"DzGP": autostrada na słowo honoru

(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
PAP / psd

Chińska firma Covec powinna zapłacić 741 mln zł odszkodowania za niedokończoną budowę autostrady A-2. Rzecz w tym, że nie ma żadnego majątku w Polsce, a jej gwarancje bankowe opiewają na zaledwie 130 mln zł - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna".

W tym tygodniu ma dojść dojść do rozmów ostatniej szansy między Chińczykami a Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Ale koniec może być jeden. Urzędnicy GDDKiA już oficjalnie poinformowali, że po opuszczeniu przez COVEC placu budowy, będą dochodzić od firmy astronomicznej kary w wysokości 741 mln zł. Z informacji zebranych przez gazetę wynika jednak, że są to puste groźby.

Chińska firma nie dysponuje takim majątkiem. Wygrywając przetarg w 2009 r. przedstawiła gwarancje bankowe na kwotę... 130 mln zł. "Gdzie był wtedy minister Cezary Grabarczyk i służby, które miały obowiązek dokładnie prześwietlić Chińczyków? - pyta były minister infrastruktury Jerzy Polaczek. Polski przedsiębiorca powiedział "DGP", że w Szanghaju i Pekinie nie mógł znaleźć siedziby spółki. Gazecie zaś nie udało się dodzwonić pod chińskie numery telefonu podane na oficjalnej stronie COVEC. O tym obszernie dziś w publikacji "Dziennika Gazety Prawnej".

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"DzGP": autostrada na słowo honoru
Komentarze (2)
G
Groszek
6 czerwca 2011, 12:56
A jak Katarczycy kupowali Stocznię Szczecińską pamiętacie? Grad powiedział, że poda się do dymisji gdy nie dojdzie do sprzedaży. Nie doszło, a Grad nadal jest ministrem i w dalszym ciągu zagraża polskiej gospodarce.
P
pieszy
6 czerwca 2011, 09:51
ale Tusk robi przeciez wszystko najlepiej