainy w NATO. Były prezydent wykluczył przystąpienie Ukrainy do Sojuszu i ocenił, że byłoby to „szaleństwem”.

Trump wystąpił w czwartek wieczorem w podcaście znanego z prorosyjskich poglądów finansisty i wspólnika Elona Muska, Davida Sacksa „All In”. Pytany, czy zgodziłby się na wykluczenie akcesji Ukrainy do NATO w ramach negocjacji zakończenia wojny w Ukrainie, zasugerował, że sprawa potencjalnej akcesji Ukrainy do NATO sprowokowała Rosję do napaści na ten kraj.

- Przez 20 lat słyszałem, że NATO to prawdziwy problem dla Rosji. Słyszałem to od długiego czasu i myślę, że to jest tak naprawdę powód, dla którego ta wojna się zaczęła - powiedział Trump. Oskarżył prezydenta USA Joe Bidena o spowodowanie konfliktu „prowokacyjnymi” wypowiedziami podczas napięć przed rosyjską inwazją.

- Jeśli spojrzymy na retorykę Bidena, to on mówił coś przeciwnego od tego, co w mojej opinii musiał mówić. Rzeczy, które mówił, które wciąż mówi, on mówi rzeczy, które są szalone - powiedział. Jak dodał, początkowo myślał, że Putin grupuje swoje wojska pod granicą z Ukrainą dla celów negocjacyjnych.

- Ale potem nagle zaatakował. Powiedziałem wtedy: „Co tu się dzieje?” - ciągnął.

Sacks odparł - nie powołując się na żadne źródło - że podczas rozmów przed rosyjską inwazją szef dyplomacji USA Antony Blinken powiedział swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi Siergiejowi Ławrowowi, że Ukraina ma zielone światło na wejście do Sojuszu, a USA mogą rozmieścić na jej terytorium swoją broń jądrową.

Nie jest jasne, skąd Sacks wziął te doniesienia. W miesiącach poprzedzających rosyjską napaść administracja USA, w tym Biden i Blinken, wyrażała gotowość do rozmów o kontroli zbrojeń jądrowych. Nie mówiła też o wstąpieniu Ukrainy do NATO, lecz o zachowaniu „polityki otwartych drzwi” Sojuszu. Na tydzień przed inwazją kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że członkostwo Ukrainy "nie jest na agendzie", a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski twierdził, że jest ono "odległym marzeniem".

Odpowiadając na słowa Sacksa, Trump ocenił, że gdyby rządził Rosją, nie byłby „zbyt szczęśliwy”, słysząc te rzekome wypowiedzi Blinkena. Dodał, że „zawsze było to rozumiane, nawet przed (rządami) Putina”,  że Rosja nie chce NATO i jego sił przy swojej granicy.

- Zawsze było wiadomo, że to jest coś, na co się nie zgadzają i nie można postępować wbrew ich woli. I to nie znaczy, że mają rację, kiedy to mówią, ale to było bardzo prowokacyjne, a teraz jest nawet bardziej prowokacyjne. A mówią - słyszę to często - o wstępowaniu Ukrainy do NATO, teraz też słyszę, że Francja chce tam (na Ukrainę - PAP) wejść i się bić. Cóż, życzę powodzenia - zakończył kandydat Republikanów.

W innych częściach wywiadu dotyczących polityki zagranicznej Trump ocenił m.in., że wojna z Chinami jest mało prawdopodobna, a jednocześnie oskarżył Bidena o bycie „mandżurskim kandydatem”(to aluzja do filmu z lat 60. o kandydacie na prezydenta kontrolowanym przez komunistyczne Chiny). Twierdził też, że - podobnie jak w przypadku wojny w Ukrainie - nigdy nie doszłoby do wojny w Strefie Gazy, gdyby to on był prezydentem.

Fragmenty rozmowy Trumpa o Ukrainie zostały zamieszczone m.in. przez kremlowską agencję Sputnik. Do ataku na Trumpa użył ich też sztab kampanii Bidena.

PAP/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Donald Trump: wojna w Ukrainie zaczęła się z powodu NATO
Komentarze (6)
BD
~Bo D.
10 lipca 2024, 23:10
Trump głupoty gada i tyle!
WT
~Wojtek T.
22 czerwca 2024, 18:37
Próbuje jakby stosować symetryzm, projektując swoje intencje i motywacje na innych, bez uwzględniania totalitaryzmu w RU. Dziwne, bo przecież już był prezydentem, więc powinien mieć podstawową wiedzę na temat (neo)imperializmu sowiecko-rosyjskiego. Pozostaje mieć nadzieję, że to tylko retoryka wyborcza, ale niestety skutecznie miesza ona w głowach sporej części Amerykanów, którzy np. nie chcą żeby ich bliscy (żołnierze) ginęli w dalekich i trudnych do zrozumienia konfliktach. Trump ewidentnie nawiązuje do mającej długą tradycję doktryny izolacjonistycznej (Monroe), która - przełamana przez W. Wilsona w 1917 r.- w ostateczny sposób poniosła klęskę w Pearl Harbor (12.1941). Tak czy owak, facet jest całkowicie nieprzewidywalny, i nie wiadomo jak by się zachował w sytuacji krytycznej.
ZI
~Zan Ime
22 czerwca 2024, 11:13
Trump prorosyjski głos w USA stosuje taktykę zamętu i siania wątpliwości w rzetelność NATO.
JS
~Jakub Szymczyk
22 czerwca 2024, 10:02
Módlmy się za USA, bo sytuacja w której obywatele mają do wyboru zdziecinnialego starca albo starego czubka, jest tragiczna.
AS
~Alicja S.
10 lipca 2024, 23:12
"Młodzi inaczej" mogą doprowadzić do katastrofy!
BD
~Bo D.
21 czerwca 2024, 19:36
Znowu bredzi!