Dziękuję premierowi za refundację in vitro

(fot. PAP/Rafał Guz)

"To, czy mrożenie lub niszczenie zarodków używanych do in vitro będzie dozwolone czy nie, rozstrzygnie ustawa" - powiedział Donald Tusk podczas konferencji prasowej, na której zapowiedział refundację zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego. To zdanie pokazuje cały dramat aktualnej sytuacji: mowa w nim o ustawie, która jeszcze nie powstała, a która powinna była działać od ponad 20 lat, od kiedy zabiegi in vitro są przeprowadzane w polskich klinikach.

Dziękuję premierowi za to, że zdecydował się na refundację zabiegów z kasy państwa. Nie dlatego, że popieram to rozwiązanie. Ale dlatego, że posłowie z różnych partii, którzy deklarują troskę o życie, nie mają teraz żadnej wymówki i po prostu muszą się dogadać. Wóz albo przewóz - to od ich politycznego porozumienia (lub jego braku) będzie zależał los zarodków tworzonych w procedurze zapłodnienia "w szkle".

A że w obecnym Sejmie mamy silną reprezentację takich polityków, dowiodło niedawne głosowanie w sprawie aborcji. Aż 207 parlamentarzystów poparło dalsze prace nad projektem ustawy zakazującej zabijania dzieci z powodów eugenicznych. To siła jeszcze nie wystarczająca do przegłosowania ustawy, ale w zupełności wystarczająca, by walczyć z projektami bardziej liberalnymi i bardziej szkodliwymi. Jaka jest najpoważniejsza groźba? Dokładnie taka, jaka wypływa z zacytowanych słów premiera - zgoda na niszczenie zarodków.

Jest jednak jeden warunek - wspomniani posłowie muszą zjednoczyć się wokół jednego projektu. Tak, muszą wypracować kompromis. Krytykom tego przez nikogo nie lubianego słowa warto przypomnieć, że jeśli w osobistej walce człowieka ze złem faktycznie nie powinno być miejsca na kompromisy, to w polityce są one niezbędne. Rozumiał to dobrze Jan Paweł II, gdy w Evangelium vitae pisał o słuszności popierania rozwiązań kompromisowych, które, co prawda, nie są idealne ale ograniczają szkodliwość aktualnego stanu prawnego.

Taką właśnie sytuację mamy teraz, a decyzja Donalda Tuska o refundowaniu in vitro z kasy państwa tylko wyjaskrawiła dylemat. Jeśli żadnej ustawy nie będzie, bo posłowie się nie dogadają, to w nieskończoność trwała będzie wolna amerykanka finansowana dodatkowo z naszych podatków. Premier tym ruchem - nieważne czy świadomie czy nieświadomie - zaszachował konserwatywnych posłów i powiedział mniej więcej tak: "Sprawdzam! Pokażcie teraz jak bardzo chrześcijańscy jesteście i czy potraficie skutecznie walczyć o życie. Jeśli nie dogadacie się, sprawa będzie jasna - to nie na życiu wam zależy, ale na politycznej karierze".

Dodajmy, że to samo "sprawdzam!" dotyczy też posłów lewicowych i liberalnych światopoglądowo. Oni też mają szansę na zjednoczenie wokół jednego kompromisowego projektu. Jeśli wygrają, jak to będzie świadczyło o posłach chrześcijańskich?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dziękuję premierowi za refundację in vitro
Komentarze (123)
LS
le sz
27 października 2012, 11:16
Ponieważ w tym wodolejstwie uciekaja pierwotne stwierdzenie, wiec przypomne co @XLeszek napisał: @TomaszL, to najwyraźniej do Ciebie pewne rzeczy nie docierają... Zgadza się, każdy z posłów dokonał ostatnio wyboru. Ale wybór wcale nie był taki prosty jeśli ktoś naprawdę chciał chronić życie, a nie jedynie po faryzejsku umyć ręce. Bo nie sztuką jest głosować rzekomo za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Ocenę pozostawiam czytająceym. @TomaszL, jakim znowu wodolejstwie? Jak Ci pokazuje w jaki sposób przeinaczasz to co piszę i dyskutujesz ze swoimi wyobrażeniami a nie z tym co napisałem to uważasz to za wodolejstwo? Jak widać jesteś tak zaimpregnowany że nic do Ciebie nie dociera i jedyne co potrafisz to serwować epitety. Albo oznajmiać że ja nie potrafię zakończyć dyskusji więc Ty nie będziesz już reagował na moje wpisy.
27 października 2012, 10:57
Ponieważ w tym wodolejstwie uciekaja pierwotne stwierdzenie, wiec przypomne co @XLeszek napisał: @TomaszL, to najwyraźniej do Ciebie pewne rzeczy nie docierają... Zgadza się, każdy z posłów dokonał ostatnio wyboru. Ale wybór wcale nie był taki prosty jeśli ktoś naprawdę chciał chronić życie, a nie jedynie po faryzejsku umyć ręce. Bo nie sztuką jest głosować rzekomo za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Ocenę pozostawiam czytająceym.  
LS
le sz
27 października 2012, 10:18
Pisałem o takiej sytuacji w której ktoś pragnący zakazu aborcji podejmuje działania mające RZEKOMO doprowadzić do zakazu aborcji, ale są to działania tak irracjonalne, że ich skutki są wręcz odwrotne. Podejmuje działania? Chyba głosuje, a nie podejmuje działania. Bo o ostatnim głosowaniach w sejmie, a nie jakiś działaniach mówimy. Właśnie tak. Podejmuje działania. Bo działania te mogą być bardzo różne, a głosowanie to jedynie jeden z możliwych elementów tego działania. Ale jak po raz kolejny widać, znowuż dyskutujesz nie z tym co ja piszę ale ze swoimi wyobrażeniami. Wymyśliłeś sobie że nie mówimy o jakichś działaniach lecz o ostatnich głosowaniach w sejmie, więc usiłujesz mnie poprawiać, że nie powinienem pisać iż podejmuje działania lecz że głosuje. A możesz mi podać w którym to miejscu rzekomo uzgodniliśmy, że dyskutujemy o głosowaniach w sejmie, i to jeszcze wręcz o ostatnich głosowaniach? @XLeszek może wytłumaczysz, co oznacza "RZEKOMO doprowadzić do zakazu aborcji" w wypadku głosowania nad zakazem aborcji? I to głosowanie jest "działania tak irracjonalne, że ich skutki są wręcz odwrotne"? Zawsze masz prawo nie rozumieć (lub nie być pewien czy dobrze rozumiesz) tego co napisałem. I wtedy masz nie tylko prawo pytać ale i wręcz wypadałoby poprosić o  uzupełniające wyjaśnienie, zamiast przypisywać mi poglądy których nie wyrażam. Więc dobrze że zapytałeś, ale szkoda że z takim opóźnieniem. Bo ciągle usiłujesz dyskutować ze swoimi wyobrażeniami, a nie ze mną i z tym co napisałem. Przyjrzyj się temu mechanizmowi... Ja nigdzie nie pisałem, że głosowanie nad zakazem aborcji jest tak irracjonalne, że skutki są wręcz odwrotne lecz o podejmowaniu działań mających rzekomo doprowadzić do zakazu aborcji. Ale Ty, irracjonalnie zakładając sobie, że mówimy o ostatnich głosowaniach w sejmie, najpierw podmieniasz sobie działania na głosowanie, potem konkretyzujesz to jeszcze jako głosowanie przeciw aborcji, a na koniec sugerujesz iż twierdziłem, że skutkiem głosowania nad zakazem aborcji może być legalizacja aborcji... Bo nie sztuką jest głosować RZEKOMO za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Jezeli głosuje (działanie fizyczne) to jest to działanie RZEKOMO? Ewidentnie fałszujesz moją wypowiedź. Ja nie pisałem że jest to działanie rzekomo lecz że to jest działanie rzekomo za ochroną życia. Czy w wyniku głosowania za zakazem aborcji, o ile ustawa zostanie przyjęta uzyskuje się skutek odwrotny od zamierzonego (zamierzony=zakaz aborcjii, odwrotny=legalizcja aborcjii)? Takie absurdy to wynik Twojego przeinaczania tego co napisałem i przypisywania mi stwierdzeń których nie wygłosiłem.
LS
le sz
27 października 2012, 06:16
Bo ciągle mam nadzieję, że dotrze do Ciebie iż nie dyskutujesz ze mną i z tym co piszę, a jedynie ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami Jak dla mnie dyskutujesz wyłacznie, aby natłokiem swoich wpisów zabić dyskusje. Zamiast dyskutując ze mną odnosić się do tego co Ci piszę, ciągle usiłujesz dyskutować ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami o tym co ja rzekomo napisałem, ale twierdzisz że to ja usiłuję natłokiem swoich wpisów zabić dyskusję? Mam zupelnie przeciwne zdanie. Jak dla mnie to, nie mając argumentów i widząc że nie masz racji ale nie chcąc się do tego przyznać, nie odnosisz się do tego co piszę a usiłujesz dyskutować ze swoimi wyobrażeniami, bo cały czas usiłujesz zboczyć z tematu dyskusji. Wiec faktycznie wzorem innych członków forum czas skończyć z reagowaniem na Twoje wpisy. Masz oryginalną metodę kończenia reagowania na moje wpisy. Najpierw reagujesz komentarzami na moje wpisy, a nawet zadajesz mi w tych komentarzach pytania, i to wręcz prosząc o odpowiedź, a potem oznajmiasz, że kończysz z reagowaniem na moje wpisy bo ja nie potrafię przerwać dyskusji.
27 października 2012, 03:15
Bo ciągle mam nadzieję, że dotrze do Ciebie iż nie dyskutujesz ze mną i z tym co piszę, a jedynie ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami Jak dla mnie dyskutujesz wyłacznie, aby natłokiem swoich wpisów zabić dyskusje. Wiec faktycznie wzorem innych członków forum czas skończyć z reagowaniem na Twoje wpisy.
27 października 2012, 03:06
Pisałem o takiej sytuacji w której ktoś pragnący zakazu aborcji podejmuje działania mające RZEKOMO doprowadzić do zakazu aborcji, ale są to działania tak irracjonalne, że ich skutki są wręcz odwrotne. Podejmuje działania? Chyba głosuje, a nie podejmuje działania. Bo o ostatnim głosowaniach w sejmie, a nie jakiś działaniach mówimy. @XLeszek może wytłumaczysz, co oznacza "RZEKOMO doprowadzić do zakazu aborcji" w wypadku głosowania nad zakazem aborcji? I to głosowanie jest "działania tak irracjonalne, że ich skutki są wręcz odwrotne"? Bo nie sztuką jest głosować RZEKOMO za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Jezeli głosuje (działanie fizyczne) to jest to działanie RZEKOMO? Czy w wyniku głosowania za zakazem aborcji, o ile ustawa zostanie przyjęta uzyskuje się skutek odwrotny od zamierzonego (zamierzony=zakaz aborcjii, odwrotny=legalizcja aborcjii)?
LS
le sz
26 października 2012, 20:06
Kolejny przykład tego, że dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu bo nie dyskutujesz ze mną, nie dyskutujesz z tym co ja piszę, ale ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami o tym co ja napisałem :-( Jak nie maja sensu dyskusje ze mną to po co dyskutujesz ze mną ? Jakis brak podstawowej logiki w Twoim postępowaniu. Bo ciągle mam nadzieję, że dotrze do Ciebie iż nie dyskutujesz ze mną i z tym co piszę, a jedynie ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami. Brak logiki to byłby wtedy gdybym chciał dyskutować jedynie z tymi którzy podzielają moje poglądy.
LS
le sz
26 października 2012, 20:02
Bo nie sztuką jest głosować rzekomo za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. @XLeszek - głosowanie za zakazem aborcji ma na celu , aby prawnie aborcja nie była możliwa. Stukiem odwrotnym logicznie rzecz biorąc jest, że w wyniku tego głosowania będzie możliwa legalna aborcja. To są proste, logiczne  wnioski z Twojego zdania. Nic więcej. Nieprawda. To nie są wnioski z mojego zdania. To jest wynik Twojego przeinaczania tego co piszę i wyciągania wniosków z Twoich fałszywych wyobrażeń o tym co ja rzekomo napisałem. Powtarzam to co napisałem (i jest to powyżej cytowane): Bo nie sztuką jest głosować RZEKOMO za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. A więc wcale nie pisałem, że skutkiem jakiegoś głosowania za zakazem aborcji miałaby być legalna aborcja. Słyszałeś takie określenie: "zrobić sobie na rękę" albo "zrobić sobie niedźwiedzią przysługę"? Właśnie o czymś takim pisałem. Pisałem o takiej sytuacji w której ktoś pragnący zakazu aborcji podejmuje działania mające RZEKOMO doprowadzić do zakazu aborcji, ale są to działania tak irracjonalne, że ich skutki są wręcz odwrotne. A niby gdzie ja pisałem że tak strasznie boję się posądzenia o faryzeizm?!?  Ciągle czytam o tym faryzejskim myciu rąk - czytam to w Twoich wpisach. Z czegoś to powtarzanie wynika... Stosując Twoje rozumowanie i "metody" wnioskowania równie dobrze możnaby wnioskować, że skoro tak obsesyjnie piszesz o rzekomym kompromisie aborcyjnym to widocznie masz na sumieniu niejedną aborcję, bo z czegoś to ciągłe pisanie wynika...
ZM
złota myśl !!
26 października 2012, 19:53
"Nigdy nie wdawaj się w dyskusję z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."
ZM
złota myśl !!
26 października 2012, 19:52
"Nigdy nie wdawaj się w dyskusję z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."
26 października 2012, 18:28
Kolejny przykład tego, że dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu bo nie dyskutujesz ze mną, nie dyskutujesz z tym co ja piszę, ale ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami o tym co ja napisałem :-( Jak nie maja sensu dyskusje ze mną to po co dyskutujesz ze mną ? Jakis brak podstawowej logiki w Twoim postępowaniu.
26 października 2012, 18:27
Bo nie sztuką jest głosować rzekomo za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. @XLeszek - głosowanie za zakazem aborcji ma na celu , aby prawnie aborcja nie była możliwa. Stukiem odwrotnym logicznie rzecz biorąc jest, że w wyniku tego głosowania będzie możliwa legalna aborcja. To są proste, logiczne  wnioski z Twojego zdania. Nic więcej. A niby gdzie ja pisałem że tak strasznie boję się posądzenia o faryzeizm?!?  Ciągle czytam o tym faryzejskim myciu rąk - czytam to w Twoich wpisach. Z czegoś to powtarzanie wynika...
LS
le sz
26 października 2012, 17:42
@TomaszL, to najwyraźniej do Ciebie pewne rzeczy nie docierają... Zgadza się, każdy z posłów dokonał ostatnio wyboru. Ale wybór wcale nie był taki prosty jeśli ktoś naprawdę chciał chronić życie, a nie jedynie po faryzejsku umyć ręce. Bo nie sztuką jest głosować rzekomo za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Czyli wg Ciebie po uchwaleniu ustawy zakazującej wykonywanie aborcji liczba aborcji wykonywanych legalnie by wzrosła. Ciekawy wniosek. Wręcz bym powiedział całkiem logiczny ten Twój wniosek. Nieprawda! @TomaszL, po raz kolejny piszesz nieprawdę(!) wkładając mi w usta SWOJE wnioski! I w tym problem. Ty nie dyskutujesz ze mną, nie dyskutujesz z tym co ja piszę, ale ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami o tym co ja napisałem. I jak się tak strasznie boisz posądzenia o faryzeizm, to nie myj rąk - bo ciągle o tym ich myciu piszesz. A niby gdzie ja pisałem że tak strasznie boję się posądzenia o faryzeizm?!? Kolejny przykład tego, że dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu bo nie dyskutujesz ze mną, nie dyskutujesz z tym co ja piszę, ale ze swoimi fałszywymi wyobrażeniami o tym co ja napisałem :-(
26 października 2012, 17:21
@TomaszL, to najwyraźniej do Ciebie pewne rzeczy nie docierają... Zgadza się, każdy z posłów dokonał ostatnio wyboru. Ale wybór wcale nie był taki prosty jeśli ktoś naprawdę chciał chronić życie, a nie jedynie po faryzejsku umyć ręce. Bo nie sztuką jest głosować rzekomo za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Czyli wg Ciebie po uchwaleniu ustawy zakazującej wykonywanie aborcji liczba aborcji wykonywanych legalnie by wzrosła. Ciekawy wniosek. Wręcz bym powiedział całkiem logiczny ten Twój wniosek. I jak się tak strasznie boisz posądzenia o faryzeizm, to nie myj rąk - bo ciągle o tym ich myciu piszesz. @XLeszek – czas wyboru i decyzji nadszedł. Nie da się już chować za pustymi słowami. Albo się jest zwolennikiem ochrony życia, albo nie. Innej drogi, takiego stania w rozkroku nie ma. To samo z invitro. Bez względu na propagandę, poseł (i każdy wyborca danego posła) musi wybrać. Tak/Nie. Nie ma innego wyboru.
.
...
26 października 2012, 15:20
XLeszek, a może byś tak coś jeszcze napisał na temat głupoty. Np. jaki to jesteś inteligentny, mądry i katolicki ! Oczywiście ilość słów nieograniczona !
LS
le sz
26 października 2012, 15:02
@XLeszek – widać, zę do Ciebie nie dociera - wybór jest prosty - ochrona życia, lub utrzymanie kompromisu. Każdy z posłów dokonał ostatnio wyboru.  @TomaszL, to najwyraźniej do Ciebie pewne rzeczy nie docierają... Zgadza się, każdy z posłów dokonał ostatnio wyboru. Ale wybór wcale nie był taki prosty jeśli ktoś naprawdę chciał chronić życie, a nie jedynie po faryzejsku umyć ręce. Bo nie sztuką jest głosować rzekomo za ochroną życia ale w rzeczywistości uzyskać skutki odwrotne od zamierzonych. Nie interesują mnie ani motywacje, ani wygłaszane przy okazji wielkie płomienne przemówienia. Czarno na białym widać, czy został wybrany kompromis, czy też zakaz aborcji. Oszukujesz i mnie i sam siebie. Bo skoro orzekasz jakiego kto dokonał wyboru to właśnie w ten sposób osądzasz CZŁOWIEKA a nie jego czyny, gdyż przypisujesz temu człowiekowi dokonanie określonych WYBORÓW, a więc i określone MOTYWACJE. I dokładnie tak samo będzie w wypadku invitro. Ktoś głosuje za invitro, ktoś przeciw. Czytelna postawa.  A oceniam jedynie wynik głosowania. Fakt, a nie czyjeś zapewnienia, wypowiedzi itd. Nieprawda! Oszukujesz i mnie i sam siebie. Gdybyś oceniał jedynie wynik głosowania to nie wypowiadałbyś się osądzająco głosujących. Nie orzekałbyś autorytatywnie że skoro głosowali tak a nie inaczej to znaczy, że mieli takie a nie inne intencje. Posłowie wybrali raz kompromis a nie życie chorych i upośledzonych dzieci. Zapewne podobnie będzie w wypadku in vitro. Też ważniejszy bedzie kompromis niż poszanowanie życia. Wypisujesz takie rzeczy ale nadal obłudnie twierdzisz, że nie oceniasz i nie osądzasz głosujących ani ich motywów lecz jedynie wyniki głosowania?!?
26 października 2012, 12:38
Jak widac z tendencji w zmianach preferencji wyborczych, w najbliższych wyborach ilośc posłów, zwolenników ochrony zycia osób z zespołem Downa może się tylko zwiększyć. Tak więc jakieś 1000 osób z zespołem Downa zostanie zabite prze następne dwa lata gdyż ze 6 lat istnieje szansa na subce "społeczych" aborcjonistów...
26 października 2012, 12:32
@XLeszek – widać, zę do Ciebie nie dociera - wybór jest prosty - ochrona życia, lub utrzymanie kompromisu. Każdy z posłów dokonał ostatnio wyboru. Nie interesują mnie ani motywacje, ani wygłaszane przy okazji wielkie płomienne przemówienia. Czarno na białym widać, czy został wybrany kompromis, czy też zakaz aborcji. I dokładnie tak samo będzie w wypadku invitro. Ktoś głosuje za invitro, ktoś przeciw. Czytelna postawa.  A oceniam jedynie wynik głosowania. Fakt, a nie czyjeś zapewnienia, wypowiedzi itd. Posłowie wybrali raz kompromis a nie życie chorych i upośledzonych dzieci. Zapewne podobnie będzie w wypadku in vitro. Też ważniejszy bedzie kompromis niż poszanowanie życia.
LS
le sz
26 października 2012, 12:16
Nieprawda. To nawet nie znaczy że nie wypełnił instrukcji, a co dopiero mówić o osądzaniu na tej podstawie czyja troska o dobro nienarodzonych dzieci była faktyczna a czyja nie. Jesteś zbyt żądny osądzania i potępiania. Bolesna prawda, jeżeli ktoś najpierw opowie się za invitro poprzez niegłosowanie za jego zakazem, to jak może mówić iż wypełnia naukę Kościoła, która jest przeciw invitro. Nie, taki poseł jedynie wypełnia polityczną wolę kompromisu. Tego nie da się wykluczyć, wręcz należy liczyć się z taką możliwością. Ale zupełnie czym innym jest orzekać że tak było na pewno. Nie jesteś Bogiem, nie znasz serca drugiego człowieka, nie jesteś w stanie orzec że jego wola i motywacja była/jest dokładnie taka a nie inna. No i oczywiście pojawił się kolejny koronny argument w wydaniu zwolenników kompromisu: ocenianie i potępianie. A co powiesz o takiej refleksji: no tak, no i oczywiście pojawił się koronny argument w wydaniu gorliwie tropiących grzesznych odstępców: polityczny kompromis oraz pławienie się w kompromisie i uznawanie tego kompromisu za ważniejszy od życia nienarodzonych dzieci. Jakaś obsesja z tym potępianiem. Niestety tak, obsesja, WASZA obsesja..., nie potraficie funkcjonować bez tego potępiania bliźniego, ale obłudnie nazywacie je ocenianiem czynów... I oczywiście nie wolno oceniać głosowań posła. @TomaszL, a niby gdzie ktoś tu mówił że nie wolno oceniać głosowań posła?!? Gdy tylko powie się aby nie osądzać człowieka to od razu przeinacza się to na rzekomy zakaz oceniania działań... jakaś obsesja z tym wmawianiem zakazu oceniania działań... To wytłumacz, w jaki sposób mam dokonać wyboru na kolejną kadencję. Po jakiś hasłach przedwyborczych, czy może jednak po postawie w trakcie jego pracy. Pamiętaj, że to nie jest ocena człowieka, tylko tego co dokonał lub nie. Ano właśnie rzecz w tym, że masz oceniać to czego ten człowiek dokonał, a nie osądzać tego człowieka. A jak orzekasz o czyjejś motywacji to już nie jest to ocena dokonań ale właśnie osądzanie człowieka. Jak orzekasz że ktoś kierował się kompromisem politycznym, a nie dobrem dzieci, albo że ktoś się pławi w kompromisie, który jest dla niego rzekomo ważniejszy niż dobro dzieci nienarodzonych, to nie wmawiaj nikomu że jest to ocena dokonań bo jest to ewidentne osądzanie czlowieka i przypisywanie mu złej woli oraz pragnienia czynienia zła.
26 października 2012, 10:36
@XLeszek - znasz proces tworzenie ustaw ? Wiesz, ze kazde głosowanie jest publikowane , wiec sprawdzenie, czy ktos głosował zawsze przeciw invitro jest możliwe od reki. Jak ktoś nie głosował za zakazem invitro, znaczy nie wypełnił nawet tej instrukcji. Proste. Nieprawda. To nawet nie znaczy że nie wypełnił instrukcji, a co dopiero mówić o osądzaniu na tej podstawie czyja troska o dobro nienarodzonych dzieci była faktyczna a czyja nie. Jesteś zbyt żądny osądzania i potępiania. Bolesna prawda, jeżeli ktoś najpierw opowie się za invitro poprzez niegłosowanie za jego zakazem, to jak może mówić iż wypełnia naukę Kościoła, która jest przeciw invitro. Nie, taki poseł jedynie wypełnia polityczną wolę kompromisu. No i oczywiście pojawił się kolejny koronny argument w wydaniu zwolenników kompromisu: ocenianie i potępianie. Jakaś obsesja z tym potępianiem. I oczywiście nie wolno oceniać głosowań posła. To wytłumacz, w jaki sposób mam dokonać wyboru na kolejną kadencję. Po jakiś hasłach przedwyborczych, czy może jednak po postawie w trakcie jego pracy. Pamiętaj, że to nie jest ocena człowieka, tylko tego co dokonał lub nie.
26 października 2012, 09:58
@Kinga Aborcja z przyczyn społecznych będzie wprowadzona jak tylko "synowie ciemności" bedą mieli większość głosów - niezleznie czy w tym momencie bedzie obowiązywac ustawa obecna czy jakkolwiek zmieniona. "Synowie ciemności" deklaruja to jasno. Aborcja osób z Zespołem Downa - to jak wiesz z uzasadniania - jest dokonywana z przyczyn społecznych - bo jak i wiesz z Zespólem Downa można zyć, więc nie są spełnione przesłanki ustawowe - a główna przyczyna aborcji jest to, że "Państwo nie wspiera dostaecznie rodziców dzieci z zespołem Downa".... i zycie byłoby dla nich (rodziców) cięzkie... Ponieważ, ograniczyłaś się do inwektyw i argumentów ad personam - przytaczam jeszcze raz wypowiedź merytoryczną i czekam na uwagi. Bardzo chętnie przeczytam, tez uwagi XLeszka co do potrzeby zakazu zabijania 2 osób z Zespołem Downa  w każdy dzień rogboczy.
LS
le sz
26 października 2012, 08:05
@XLeszek - znasz proces tworzenie ustaw ? Wiesz, ze kazde głosowanie jest publikowane , wiec sprawdzenie, czy ktos głosował zawsze przeciw invitro jest możliwe od reki. Jak ktoś nie głosował za zakazem invitro, znaczy nie wypełnił nawet tej instrukcji. Proste. Nieprawda. To nawet nie znaczy że nie wypełnił instrukcji, a co dopiero mówić o osądzaniu na tej podstawie czyja troska o dobro nienarodzonych dzieci była faktyczna a czyja nie. Jesteś zbyt żądny osądzania i potępiania. Te pławienie się w kompromisie to wyłącznie Twoja subiektywna wizja wynikająca wyłącznie z Twojego wrogiego nastawienia i odreagowywania się. Tradycyjne paplanie ad personam. Widać inaczej nie potrafisz. Tak. Ja Ty orzekasz że czyjeś głosowanie będzie wynikiem kompromisu politycznego, a nie jego faktycznej troski o nienarodzone dzieci, albo mówisz o pławieniu się w kompromisie i uznawaniu tegoż kompromisu za ważniejszy od życia nienarodzonych dzieci, to oczywiście nie jest to (wg Ciebie) paplanie ad personam. Ale jak Ci odpowiadam, że w/w to są wyłącznie Twoje subiektywne osądy wynikające wyłącznie z Twojego wrogiego nastawienia i odreagowywania się to ja już tradycyjnie paplam ad personam? Bo oczywiście Ty to prezentujesz wysoką kulturę i cechuje Ciebie głęboka miłości bliźniego więc jedynie po bratersku napominasz a nie paplasz ad personam? A ja, to wiadomo, kawał chama, bez miłości bliźniego, więc mogę co najwyżej paplać ad personam?
26 października 2012, 06:18
@XLeszek - znasz proces tworzenie ustaw ? Wiesz, ze kazde głosowanie jest publikowane , wiec sprawdzenie, czy ktos głosował zawsze przeciw invitro jest możliwe od reki. Jak ktoś nie głosował za zakazem invitro, znaczy nie wypełnił nawet tej instrukcji. Proste. Te pławienie się w kompromisie to wyłącznie Twoja subiektywna wizja wynikająca wyłącznie z Twojego wrogiego nastawienia i odreagowywania się. Tradycyjne paplanie ad personam. Widać inaczej nie potrafisz.
M
maria
26 października 2012, 00:03
Cynicy, czyli współcześni faryzeusze - artykuł o Konradzie Sawickim http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/md_cynicyf.htmlEkskomunika posłów popierających in vitro http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html A co z osobami, które de facto mało że świadomie akceptującą in vitro zgadzając się na jakiś kompromis w tej sprawie, to jeszcze - mając ku temu sposobność (vide artykuł) - propagują otwarcie i powszechnie takie rozwiązanie (a faktycznie - samo in vitro) szerząc jako "katolicy" zamieszanie i zwodząc sumienia innych w sprawie in vitro i tym samym przyczyniają się do wprowadzenia takiego prawa ? "Posłowie, którzy świadomie poprą ustawy dopuszczające metodę in vitro, mrożenie i selekcję zarodków, automatycznie będą poza wspólnotą Kościoła - podkreśla w wywiadzie udzielonym PAP przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych abp Henryk Hoser". To jest reguła naczelna z jednym wyjątkiem "Jeśli jednak takie rozwiązanie prawne (całkowitego zakazu in vitro - da) zostanie odrzucone, posłowie zatroskani o prawa człowieka, o ochronę jego godności, o prawa dziecka, a przede wszystkim ci, którzy kierują się nauczaniem Kościoła katolickiego, nie powinni być bezczynni, pasywni lub małoduszni, ale podjąć starania, aby przyjąć regulacje maksymalnie ograniczające szkodliwe aspekty proponowanych ustaw".( Oświadczenie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium KEP z dn. 24.03.2010 r). CZY NIE JEST AKCEPTACJĄ I ZACHĘTĄ DLA WPROWADZENIA IN VITRO OKAZYWANIE ZADOWOLENIA I SATYSFAKCJI Z KONIECZNOŚCI KOMPROMISU W TEJ SPRAWIE ? A TAK W SWOIM ARTYKULE CZYNI AUTOR ! Dziękuję autorowi tego tekstu, że właśnie tak bezkompromisowo ujawnił swoje i tzw. "kościoła otwartego" prawdziwe oblicze !
LS
le sz
25 października 2012, 22:07
praktyce oznacza poparcie dla ustawy maksymalnie ograniczającej in vitro Nie, w praktyce oznacza to jedynie głosowanie za ratowaniem życia nienarodzonych dzieci, a nie zgodę na invitro. Jak to nie? Twierdzisz że jeśli ustawa zakazująca in vitro nie przejdzie i należy zrobić wszystko aby nie przeszły te ustawy które dopuszczają największą szkodliwość w dopuszczaniu in vitro, to nie oznacza to w praktyce poparcia dla ustawy maksymalnie ograniczającej in vitro?!? No to jak Ty sobie wyobrażasz te swoje głosowanie za ratowaniem życia nienarodzonych bez tego poparcia dla ustawy maksymalnie ograniczającej in vitro? Bo takie głosowanie nie usprawiedliwia, jeżeli będzie wynikiem kompromisu politycznego, a nie faktycznej troski o nienarodzone dzieci. Mącisz. Ciekawe jak będziesz to testował kto glosował w wyniku kompromisu politycznego a kto z troski o nienarodzone dzieci, i czyja troska była faktyczna a czyja nie była. I oczywiście konieczne jest późniejsz faktyczne dążenie do zakazu invitro, a takze aborcji. A nie pławienie sie w kompromisie i uznanie tegoż kompromisu za ważniejszy od zycia nienarodzonych dzieci. Te pławienie się w kompromisie to wyłącznie Twoja subiektywna wizja wynikająca wyłącznie z Twojego wrogiego nastawienia i odreagowywania się.
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 21:49
@tak Kinga, nie rozumiem dlaczego uważasz nazwanie kogoś synem światłości za coś negatywnego. Opisałaś ich cytuję "Bezkompromisowcy bujający w obłokach". Rozumiem przez to , że uważasz, że ich postawy są nieżyciowe, nie nadające się do naśladowania. Tak uważam, zgodnie z Ewangelią. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, który był roztropny, a nie synów światłości. Jednakże nazwanie ich nieroztropnymi jest pewną przesadą zwłaszcza, jeżeli nie zdefiniujesz co rozumiesz przez roztropność. Może się bowiem zdarzyć, że to co Ty uznasz przez roztropność inny uzna za zdradę.  Po owocach się poznaje. Jeżeli pokrzyczą o zdradzie i 'dzięki nim' będzie za kilka lat ustawa znacznie łagodniejsza niż dzisiejsza, to wtedy będzie widać czarno na białym, że byli nieroztropni. Ale wtedy będzie już za późno. Jeżeli uznasz, że to Ty a nie ktoś inny masz rację musisz to udowodnić. To się nie da udowodnić. Trzeba przewidywać skutki. Pragnę zwrócić Ci uwagę że w całej Ewangelii, ba w całym Pismie Świętym, synowie światłości to osoby, które się Bogu podobają Na pewno tak jest w przypowieści o nieuczciwym rządcy ?
25 października 2012, 21:41
praktyce oznacza poparcie dla ustawy maksymalnie ograniczającej in vitro Nie, w praktyce oznacza to jedynie głosowanie za ratowaniem życia nienarodzonych dzieci, a nie zgodę na invitro. Bo takie głosowanie nie usprawiedliwia, jeżeli będzie wynikiem kompromisu politycznego, a nie faktycznej troski o nienarodzone dzieci. I oczywiście konieczne jest późniejsz faktyczne dążenie do zakazu invitro, a takze aborcji. A nie pławienie sie w kompromisie i uznanie tegoż kompromisu za ważniejszy od zycia nienarodzonych dzieci.
LS
le sz
25 października 2012, 21:08
Czyli ten cytat, z KEP dotyczy aborcji ? Ciekawe. Owszem, nie dotyczy aborcji. Ale sam połączyłeś oba problemy w tym wątku. Sam napisałeś w dn. 2012-10-23 18:54:31: Kompromis ? Jeden już mamy. Ochrony życia od poczęcia. [...] Ale przy okazji , jeśli tym stanowiskiem  Zespołu Ekspertów KEP uzasadnisz jakiś kompromis dotyczący in vitro, lub co gorsza myślisz, iż to stanowisko jest zezwoleniem na zawieranie kompromisu, to znaczy ze nie zrozumiałeś o co chodzi w tym dokumencie. Bo mowa tutaj nie kompromisie, ale o pewnej postawie posła mającej ratować życie nienarodzonych w sytuacji, kiedy z powodów politycznych większość posłów zagłosuje przeciw zakazowi in vitro. Ale bby wypełnić te zalecenia najpierw trzeba głosować za ustawa zabraniającą in vitro. Więc nie będą usprawiedliwieni ta instrukcja głosujący inaczej. @TomaszL, cieszę się że wreszcie choć trochę zmieniłeś zdanie i nie mówisz już iż postawa ratowania życia nienarodzonych w sytuacji gdy nie przejdzie zakaz in vitro to jest pójście na kompromis. Zauważ jednak że to Ty cały czas usiłowałeś mi wmawiać że ustawa antyaborcyjna oraz jakiekolwiek ustawy dopuszczające jakiekolwiek in vitro to pójście na układy i kompromis ze złem. Ja wcale nie uważam stanowiska Zespołu Ekspertów KEP za jakiekolwiekzezwolenie na zawieranie kompromisów. Jest tak jak napisałeś. Należy wpierw zrobić wszystko aby przeszła ustawa zabraniająca jakiegokolwiek in vitro. Ale jeśli ustawa zakazująca in vitro nie przejdzie to należy zrobić wszystko aby nie przeszły te ustawy które dopuszczają największą szkodliwość w dopuszczaniu in vitro, co w praktyce oznacza poparcie dla ustawy maksymalnie ograniczającej in vitro.
T
tak
25 października 2012, 21:02
Pawle, ale dalsze uzasadnienie jest jeszcze gorsze,  nie ma w nim cienia logiki, a i informacja nie jest rzetelna.
T
tak
25 października 2012, 21:00
Pawle, ale dalsze uzasadnienie jest jeszcze gorsze.
P
Paweł
25 października 2012, 19:10
Do cynika poniżej - "Dziękuję premierowi za to, że zdecydował się na refundację zabiegów z kasy państwa. Nie dlatego, że popieram to rozwiązanie...". Potrafisz czytać ze zrozumieniem?
C
cynicy
25 października 2012, 18:56
Cynicy, czyli współcześni faryzeusze - artykuł o Konradzie Sawickim http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/md_cynicyf.htmlEkskomunika posłów popierających in vitro http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html A co z osobami, które de facto mało że świadomie akceptującą in vitro zgadzając się na jakiś kompromis w tej sprawie, to jeszcze - mając ku temu sposobność (vide artykuł) - propagują otwarcie i powszechnie takie rozwiązanie (a faktycznie - samo in vitro) szerząc jako "katolicy" zamieszanie i zwodząc sumienia innych w sprawie in vitro i tym samym przyczyniają się do wprowadzenia takiego prawa ? "Posłowie, którzy świadomie poprą ustawy dopuszczające metodę in vitro, mrożenie i selekcję zarodków, automatycznie będą poza wspólnotą Kościoła - podkreśla w wywiadzie udzielonym PAP przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych abp Henryk Hoser". To jest reguła naczelna z jednym wyjątkiem "Jeśli jednak takie rozwiązanie prawne (całkowitego zakazu in vitro - da) zostanie odrzucone, posłowie zatroskani o prawa człowieka, o ochronę jego godności, o prawa dziecka, a przede wszystkim ci, którzy kierują się nauczaniem Kościoła katolickiego, nie powinni być bezczynni, pasywni lub małoduszni, ale podjąć starania, aby przyjąć regulacje maksymalnie ograniczające szkodliwe aspekty proponowanych ustaw".( Oświadczenie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium KEP z dn. 24.03.2010 r). CZY NIE JEST AKCEPTACJĄ I ZACHĘTĄ DLA WPROWADZENIA IN VITRO OKAZYWANIE ZADOWOLENIA I SATYSFAKCJI Z KONIECZNOŚCI KOMPROMISU W TEJ SPRAWIE ? A TAK W SWOIM ARTYKULE CZYNI AUTOR ! Konrad Sawicki tym tekstem sam wyklucza się z KK. Takie teksty i to na katolickim portalu przyczyniają się do tego powstania barbarzyńskiego prawa !
25 października 2012, 18:29
Dla katolika nie ma zgody na żadną aborcje. Wybacz, ale tak się zafiksowałeś na tej swojej mantrze, że nie docierają do Ciebie absolutnie żadne argumenty. Nawet tak czytelne oświadczenie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium KEP z dn. 24.03.2010 r. Czyli ten cytat, z KEP dotyczy aborcji ? Ciekawe. Ale przy okazji , jeśli tym stanowiskiem  Zespołu Ekspertów KEP uzasadnisz jakiś kompromis dotyczący in vitro, lub co gorsza myślisz, iż to stanowisko jest zezwoleniem na zawieranie kompromisu, to znaczy ze nie zrozumiałeś o co chodzi w tym dokumencie. Bo mowa tutaj nie kompromisie, ale o pewnej postawie posła mającej ratować życie nienarodzonych w sytuacji, kiedy z powodów politycznych większość posłów zagłosuje przeciw zakazowi in vitro. Ale bby wypełnić te zalecenia najpierw trzeba głosować za ustawa zabraniającą in vitro. Więc nie będą usprawiedliwieni ta instrukcja głosujący inaczej.
T
tak
25 października 2012, 18:19
Kinga, nie rozumiem dlaczego uważasz nazwanie kogoś synem światłości za coś negatywnego. Opisałaś ich cytuję "Bezkompromisowcy bujający w obłokach". Rozumiem przez to , że uważasz, że ich postawy są nieżyciowe, nie nadające się do naśladowania. Jednakże nazwanie ich nieroztropnymi jest pewną przesadą zwłaszcza, jeżeli nie zdefiniujesz co rozumiesz przez roztropność. Może się bowiem zdarzyć, że to co Ty uznasz przez roztropność inny uzna za zdradę.  Jeżeli uznasz, że to Ty a nie ktoś inny masz rację musisz to udowodnić. Pragnę zwrócić Ci uwagę że w całej Ewangelii, ba w całym Pismie Świętym, synowie światłości to osoby, które się Bogu podobają- powinnismy dążyć aby być synami/córkami światła. Nie rozumiem Kingo dlaczego tak napisałaś , bo przecież jesteś wierząca.
25 października 2012, 14:17
T7HRR, Twoja nieumiejętność czytania ze zrozumieniem to też wada genetyczna ? A powszechnie znana skłonność do kłamstw i oszczerstw ? @Kinga Pozostały tylko inwektywy - juz nic merytorycznego
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 13:42
T7HRR, Twoja nieumiejętność czytania ze zrozumieniem to też wada genetyczna ? A powszechnie znana skłonność do kłamstw i oszczerstw ?
25 października 2012, 13:33
T7HRR, skup sie na słowniku ortograficznym. To będzie najlepsze dla wszystkich. :-) Świetna merytoryczna argumentacja. Argument ad personam do dysortografika :-) Czy to wada genetyczna uzasadniająca aborcję?
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 13:30
T7HRR, skup sie na słowniku ortograficznym. To będzie najlepsze dla wszystkich.
25 października 2012, 13:30
To nie jest tak, że jeżeli wprowadzony byłby taki zakaz, to będzie obowiązywał po wieki wieków. Tak mniemają 'synowie światłości'. Ludzie roztropni słusznie przypuszczają, że zakaz aborcji dzieci chorych przetrwałby jakiś czas, a potem zostałoby wprowadzone prawo zezwalające na aborcję z tzw. przyczyn społecznych. @Kinga Aborcja z przyczyn społecznych będzie wprowadzona jak tylko "synowie ciemności" bedą mieli większość głosów - niezleznie czy w tym momencie bedzie obowiązywac ustawa obecna czy jakkolwiek zmieniona. "Synowie ciemności" deklaruja to jasno.  Aborcja osób z Zespołem Downa - to jak wiesz z uzasadniania - jest dokonywana z przyczyn społecznych - bo jak i wiesz z Zespólem Downa można zyć, więc nie są spełnione przesłanki ustawowe - a główna przyczyna aborcji jest to, że "Państwo nie wspiera dostaecznie rodziców dzieci z zespołem Downa"....  i zycie byłoby dla nich (rodziców) cięzkie...
25 października 2012, 13:22
@Kinga skup się na tym Natomiast zgoda na zabicie w kazdy dzień roboczy dwu osób z zespołem Downa, po chasłami - nie bedziemy robić listy chorób, które sprawiają, że czlowiek jest niezdolny do zycia - ma się nijak do rezygnacji z wynagrodzenia, na które i tak nie miało się szansy.
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 13:18
T7HRR, skup się na tym: (8) Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości. Synowie tego świata (posłowie) roztropniejsi są w w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości (bezkompromisowcy bujający w obłokach). Natomist zgoda na zabicie w kazdy dzień roboczy dwu osób z zespołem Downa, po chasłami - nie bedziemy robić listy chorób, które sprawiają, że czlowiek jest niezdolny do zycia - ma się nijak do rezygnacji z wynagrodzenia, na które i tak nie miało się szansy. To nie jest tak, że jeżeli wprowadzony byłby taki zakaz, to będzie obowiązywał po wieki wieków. Tak mniemają 'synowie światłości'. Ludzie roztropni słusznie przypuszczają, że  zakaz aborcji dzieci chorych przetrwałby jakiś czas, a potem zostałoby wprowadzone prawo zezwalające na aborcję z tzw. przyczyn społecznych.
25 października 2012, 12:51
@Kinga Dlaczego odsyłasz do omówienia a nie do tesktu Ewangeli? Nazwał go nieuczciwym, gydż "trwonił jego majątek". (patrz Łk 16.1) Nie rozgniewało pan pomnijeszenie zobowiązania, gdyz najprawdpodoniej jest to pomnijeszenie o zapłatę którą zarządca pobierał dla siebie - skoro go wyrzuca więc juz i tak nie pobierze.  Natomist zgoda na zabicie w kazdy dzień roboczy dwu osób z zespołem Downa, po chasłami - nie bedziemy robić listy chorób, które sprawiają, że czlowiek jest niezdolny do zycia - ma się nijak do rezygnacji z wynagrodzenia, na które i tak nie miało się szansy.
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 12:17
Właściciela nie obchodzi ile pieniędzy zbierze od konkretnych osób. To co zbierze ponad umówiona z wlaścicielem kwotę jest jego. T7HRR, dlaczego w takim razie jest nazwany w Ewangelii nieuczciwym rządcą ? <a href="http://www.opoka.org.pl/biblioteka/H/HN/3/25zwykly-1.html">http://www.opoka.org.pl/biblioteka/H/HN/3/25zwykly-1.html</a> Wg mnie roztropność mają posłowie, a nie mają bezkompromisowcy.
D
darek
25 października 2012, 09:49
Ekskomunika posłów popierających in vitro <a href="http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html">http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html</a> "Posłowie, którzy świadomie poprą ustawy dopuszczające metodę in vitro, mrożenie i selekcję zarodków, automatycznie będą poza wspólnotą Kościoła - podkreśla w wywiadzie udzielonym PAP przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych abp Henryk Hoser". Nieprawda. Abp. Hoser nic takiego nie powiedział. Wkładasz mu w usta słowa które nie są jego słowami ale Ci pasują. I Ty XLeszku np. kłamiąc, że te słowa nie wypowiedział abp Henryk Hoser i że wypowiedź ta nie jest pod linkiem (pierwsze zdanie wytłuszczonym drukiem !) czyli tym samym matacząc - także, przyczyniasz się do powstania tego barbarzyńskiego prawa i sam się wykluczasz z KK !
25 października 2012, 09:39
@Kinga To nie pracownik to zarządca. Róznica - nie otrzymuje zapłaty od właściciela a płaci włascicielowi określona kwotę za określony okres - jeśli nie zapłaci, jest karany zgodnie z prawem i zwyczajem: więzieniem lub czymś gorszym. Właściciela nie obchodzi ile pieniędzy zbierze od konkretnych osób. To co zbierze ponad umówiona z wlaścicielem kwotę jest jego.
Jadwiga Krywult
25 października 2012, 09:19
Pytanie do bezkompromisowych: proszę o interpretację przypowieści o pracowniku, który słałszowal księgowość, kiedy dowiedział się, że szef wywali go z roboty, a Jezus pochwalił nieuczciwego.
D
darek
25 października 2012, 09:11
Ekskomunika posłów popierających in vitro http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html A co z osobami, które de facto mało że świadomie akceptującą in vitro zgadzając się na jakiś kompromis w tej sprawie, to jeszcze - mając ku temu sposobność (vide artykuł) - propagują otwarcie i powszechnie takie rozwiązanie (a faktycznie - samo in vitro) szerząc jako "katolicy" zamieszanie i zwodząc sumienia innych w sprawie in vitro i tym samym przyczyniają się do wprowadzenia takiego prawa ? "Posłowie, którzy świadomie poprą ustawy dopuszczające metodę in vitro, mrożenie i selekcję zarodków, automatycznie będą poza wspólnotą Kościoła - podkreśla w wywiadzie udzielonym PAP przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych abp Henryk Hoser". To jest reguła naczelna z jednym wyjątkiem "Jeśli jednak takie rozwiązanie prawne (całkowitego zakazu in vitro - da) zostanie odrzucone, posłowie zatroskani o prawa człowieka, o ochronę jego godności, o prawa dziecka, a przede wszystkim ci, którzy kierują się nauczaniem Kościoła katolickiego, nie powinni być bezczynni, pasywni lub małoduszni, ale podjąć starania, aby przyjąć regulacje maksymalnie ograniczające szkodliwe aspekty proponowanych ustaw".( Oświadczenie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium KEP z dn. 24.03.2010 r). CZY NIE JEST AKCEPTACJĄ I ZACHĘTĄ DLA WPROWADZENIA IN VITRO OKAZYWANIE ZADOWOLENIA I SATYSFAKCJI Z KONIECZNOŚCI KOMPROMISU W TEJ SPRAWIE ? A TAK W SWOIM ARTYKULE CZYNI AUTOR !  Konrad Sawicki tym tekstem sam wyklucza się z KK. Takie teksty i to na katolickim portalu przyczyniają się do powstania barbarzyńskiego prawa !
LS
le sz
25 października 2012, 09:10
XLeszel na Boga przestań mieszać ! Opamiętaj się... A tak konkretnie to o co Ci chodzi? Jedna nóżka bardziej?
J
jerzy
25 października 2012, 08:52
XLeszel na Boga przestań mieszać ! Opamiętaj się...
LS
le sz
25 października 2012, 08:49
„KAŻDY KTO PRZYCZYNIA SIĘ DO USTANOWIENIA PRAWA ZEZWALAJĄCEGO NA IN VITRO WYKLUCZA SIĘ Z KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO” ! I taka jest prawda ! Nie. To nie jest prawda. To jest jedynie półprawda, a więc kłamstwo. Natomiast jest zupełnie czymś innym jeśli w trakcie procedowania (i tylko wtedy!) zupełny zakaz in vitro okaże się niemożliwy (bo np. wielu tzw. „katolików otwartych” już teraz cieszy się z konieczności kompromisu, w tym pisząc artykuły !) - to wówczas moralnym nakazem szczególnie dla katolika jest maksymalne ograniczanie skutków złego prawa ! TO NIE JEST KOMPROMIS ! TO JEST KONIECZNOŚĆ OBRONY DOBRA WSZELKIMI DOSTĘPNYMI PROCEDURĄ ŚRODKAMI ! A więc jak sam przyznajesz w drugim  akapicie, to co napisałeś w pierwszym akapicie nie jest prawdą.
N
nox
25 października 2012, 02:23
Ekskomunika posłów popierających in vitro http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html A co z osobami, które de facto mało że świadomie akceptującą in vitro zgadzając się na jakiś kompromis w tej sprawie, to jeszcze - mając ku temu sposobność (vide artykuł) - propagują otwarcie i powszechnie takie rozwiązanie (a faktycznie - samo in vitro) szerząc jako "katolicy" zamieszanie i zwodząc sumienia innych w sprawie in vitro i tym samym przyczyniają się do wprowadzenia takiego prawa ? "Posłowie, którzy świadomie poprą ustawy dopuszczające metodę in vitro, mrożenie i selekcję zarodków, automatycznie będą poza wspólnotą Kościoła - podkreśla w wywiadzie udzielonym PAP przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. bioetycznych abp Henryk Hoser". To jest reguła naczelna z jednym wyjątkiem  "Jeśli jednak takie rozwiązanie prawne (całkowitego zakazu in vitro - da) zostanie odrzucone, posłowie zatroskani o prawa człowieka, o ochronę jego godności, o prawa dziecka, a przede wszystkim ci, którzy kierują się nauczaniem Kościoła katolickiego, nie powinni być bezczynni, pasywni lub małoduszni, ale podjąć starania, aby przyjąć regulacje maksymalnie ograniczające szkodliwe aspekty proponowanych ustaw".( Oświadczenie Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w porozumieniu z Prezydium KEP z dn. 24.03.2010 r).  CZY NIE JEST AKCEPTACJĄ I ZACHĘTĄ DLA WPROWADZENIA IN VITRO OKAZYWANIE ZADOWOLENIA I SATYSFAKCJI Z KONIECZNOŚCI KOMPROMISU W TEJ SPRAWIE ? A TAK W SWOIM ARTYKULE CZYNI AUTOR !
N
nox
25 października 2012, 02:20
1. Czy z faktu, że np. istnieją zbrodnie albo złodziejstwo na bezbronnych i niewinnych, należy w jakimś kompromisie sankcjonować prawo godzące się na ich mordowanie i ograbianie ? 2. Czy z faktu, że mordowani albo ograbiani (bez prawa głosu!) nie są chronieni oraz, że nie ma szans w sejmie uchwalić ustawę całkowicie zakazującą ich mordowanie albo ograbianie należy wyprowadzać wniosek o jakimś kompromisowym prawie zezwalającym mordować i okradać bezbronnych i niewinnych ? 3. To są dylematy jakiegoś A. Hitlera zastanawiającego się nad kompromisem warunków i skalą holocaustu: 6 mln Żydów, a może 4, a może tylko 2 ?! Tym bardziej szokujące, że w tekście niejakiego Konrada Sawickiego który podobno sam się nazywa "katolikiem" - i teraz już wiemy co to znaczy "otwartym" ! Dobrze napisane ! W logiczny i zrozumiały przez analogię sposób pokazuje niegodziwość i absurdalność rozumowania podobno katolików cieszących się już teraz z konieczności kompromisowego zezwalania na in vitro ! To istotnie są jakieś dylematy współczesnych Hitlerków !
N
nox
25 października 2012, 02:17
  KAŻDY KTO PRZYCZYNIA SIĘ DO USTANOWIENIA PRAWA ZEZWALAJĄCEGO NA IN VITRO WYKLUCZA SIĘ Z KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO ! Czym innym jest próba faktycznego ograniczania ZŁEGO prawa, a czym innym (przed samym faktem procedowania) SATYSFAKCJA, ZADOWOLENIE I AKCEPTACJA (np. już sam tytuł artykułu) "konieczności" wprowadzenia złego prawa w obłudnej "trosce" o ograniczenie jego skutków i konieczności jakiegoś kompromisu ! Wyjątkowo wredny i niegodziwy artykuł „KAŻDY KTO PRZYCZYNIA SIĘ DO USTANOWIENIA PRAWA ZEZWALAJĄCEGO NA IN VITRO WYKLUCZA SIĘ Z KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO” ! I taka jest prawda ! Natomiast jest zupełnie czymś innym jeśli w trakcie procedowania (i tylko wtedy!) zupełny zakaz in vitro okaże się niemożliwy (bo np. wielu tzw. „katolików otwartych” już teraz cieszy się z konieczności kompromisu, w tym pisząc artykuły !) - to wówczas moralnym nakazem szczególnie dla katolika jest maksymalne ograniczanie skutków złego prawa ! TO NIE JEST KOMPROMIS ! TO JEST KONIECZNOŚĆ OBRONY DOBRA WSZELKIMI DOSTĘPNYMI PROCEDURĄ ŚRODKAMI !
24 października 2012, 23:33
@XLeszek - w społeczeństwie katolickim z dekalratywną wiarą rzędu 90% tragiczna jest już sama dyskusja o kompromisie w sprawie aborcji. Ochydne jest to oskarżanie, zę gdyby nie kompromis, to aborcja zbierała by zniwo. Taka papka propagandowa wyznawców świetego kompromisu w imię świętego spokoju. Dla katolika nie ma zgody na żadną aborcje.
G
Groszek
24 października 2012, 23:21
Gdyby tak naprawdę PO była partią konserwatywną, to w obecnym sejmie można by było przyjąć ustawę o ochronie życia, bez faryzejskiego oglądania się na jakiś "kompromis". Jaki kompromis? Kompromis z mordercami?
LS
le sz
24 października 2012, 23:09
TomaszL - Przy takim Twoim podejściu rzeczywiście szkoda czasu. Wbrew faktom o radykalnym zmniejszeniu liczby aborcji z uporem mówisz o kompromisie ważniejszym od życia. Powiedz to tym dzieciom, którym w majestacie prawa odmówiono ochrony ich zycia. W imę kompromisu im odmówiono ochrony. A Ty pójdziesz i powiesz tym uratowanym dzieciom, że powinny zostać zamordowane ale zostały uratowane w imię kompromisu, i że byłęś i jesteś temu przeciwny? Wg Ciebie jak nie da się uratować wszystkich to nie należy ratować nikogo? I skoro np. w gettach i obozach koncentracyjnych ginęli masowo Żydzi to nie należało ratować tych nielicznych którym udało się stamtąd uciec?
24 października 2012, 22:52
TomaszL - Przy takim Twoim podejściu rzeczywiście szkoda czasu. Wbrew faktom o radykalnym zmniejszeniu liczby aborcji z uporem mówisz o kompromisie ważniejszym od życia. Powiedz to tym dzieciom, którym w majestacie prawa odmówiono ochrony ich zycia. W imę kompromisu im odmówiono ochrony.   Ale to właśnie Twoja dbałość o zachowanie czystych rączek jeast dla Ciebie ważniejsza niż życie... ?
LS
le sz
24 października 2012, 22:46
Szkoda czasu na dyskusje - @XLeszek zobacz sobie jak niektórzy posłowie zmienili zadnie w ostatnim tygodniu dot. ustawy o ochronie życia prawdopodobnie chorych lub niepełnosprawnych dzieci. Kompromis ważniejszy od życia @XLeszku. Taka prawda wynika z dzisiejszego głosowania. TomaszL - Przy takim Twoim podejściu rzeczywiście szkoda czasu. Wbrew faktom o radykalnym zmniejszeniu liczby aborcji z uporem mówisz o kompromisie ważniejszym od życia. Ale to właśnie Twoja dbałość o zachowanie czystych rączek jeast dla Ciebie ważniejsza niż życie... I byłoby bardzo dobrze gdybyś się tego trzymał. Obawiam się jednak, że jeśli nie zagłosują zgodnie z Twoimi wyobrażeniami to osądzisz ich jako głosujacych wbrew swojemu sumieniu lub jako mających chore sumienia. Ich sumienie, to ich problem. Zgadza się, ich sumienie, to ich problem. Ale bądź konsekwentny i nie osądzaj ich i nie potępiaj w czambuł jako przeciwników życia. Moje sumienie nie pozwoli mi wybrać w głosowaniu do sejmu posła, który zgodzi sie na invitro. A moje sumienie nie pozwoli mi wybrać w głosowaniu do sejmu posła, który mając mozliwość ograniczenia i minimalizacji zła, chcąc zachować po faryzejsku czyste rączki, swoimi działaniami spowodował że in vitro będzie odbywało wg prawa które będzie pozwalało na wszystko albo w ogóle bez jakichkolwiek unormowań i ograniczeń.
24 października 2012, 22:03
Szkoda czasu na dyskusje - @XLeszek zobacz sobie jak niektórzy posłowie zmienili zadnie w ostatnim tygodniu dot. ustawy o ochronie życia prawdopodobnie chorych lub niepełnosprawnych dzieci. Kompromis ważniejszy od życia @XLeszku. Taka prawda wynika z dzisiejszego głosowania. I byłoby bardzo dobrze gdybyś się tego trzymał. Obawiam się jednak, że jeśli nie zagłosują zgodnie z Twoimi wyobrażeniami to osądzisz ich jako głosujacych wbrew swojemu sumieniu lub jako mających chore sumienia. Ich sumienie, to ich problem. Moje sumienie nie pozwoli mi wybrać w głosowaniu do sejmu posła, który zgodzi sie na invitro.
LS
le sz
24 października 2012, 21:12
Kompromis ? Jeden już mamy. Ochrony życia od poczęcia. Chroni życie, ale czy do końca? Nie. Natomiast sam kompromis, a nie ochrona życia, stał się wartością samą w sobie. Nieprawda. Wartością jest ochrona życia. Liczba wykonywanych aborcji radykalnie zmalała. Nawoływanie do podobnego podejścia, czyli kompromisu znów będzie chroniło życie, ale nie końca. Bo ciągle się mówi o zamrażaniu i nadliczbowych zarodkach. A co stanie się w wypadku, gdyby dziecko miało być chore – aborcja ma być tą kompromisową ochroną życia ? Masz do wyboru albo się nadąć i obrazić i pozwolić na wprowadzenie dowolnie liberalnej ustawy dopuszczajacej in vitro, albo zrobić wszystko aby ustawa która przejdzie byla jak najbardziej restrykcyjna. Jeśli wolisz umyć ręce i pozwolić na dowolnie swobodne in vitro to przynajmniej nie oszczerniaj tych którzy starają się aby ustawa była jak najbardziej restrykcyjna. W dodatku kompromis i ustalenia partyjne w sprawach sumienia spowodują złamanie podstawowego prawa człowieka, czyli  postępowanie (głosowanie) w zgodzie z własnym sumieniem. Bo aby utrzymać kompromis, należałoby wymóc na posłach głosowanie zgodne z kompromisem, a nie z sumieniem. Czyli autor i duża część komentujących proponuje łamanie sumień posłów. Szantaż stosowany w tym celu jest emocjonalną manipulacją  i szkoda czasu na głębszy komentarz (chodzi o wskazanie przeciwników in vitro jako winnych braku ochrony życia w procesie in vitro). Nieprawda. To Ty proponujesz łamanie sumień oraz usiłujesz stosować szantaż moralny. Nie mieści Ci się w glowie że to właśnie sumienie może nakazywać zrobić wszystko aby maksymalnie zminimalizować szkodliwość ustawy więc tych którzy starają się to robić usiłujesz oskarżać o niemoralne działania. Jedynie o co można prosić posłów, to aby postępowali i w trakcie prac w komisji i później w trakcie głosowań zgodnie ze swoim sumieniem. I byłoby bardzo dobrze gdybyś się tego trzymał. Obawiam się jednak, że jeśli nie zagłosują zgodnie z Twoimi wyobrażeniami to osądzisz ich jako głosujacych wbrew swojemu sumieniu lub jako mających chore sumienia.
LS
le sz
24 października 2012, 20:57
A ja sie pytam co zrobil w tej sprawie p. Kaczynski jak byl u wladzy? Oczywiscie mara masz racje? wszystko jest wina Kaczynskiego. I to co zrobil za swojej dluuuuuuuuuuuuugiej 2-letniej kadencji. I to czego nie zdolal zrobic. A nawet to czego nie zdolal zrobic ten rzad za swojej pierwszej minionej i drugiej, trwajacej kadencji. Jaroslaw Kaczynski. Demon III RP. Wiadomo, ze gdyby nie on to Polska bylaby juz dawno miodem i mlekiem plynaca. Tak mara Twoja ocena obecnej sytuacji - podejrzewam, ze podobnie mysli polowa Polakow - jest bardzo trafna. W pelni sie z nia zgodzic trzeba. Ewa, skoro nie pamiętasz to Ci przypomnę co zrobił p.Kaczyński w trakcie swojej kadencji: nie przyszedł na głosowanie sejmowe mające ograniczyć możliwości aborcji. A jeszcze nie tak dawno próbował zwiększyć swoje poparcie ogłaszając wbrew nauce Kościoła iż podejmie działania ku wprowadzeniu kary śmierci.
LS
le sz
24 października 2012, 20:52
1. Czy z faktu, że np. istnieją zbrodnie albo złodziejstwo na bezbronnych i niewinnych, należy w jakimś kompromisie sankcjonować prawo godzące się na ich mordowanie i ograbianie ? 2. Czy z faktu, że mordowani albo ograbiani (bez prawa głosu!) nie są chronieni oraz, że nie ma szans w sejmie uchwalić ustawę całkowicie zakazującą ich mordowanie albo ograbianie należy wyprowadzać wniosek o jakimś kompromisowym prawie zezwalającym mordować i okradać bezbronnych i niewinnych ? 3. To są dylematy jakiegoś A. Hitlera zastanawiającego się nad kompromisem warunków i skalą holocaustu: 6 mln Żydów, a może 4, a może tylko 2 ?! Tym bardziej szokujące, że w tekście niejakiego Konrada Sawickiego który podobno sam się nazywa "katolikiem" - i teraz już wiemy co to znaczy "otwartym" ! To co piszesz to zwyczajna demagogia. Piszesz tak jakby prawo zakazywało mordowania i grabienia a ktoś uznał, że należy iść na kompromis i zezwolić niekiedy na to mordowanie i grabienie. Tymaczasem nie ma żadnego prawa zakazującego tego mordowania i grabienia i nikt nie dowodzi, że z faktu iż istnieje mordowanie lub grabienie należy w jakimś kompromisie sankcjonować prawo godzące się na te mordowanie czy grabienie. Rzecz w tym, że aktualnie NIE MA żadnego prawa zakazujacego tego mordowania i grabienia oraz NIE MA najmniejszych szans na uchwalenie prawa całkowicie zakazującego tego mordowania i grabienia. Można więc albo przyjąć takie prawo które minimalizuje możliwość bezkarnego mordowania, albo umyć ręce i nie godząc się na jakiekolwiek kompromisy spowodować że wprowadzone zostanie prawo zezwalające na więcej mordowania niż te prawo któremu odmówi się poparcia, albo wręcz nadal nie będzie jakiegokolwiek prawa zakazujacego mordowania.
B
barbara
24 października 2012, 19:22
Panie Sawicki: pan pomylił strony! z podziękowaniami dla Tuska to do wyborczej trzeba.  może sama ocena artykułu coś da panu do myślenia. bo mnie nawet nie chce się wchodzić z panem w dyskusje. doucz się pan, a potem pisz!!! 
24 października 2012, 10:51
W ciąg ostatniego kwadransa ocena tego artykułu spadła nagle z 2.15 do 1.99. Ewidentnie ktoś sztucznie zaniża ocenę. TO OSZUSTWO. Na katolickim portalu? A fe! Wstydź się manipulatorze. czyli w ogóle nie można wierzyć tym ocenom... Najlepiej zbic termomentr - wtedy nie ma gorączki. ------------------------------------ A o ile wzrosła ilość osób głosujących?
P
Paweł
24 października 2012, 10:47
W ciąg ostatniego kwadransa ocena tego artykułu spadła nagle z 2.15 do 1.99. Ewidentnie ktoś sztucznie zaniża ocenę. TO OSZUSTWO. Na katolickim portalu? A fe! Wstydź się manipulatorze. czyli w ogóle nie można wierzyć tym ocenom...
ZM
Z małego miasta.
23 października 2012, 20:02
A ja chcę zapytać: dlaczego to zarodki należy zamrozić, a nie spalać? Chciałbym odpowiedzi usłyszeć od kogoś, kto jest za ustawą dopuszcającą te metody.
.
...
23 października 2012, 19:07
Ekskomunika posłów popierających in vitro http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html A co z osobami, które de facto mało że świadomie akceptującą in vitro zgadzając się na jakiś kompromis w tej sprawie, to jeszcze - mając ku temu sposobność (vide artykuł) - propagują otwarcie i powszechnie takie rozwiązanie (a faktycznie - samo in vitro) szerząc jako "katolicy" zamieszanie i zwodząc sumienia innych w sprawie in vitro i tym samym przyczyniają się do wprowadzenia takiego prawa ? "Katolicy otwarci" na zło ! KAŻDY KTO PRZYCZYNIA SIĘ DO USTANOWIENIA PRAWA ZEZWALAJĄCEGO NA IN VITRO WYKLUCZA SIĘ Z KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO !   Czym innym jest próba faktycznego ograniczania ZŁEGO prawa, a czym innym (przed samym faktem procedowania) SATYSFAKCJA, ZADOWOLENIE I AKCEPTACJA (np. już sam tytuł artykułu) "konieczności" wprowadzenia złego prawa w obłudnej "trosce" o ograniczenie jego skutków i konieczności jakiegoś kompromisu ! Wyjątkowo wredny i niegodziwy artykuł
23 października 2012, 18:54
Kompromis ? Jeden już mamy. Ochrony życia od poczęcia. Chroni życie, ale czy do końca? Nie. Natomiast sam kompromis, a nie ochrona życia, stał się wartością samą w sobie. Nawoływanie do podobnego podejścia, czyli kompromisu znów będzie chroniło życie, ale nie końca. Bo ciągle się mówi o zamrażaniu i nadliczbowych zarodkach. A co stanie się w wypadku, gdyby dziecko miało być chore – aborcja ma być tą kompromisową ochroną życia ? W dodatku kompromis i ustalenia partyjne w sprawach sumienia spowodują złamanie podstawowego prawa człowieka, czyli  postępowanie (głosowanie) w zgodzie z własnym sumieniem. Bo aby utrzymać kompromis, należałoby wymóc na posłach głosowanie zgodne z kompromisem, a nie z sumieniem. Czyli autor i duża część komentujących proponuje łamanie sumień posłów. Szantaż stosowany w tym celu jest emocjonalną manipulacją  i szkoda czasu na głębszy komentarz (chodzi o wskazanie przeciwników in vitro jako winnych braku ochrony życia w procesie in vitro). Jedynie o co można prosić posłów, to aby postępowali i w trakcie prac w komisji i później w trakcie głosowań zgodnie ze swoim sumieniem.
T
tak
23 października 2012, 18:37
Do "tu masz odpowiedź", Fakt 4 jest Twoim pobożnym życzeniem. Po drugie, ustawy dalej nie będzie-nie ma żadnej pewności. Ja jestem pewny, że nie będzie , bo już nie będzie woli politycznej: "lewicowa" część PO, SLD, Ruch Palikota otrzymają to co chcą, czyli finansowanie in vitro. Tusk zatem nie będzie przez nich oskarżany ani przez "postępową Europę". Praca nad ustawą byłaby zatem ponownym wywoływaniem wojny niepotrzebnej z punktu widzenia zwolenników in vitro. Zauważ, że takie same argumenty padają gdy się chce zniechęcić do zmiany ustawy o aborcji. Też mówi się, że ywwoła ona niepotrzebne konflikty. Skoro  nie chce się dyskusji nad tamtą ustawą to też nie będzie się chciało nad tą. W kolejce czeka już finansowanie środków antykoncepcyujnych.
TM
Tu masz odpowiedź
23 października 2012, 18:25
Fakt 1: czy in vitro istnieje? Tak, w Polsce jest wykonywane od ponad 20 lat. Fakt 2: czy reguluje to jakieś prawo? Nie, nie ma ustawy. Fakt 3: czy zgodnie z prawem można dziś dowolnie tworzyć, zamrażać i niszczyć zarodki? Tak, bo nie ma zabraniającej ustawy. Fakt 4: czy w obecnym Sejmie dałoby radę uchwalić ustawę całkowicie zakazującą in vitro? Nie, szanse są zerowe, bo konserwatyści z PO i PSL chcą mniej restrykcyjnej ustawy, a do tego prawicowa opozycja ma kilka konkurencyjnych projektów. Żaden nie ma szans na większość. Fakt 5: czy można zatem uchwalić taką, która pozwala na szeroką dowolność bez ograniczeń? Też nie, szanse są zerowe, bo chce tego tylko lewica. Pozostaje kompromis. Fakt 6: co jest lepsze: brak kompromisu czyli pozostawienie sytuacji obecnej czy jakiś kompromis ograniczający szkodliwość obecnej dowolności? Zważywszy na to, że brak rozwiązań może prowadzić do niekontrolowanego mrożenia i niszczenia zarodków, lepszy będzie jakiś kompromis który ograniczy tę dowolność. Kompromis może zawierać zakaz refundacji zabiegów z kasy państwa. Ustawę zawsze można poprawić w kolejnej kadencji. Fakt 7: co jest lepsze: niezgadzanie się na kompromis z pobudek wiary czy mimo osobistej niezgody na in vitro zgadzanie się na ustawowy kompromis? To drugie, bo prowadzi do faktycznej i fizycznej ochrony życia.
T
tak
23 października 2012, 18:25
cd. Autor Nie napisał Pan, że fundowanie in vitro ma być na mocy zarządzenia w ramach projektu, leczenia niepłodności, podczas gdy nie jest to żadne leczenie. Mało tego, sugeruje Pan, niezgodnie z prawdą, że chodzi o ustawę. Po drugie, sugeruje Pan , że kto jest przeciwko propozycji Tuska jest za zabijaniem zarodków. Też kłamstwo. Gdy problem finansowania zostanie rozstrzygnięty zarządzeniem, nikt z rządu nie będzie zainteresowany ustawą: ani władze PO, ani Ruch Palikota ani SLD , które są za in vitro , ale nie za ustawą. Powtarzam, albo zabiera Pan głos nie znając faktów ,( które wyżej zacytowałem ze źródła, które przecież sprzyja in vitro), co niestety jest naruszeniem rzetelności dziennikarskiej, następnie w niezrozumiały dla mnie sposób przedstawia Pan popieranie in vitro jako opowiedzenie się za życiem mimo niszczenia wielu zarodków, a sprzeciw przeciwko in vitro jako opowiedzenie się przeciwko życiu. Mam do wyboru co o tym sądzić wybrałem to co już raz napisałem : zacietrzewienie polityczne odbiera rozum.
T
tak
23 października 2012, 18:24
cd. Autor Nie napisał Pan, że fundowanie in vitro ma być na mocy zarządzenia w ramach projektu, leczenia niepłodności, podczas gdy nie jest to żadne leczenie. Mało tego, sugeruje Pan, niezgodnie z prawdą, że chodzi o ustawę. Po drugie, sugeruje Pan , że kto jest przeciwko propozycji Tuska jest za zabijaniem zarodków. Też kłamstwo. Gdy problem finansowania zostanie rozstrzygnięty zarządzeniem, nikt z rządu nie będzie zainteresowany ustawą: ani władze PO, ani Ruch Palikota ani SLD , które są za in vitro , ale nie za ustawą. Powtarzam, albo zabiera Pan głos nie znając faktów ,( które wyżej zacytowałem ze źródła, które przecież sprzyja in vitro), co niestety jest naruszeniem rzetelności dziennikarskiej, następnie w niezrozumiały dla mnie sposób przedstawia Pan popieranie in vitro jako opowiedzenie się za życiem mimo niszczenia wielu zarodków, a sprzeciw przeciwko in vitro jako opowiedzenie się przeciwko życiu. Mam do wyboru co o tym sądzić wybrałem to co już raz napisałem : zacietrzewienie polityczne odbiera rozum.
T
tak
23 października 2012, 18:22
Autor, Wiem, że jestem mało inteligentny i nie rozumiem co Pan napisał, ale proszę o jaśniejszy wywód. Zacznę moje wątpliwości od wstępu. Pisze Pan, że nie ma ustawy, która winna być od 20 lat. Nie ma i skąd wiadomo, że będzie? Przecież Tusk nie proponuje ustawy tylko rozporządzenie w sprawie fundowania metody in vitro, przy czym użyje naszych pieniędzy z podatków na zapłatę za coś czemu jesteśmy przeciwni. Oto cytat z GW w wersji internetowej: „Konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek ocenił w rozmowie z PAP, że procedura in vitro powinna zostać szczegółowo opisana w ustawie, gdyż ta kwestia dotyczy praw człowieka. "Dopiero po określeniu w ustawie szczegółów tego zagadnienia można wydawać akty prawne dotyczące finansowania przez państwo. W przeciwnym wypadku proponowane rozwiązania mogą zostać zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. W kwestii in vitro jest wiele punktów spornych, jak choćby zamrażanie zarodków" - powiedział. Więcej... http://wyborcza.pl/1,91446,12725591,PiS__jesli_in_vitro_ma_byc_regulowane_rozporzadzeniem_.html#ixzz2A8d1t9aE”. Tusk i PO chcą ominąć procedurę ustawową bojąc się Sejmu, czyli najwyższego organu ustawodawczego. To nie ma nic wspólnego z szacunkiem dla demokracji. Idąc dalej tym tropem widać wyraźnie, że to nie brak większości przeciwko in vitro w Sejmie, ale właśnie fakt, że większość ( w tym część posłów PO ) jest przeciwko in vitro powoduje, że próbuje Tusk i zwolennicy in vitro szukać kompromisu, ale jest to kompromis , który ma wesprzeć in vitro. Zatem sprawdzenie będzie takie, że kto jest za kompromisem ten jest za fundowaniem in vitro, a nie za obroną życia, lecz przeciwko niemu .
E
Ela
23 października 2012, 17:54
W ciąg ostatniego kwadransa ocena tego artykułu spadła nagle z 2.15 do 1.99. Ewidentnie ktoś sztucznie zaniża ocenę. TO OSZUSTWO. Na katolickim portalu? A fe! Wstydź się manipulatorze.
C
ciekawy
23 października 2012, 17:08
Ekskomunika posłów popierających in vitro http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3372,ekskomunika-poslow-popierajacych-in-vitro.html A co z osobami, które de facto mało że świadomie akceptującą in vitro zgadzając się na jakiś kompromis w tej sprawie, to jeszcze - mając ku temu sposobność (vide artykuł) - propagują otwarcie i powszechnie takie rozwiązanie (a faktycznie - samo in vitro) szerząc jako "katolicy" zamieszanie i zwodząc sumienia innych w sprawie in vitro i tym samym przyczyniają się do wprowadzenia takiego prawa ?
R
Raw
23 października 2012, 16:23
Cała ta sprawa i dyskusja z nią zwiazana na DEON-ie nie jest dochodzeniem do prawdy, ale przechytrzaniem się w rozumowaniu - czyli właśnie kompromisem na prawdzie. A prawda brzmi: nie zabijaj. xyz - zgadza się, tylko w obecnej sytuacji przeciwko życiu są ci którzy blokują kompromis chroniący życie.
X
xyz
23 października 2012, 16:20
Cała ta sprawa i dyskusja z nią zwiazana na DEON-ie nie jest dochodzeniem do prawdy, ale przechytrzaniem się w rozumowaniu - czyli właśnie kompromisem na prawdzie. A prawda brzmi: nie zabijaj.
T
tak
23 października 2012, 16:09
No nie, tego po inteligentnym człowieku bym się nie spodziewał. Autor nam wmawia, że to nie wina PO , że taką ustawę o dopuszczalności in vitro, forsuje mając pewność, że wraz z PiSem, PSL, SP ma większość w Sejmie, lecz okazuje się, że winni są posłowie PiS, SP, PSL , którzy ustawę o in vitro nie poprą. Tak więc mają poprzeć coś z czytam się kategorycznie nie zgadzają bo jak nie poprą tej ustawy o in vitro to będzie oznaczać, że nie są przeciwko in vitro. Oto cudowny przykład jak partyjniactwo Autorowi rozum odbiera .  A jeszcze ten szantażyk na końcu! Palce lizać. Apage satanas!.
S
Staszek
23 października 2012, 16:03
A co ci przeszkadza ten artykuł? Że ktoś nawołuje do kompromisu chroniącego życie? Jesteś zwolennikiem zabijania zarodków? Po ponownym przeczytaniu tekstu, niektórych komentarzy i namyśle nieco inaczej odbieram artykuł. Tekst Autora odebrałem początkowo jako nie dość klarowny co do kwestii zasadniczej: stanowczego braku zgody na metodę in vitro. Jeżeli ktoś, w szczególności Autor, poczuł się urażony moimi wypowiedziami – przepraszam. Zgadzam się z Autorem w kilku miejscach jego wypowiedzi, niemniej opatrzenie tekstu takim a nie innym tytułem narzuca już w jakiś sposób jego odczytanie. Oczywiście należy dążyć do porozumienia tam, gdzie jest to dopuszczalne; nie można jednak zawsze wybierać taktyki „mniejszego zła”, choć czasami właśnie ten wybór jest nieunikniony. Zwróćmy uwagę, że procedura in vitro to najprawdopodobniej bardzo dochodowy biznes. Z pewnością z decyzji premiera cieszą się właściciele klinik przeprowadzający tego typu „zabiegi”. Zabrakło mi w tekście Autora zwrócenia uwagi również na skutki tej – bądź co bądź – raczej politycznej decyzji. Słusznie Autor zauważył, że procedura będzie finansowana z kieszeni podatników. Nawiązując do słów Autora, zwrócić warto uwagę na dramat tej sytuacji: to, czy istnienia ludzkie będą zamrażane lub niszczone, zależeć będzie od ustawy uchwalonej przez posłów zasiadających w sejmie. Czyli może pojawić się usankcjonowana prawnie możliwość likwidowania „nadliczbowych zarodków”.
C
Czarek
23 października 2012, 15:30
Złem był na pewno brak unormowania warunków dopuszczalności i przeprowadzania in vitro w polskim prawie. Brak zakazu (a nawet jakiejkolwiek regulacji) oznacza dopuszczalność przeprowadzania in vitro na podstawie dowolnych przesłanek i w dowolnych warunkach. Tak jest do tej pory i tak było nawet w okresie rządów prawicy odwołującej się do wartości chrześcijańskich. Sytuacja była i na razie jest taka sama, jak gdyby nie obowiązywała żadna ustawa (anty)aborcyjna. Podjęcie tego problemu przez sejm na pewno będzie zmierzało w kierunku reglamentowania procedury in vitro, już choćby z tego względu, że będą istniały przesłanki refundacji tej procedury. Należy deklarować, że jako chrześcijańie jesteśmy przeciwnikami in vitro w jakiejkolwiek formie, oczekujmy od polityków działań ustawodawczych, a nie pustych deklaracji przy okazji wyborów i starajmy się wyeliminować lub w najbardziej możliwy sposób ograniczyć dopuszczalność in vitro w prawie polskim. Największym grzechem było unikanie tego problemu przez prawicowych polityków po to, by nie narazić się wyborcom, którzy akceptują tę metodę.
E
Ewa
23 października 2012, 14:32
Tak. Kigno jestes wielka! Pod artykułem PAŃSTWOWA DOPŁATA DO IN VITRO piszesz o postawie roszczeniowej homosevietkusów. Tak, Kingo ja tez podziwiam Twoja wielkosc i logike rozumowania. Brawo. Piszesz, że moj post to zalosna propaganda. Ale to Twoje wpisy sa przesycone emocjami. Ja opieralam sie na statystykach piszac o milionie niedozywionych dzieci w Pl. Nie wiem czy wszystkie z nich sa dziecmi alkoholikow. Byc moze Tak. Wsrod moich podopiecznych nie ma takich przypadkow - sa to dzieci biednych i byc moze - przyznaje - niezaradnych rodzicow, ale uccziwie zarabiajacych na zycie np. w kasie w REALU. Na umowie smieciowej. Ja dozywiam takie dzieci. Ale nawet jesli bylyby to dzieci alkoholikow, to przeciez nie one sa temu winne? A moze sa? Co Kingo? Ja kierujac sie statystykami - uwazam, ze nas nie stac na taka procedure "zdrowotna" jak in vitro. Uwazam, ze jako spoleczenstwo jestesmy bardzo biedni. Wystarczylo ogladac wiadomosci z konca sierpnia - wypowiadali sie tam zafrasowani rodzice o tym ile kosztuja ich podreczniki do szkoly dla dzieci. Czy to nie swiadczy o tym, ze spoleczenstwo nasze jest biedne? Co do in vitro. Pomijam aspekty etyczne. Uwazam, ze jak bedziemy bogaci, a w budzecie nadwyzka, to niech beda refundowane nawet operacje powiekszania biustu, depilacji laserowej nog, a takze operacje zmiany plci.
ZS
zgadzam się
23 października 2012, 13:03
Przepraszam bardzo, czy artykuły zamieszczane na tym (katolickim?) portalu są jakoś nadzorowane przez jakiegoś asystenta kościelnego? Gdzie sa ksieza? Jeżeli nie, to prosiłbym o zamieszczanie informacji poniżej tego rodzaju tekstów, że prezentują one wyłącznie osobiste poglądy autora. Sprawa jest bardzo poważna! A co ci przeszkadza ten artykuł? Że ktoś nawołuje do kompromisu chroniącego życie? Jesteś zwolennikiem zabijania zarodków?
S
Staszek
23 października 2012, 12:47
Przepraszam bardzo, czy artykuły zamieszczane na tym (katolickim?) portalu są jakoś nadzorowane przez jakiegoś asystenta kościelnego? Czy poglady zamieszczane w artykulach portalu Deon sa zgodne z nauczaniem spolecznym Kosciola? Jeżeli nie, to prosiłbym o zamieszczanie informacji poniżej tego rodzaju tekstów, że prezentują one wyłącznie osobiste poglądy autora. Sprawa jest bardzo poważna!!!
S
Staszek
23 października 2012, 12:46
Przepraszam bardzo, czy artykuły zamieszczane na tym (katolickim?) portalu są jakoś nadzorowane przez jakiegoś asystenta kościelnego?  Gdzie sa ksieza? Jeżeli nie, to prosiłbym o zamieszczanie informacji poniżej tego rodzaju tekstów, że prezentują one wyłącznie osobiste poglądy autora. Sprawa jest bardzo poważna!
M
marcin
23 października 2012, 12:44
 Ciekawy i trafny artykuł. Dzięki.
ZS
zgadzam się
23 października 2012, 12:42
1. Czy z faktu, że np. istnieją zbrodnie albo złodziejstwo na bezbronnych i niewinnych, należy w jakimś kompromisie sankcjonować prawo godzące się na ich mordowanie i ograbianie ? @ ewangelizacja otwartych - ty naprawdę nic nie rozumiesz? Przecież w kompromisie o którym pisze autor chodzi właśnie o to by zakazać niszczenia zarodków! Teraz mogą być niszczone bez przeszkód niezależnie od tego czy z refundacją czy bez niej - ona nie ma dla życia tych zarodków żadnego znaczenia. Wniosek - ci którzy nie chcą kompromisu konserwatywnych sił są de facto PRZECIW ŻYCIU !!! A ja myślę, że Elka ma rację.  Autor pisze bardzo ostro i bierze nas pod włos, prowokuje. Ale w istocie rozsądek podpowiada, że ten kompromis jest konieczny mimo wszystko
23 października 2012, 12:37
Przeczytaj lepiej to co napisała niżej elka - ona trafiła w samo sedno sprawy Elka nie treafiła w sedno sprawy. pokazal jedynie jak chce to sprzedac katolikom Tusk: "My i tak to zrobimy, nie interesuje nas głosowanie bo możemy przegrać In vitro - musi być dostępne, i bedziemy do tego dopłacać..." wy katolicy sluchający biskupów, możecie ich słuchać my zrobimy po swojemu. Następna kompromisowa ustawa to bedzie eutanazja tylko dla niewierzących - po wystapieniu z Kościoła bedzie mozna legalnie poprosic o zabicie z ramach NFZ.
P
Paweł
23 października 2012, 12:31
W sprawach fundamentalnych nie ma czegoś takiego jak kompromis. Przerażają mnie komentarze niektórych pseudokatolickich publicystów na tym portalu mącących w głowach ludzi, ale cóż zrobić takie czasy. Towarzystwo upadającego Tygodnika Powszechnego musiało, gdzieś znaleźć miejsce by wprowadzać niepokój w duszach katolików. Przeczytaj lepiej to co napisała niżej elka - ona trafiła w samo sedno sprawy
D
doncorleone
23 października 2012, 12:27
 W sprawach fundamentalnych nie ma czegoś takiego jak kompromis. Przerażają mnie komentarze niektórych pseudokatolickich publicystów na tym portalu mącących w głowach ludzi, ale cóż zrobić takie czasy. Towarzystwo upadającego Tygodnika Powszechnego musiało, gdzieś znaleźć miejsce by wprowadzać niepokój w duszach katolików.
23 października 2012, 11:58
Tak. Kigno jestes wielka! Pod artykułem PAŃSTWOWA DOPŁATA DO IN VITRO piszesz o postawie roszczeniowej homosevietkusów.
E
elka
23 października 2012, 11:44
1. Czy z faktu, że np. istnieją zbrodnie albo złodziejstwo na bezbronnych i niewinnych, należy w jakimś kompromisie sankcjonować prawo godzące się na ich mordowanie i ograbianie ? @ ewangelizacja otwartych - ty naprawdę nic nie rozumiesz? Przecież w kompromisie o którym pisze autor chodzi właśnie o to by zakazać niszczenia zarodków! Teraz mogą być niszczone bez przeszkód niezależnie od tego czy z refundacją czy bez niej - ona nie ma dla życia tych zarodków żadnego znaczenia. Wniosek - ci którzy nie chcą kompromisu konserwatywnych sił są de facto PRZECIW ŻYCIU !!!
23 października 2012, 11:36
@~Elka Chyba ocena jest za niska - ale to za zbyt prowokujący tytuł... Tekst Pana Sawickiego - zawiera dwie tezy Jedną słuszną: Jeśli chcesz brać pieniądze jako poseł PO to poglądy możesz mieć dowolne ale gsuj tak jak każemy. Druga mniej: Potrzebujemy kolejnego kompromisu - zabijamy tylko jedno dziecko na każdy refundowany cykl?
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 11:35
T7HRR, kłamco i oszczerco, Twoje podłe posty już wcale mnie nie dziwią. Umiesz czytać, ale celowo kłamiesz. Nie sugerowałam, że wszystkie dzieci niemające ciepłego posiłku to dzieci alkoholików. Oburzają mnie natomiast sugestie pisiorstwa/homosovieticusów, że wszystko wszystkim powinien pod nos podetknąć rząd.
23 października 2012, 11:27
Za tekst, w którym Kinga sugeruje, że na gorący posiłek nie maja tylko dzieci alkoholików - w zasadzie powinna dostac w twarz od którejś z matek.
E
Elka
23 października 2012, 11:22
śp. Przemysław Gintrowski śpiewał: "Pan narodu, margrabio, nie zmienisz Tu rozsądku rzadko się używa A jedno, co naprawdę umiemy To najpiękniej na świecie przegrywać" czytam te komentarze i widzę, że Gintrowski miał świętą rację. Tu rozsądku rzadko się używa... Ludzie, czy wy potraficie czytać ze zrozumieniem? Czy wiecie co to jest ironia i sarkazm tego tekstu??? Nie róbcie z siebie takich bezrozumnych baranów, proszę. Przecież autor napisał wprost że nie popiera inicjatywy Tuska. To wam za mało? Walcie, walcie na oślep i bezrozumnie. Tak samo robią posłwie, których wybraliście i to WY będziecie odpoiwedzialni za niszczenie zarodków, jeśli nie dojdzie do konserwatywnego kompromisu. Tak WY i Wam podobni
?
???
23 października 2012, 11:11
Co Pan robi Panie Sawicki na DEONIe i kto pozwolił Panu zamieszczać tu te wredne teksty.  Ktoś kiedyś odpowie za to mieszanie w naszych głowach przed Bogiem. To przykre że sługusy szatańskie bezkarnie wkradają się między katolików i zwodzą proste dusze.
A
ann
23 października 2012, 10:49
Ja chodzilam z dziećmi do państwowego dentysty i mają super zęby bez próchnicy. No ale dentysta sam się do nas do domu nie napraszał.
X
XYZ
23 października 2012, 10:02
tomaszt - co dalej? Gaz
Jadwiga Krywult
23 października 2012, 09:31
W panstwie tak bogatym, ze 1 mln dzieci nie spozywa codziennie gorocego posilku, ze ludzie chorujacy na choroby nieulaczalne nie otrzymuja refundacji na leki, bez ktorych nie moga zyc, ze 99 % mlodziezy do 18 roku zycia ma prochnice. Żałosna propaganda to nie jest dobra metoda. Ile z tego 1 mln dzieci nie ma ciepłego posiłku, bo mamusia i tatuś wydali pieniądze na co innego i teraz nie mają sił ani pieniędzy na przygotowanie posiłku ? Chyba nie powiesz też, że 99% młodzieży żyje w rodzinach, których nie stać na dentystę.
E
Ewa
23 października 2012, 09:18
A ja sie pytam co zrobil w tej sprawie p. Kaczynski jak byl u wladzy? Oczywiscie mara masz racje? wszystko jest wina Kaczynskiego. I to co zrobil za swojej dluuuuuuuuuuuuugiej 2-letniej kadencji. I to czego nie zdolal zrobic. A nawet to czego nie zdolal zrobic ten rzad za swojej pierwszej minionej i drugiej, trwajacej kadencji. Jaroslaw Kaczynski. Demon III RP. Wiadomo, ze gdyby nie on to Polska bylaby juz dawno miodem i mlekiem plynaca. Tak mara Twoja ocena obecnej sytuacji - podejrzewam, ze podobnie mysli polowa Polakow - jest bardzo trafna. W pelni sie z nia zgodzic trzeba.
E
Ewa
23 października 2012, 09:10
Kompromis może zawierać zakaz refundacji zabiegów z kasy państwa. Ustawę zawsze można poprawić w kolejnej kadencji. Fakt 7: co jest lepsze: niezgadzanie się na kompromis z pobudek wiary czy mimo osobistej niezgody na in vitro zgadzanie się na ustawowy kompromis? To drugie, bo prowadzi do faktycznej i fizycznej ochrony życia. Panie Autorze. Ustawa??? dzis przeczytalam, ze nie ma byc ustawy. In vitro jest zwykla procedura medyczna opracowana przez Ministerstwo Zdrowia. Jaka ochrona zycia? Jaki kmpromis? Zwykla technologia uzyskania dziecka z wykorzystaniem refundacji. Tak jak plombowanie zeba. Za pieniadze podatnikow. W panstwie tak bogatym, ze 1 mln dzieci nie spozywa codziennie gorocego posilku, ze ludzie chorujacy na choroby nieulaczalne nie otrzymuja refundacji na leki, bez ktorych nie moga zyc, ze 99 % mlodziezy do 18 roku zycia ma prochnice. Pani Autorze? Prosze nam nie mydlic oczu broniac tak metnych i nieostrych dzialan Rzadu dyktowanych chyba tylko skokami slupkow sondazowych i lekiem przed utrata wladzy.
23 października 2012, 06:26
Religia "świętego kompromisu" w imie świetego spokoju rosnie w siłe. Aborcja, invitro, a co dalej ?
EO
ewangelizacja otwartych
23 października 2012, 05:15
1. Czy z faktu, że np. istnieją zbrodnie albo złodziejstwo na bezbronnych i niewinnych, należy w jakimś kompromisie sankcjonować prawo godzące się na ich mordowanie i ograbianie ? 2. Czy z faktu, że mordowani albo ograbiani (bez prawa głosu!) nie są chronieni oraz, że nie ma szans w sejmie uchwalić ustawę całkowicie zakazującą ich mordowanie albo ograbianie należy wyprowadzać wniosek o jakimś kompromisowym prawie zezwalającym mordować i okradać bezbronnych i niewinnych ? 3. To są dylematy jakiegoś A. Hitlera zastanawiającego się nad kompromisem warunków i skalą holocaustu: 6 mln Żydów, a może 4, a może tylko 2 ?! Tym bardziej szokujące, że w tekście niejakiego Konrada Sawickiego który podobno sam się nazywa "katolikiem" - i teraz już wiemy co to znaczy "otwartym" !
R
Raw
23 października 2012, 01:33
Fakt 1: czy in vitro istnieje? Tak, w Polsce jest wykonywane od ponad 20 lat. Fakt 2: czy reguluje to jakieś prawo? Nie, nie ma ustawy. Fakt 3: czy zgodnie z prawem można dziś dowolnie tworzyć, zamrażać i niszczyć zarodki? Tak, bo nie ma zabraniającej ustawy. Fakt 4: czy w obecnym Sejmie dałoby radę uchwalić ustawę całkowicie zakazującą in vitro? Nie, szanse są zerowe, bo konserwatyści z PO i PSL chcą mniej restrykcyjnej ustawy, a do tego prawicowa opozycja ma kilka konkurencyjnych projektów. Żaden nie ma szans na większość. Fakt 5: czy można zatem uchwalić taką, która pozwala na szeroką dowolność bez ograniczeń? Też nie, szanse są zerowe, bo chce tego tylko lewica. Pozostaje kompromis. Fakt 6: co jest lepsze: brak kompromisu czyli pozostawienie sytuacji obecnej czy jakiś kompromis ograniczający szkodliwość obecnej dowolności? Zważywszy na to, że brak rozwiązań może prowadzić do niekontrolowanego mrożenia i niszczenia zarodków, lepszy będzie jakiś kompromis który ograniczy tę dowolność. Kompromis może zawierać zakaz refundacji zabiegów z kasy państwa. Ustawę zawsze można poprawić w kolejnej kadencji. Fakt 7: co jest lepsze: niezgadzanie się na kompromis z pobudek wiary czy mimo osobistej niezgody na in vitro zgadzanie się na ustawowy kompromis? To drugie, bo prowadzi do faktycznej i fizycznej ochrony życia. Bardzo logiczne rozumowanie, popieram.
S
Słaba
22 października 2012, 23:26
Moim zdaniem działanie premiera to typowo polityczna zagrywka. Nacisk na posłów, żeby się pośpieszyli z ustawą, żeby spełnić oczekiwania UE. Ten nacisk nie przyniesie dobra, którego się autor spodziewa. To widać z rozkładu sił. Ten rozkład jest inny niż w przypadku projektu SP. I obawiam się, że dlatego jest nacisk. Chodzi o uniknięcie takiej sytuacji, jaka się okazała przy projekcie SP. Jedyna nadzieja w Bogu... Trzeba się modlić...
M
marek
22 października 2012, 23:26
Tak wygląda przewrotny sposób rozumowania dzisiejszego faryzeusza i cynika. Wyjątkowo wredny artykuł.  
S
Staszek
22 października 2012, 23:13
Nie bardzo rozumiem: dziękować za narażanie życia tysięcy jeśli nie setek tysięcy istnień ludzkich? Nie wiem, co Donald Tusk miał myśli i czy rzeczywiście chciał kogoś sprawdzić, ale w kluczowej sprawie, jaką jest życie ludzkie nie powinno się dopuszczać testowania czy sprawdzania kogokolwiek.
T
TW2DB
22 października 2012, 22:43
Co za przewrotny artykuł, jak Deon sobie może na coś takiego pozwalać. Czy nie widzą tego, jak autor sobie kpi z katolickiej moralności...
AP
Adrian Podsiadło
22 października 2012, 22:34
Czyli Pan Premier, który sam posłem jest, sam siebie by zaszachował? Odważne stwierdzenie... p.s. pytanie też komu Pan Premier odbierze pieniądze? A może "Inwestycje Polskie" będą to finansować ze swoich wirtualnych pieniędzy?
P
PL
22 października 2012, 21:45
Przestaję płacić podatki. Przechodzę do "szarej strefy". Nie będzie ten lucyferek zwany premierem przeznaczał moich pieniędzy na barbarzyństwo zwane in vitro ! To uwazaj - by wlasnie planowana nowa sluzba mundurowa czystosci POgladow,rasy i POdatkow nie zapukala do drzwi Twoich.Nie POto wieksa sie naklady na inwigilacje,monitorowanie i nowa odmiane ACTA
P
PL
22 października 2012, 21:41
GRATULACJE !!!! Wiecej kasy na invitro a mniej na wizyty u ginekologa i dodatki prorodzinne !!! Niech ciemnota wie- pan rzadzi-pan placi-pan wymaga. Tym ktorzy naturalnie sie dorobia musza odczekac kilka tygodni na wizyte u ginekologa- bo kontrakty nie przewiduja wiecej a jak sie nie wyrobisz w ciagu 10 tygodni- bo lekarz nie ma terminow - to przepada beckowe.... no wiec musisz zaplacic przywatnie by miec pozniej jakis zwrot.A jak nie uda sie donosic - to pech...zle zainwestowales- wszak inwitro jest na fali to i opieka "wzorowa" sie znajdzie...bo nie sadze by mozna bylo dokonac zaplodnienia w rejonowej przychodni  w mikunkowypełowie - tam pewnie nawet wacikow nie ma ze wzgledu na ciecia kosztow
KS
Konrad Sawicki
22 października 2012, 21:33
Fakt 1: czy in vitro istnieje? Tak, w Polsce jest wykonywane od ponad 20 lat. Fakt 2: czy reguluje to jakieś prawo? Nie, nie ma ustawy.  Fakt 3: czy zgodnie z prawem można dziś dowolnie tworzyć, zamrażać i niszczyć zarodki? Tak, bo nie ma zabraniającej ustawy.  Fakt 4: czy w obecnym Sejmie dałoby radę uchwalić ustawę całkowicie zakazującą in vitro? Nie, szanse są zerowe, bo konserwatyści z PO i PSL chcą mniej restrykcyjnej ustawy, a do tego prawicowa opozycja ma kilka konkurencyjnych projektów. Żaden nie ma szans na większość.  Fakt 5: czy można zatem uchwalić taką, która pozwala na szeroką dowolność bez ograniczeń? Też nie, szanse są zerowe, bo chce tego tylko lewica. Pozostaje kompromis.  Fakt 6: co jest lepsze: brak kompromisu czyli pozostawienie sytuacji obecnej czy jakiś kompromis ograniczający szkodliwość obecnej dowolności? Zważywszy na to, że brak rozwiązań może prowadzić do niekontrolowanego mrożenia i niszczenia zarodków, lepszy będzie jakiś kompromis który ograniczy tę dowolność. Kompromis może zawierać zakaz refundacji zabiegów z kasy państwa. Ustawę zawsze można poprawić w kolejnej kadencji.  Fakt 7: co jest lepsze: niezgadzanie się na kompromis z pobudek wiary czy mimo osobistej niezgody na in vitro zgadzanie się na ustawowy kompromis? To drugie, bo prowadzi do faktycznej i fizycznej ochrony życia.
P
Polak
22 października 2012, 19:46
Przestaję płacić podatki. Przechodzę do "szarej strefy". Nie będzie ten lucyferek zwany premierem przeznaczał moich pieniędzy na barbarzyństwo zwane in vitro !
jazmig jazmig
22 października 2012, 19:11
 Autor pisze bzdury. O tym, czy ustawa zostanie uchwalona, czy nie, decyduje marszałek sejmu, a nie posłowie. Faktycznie decyduje premier. Posłowie mogą przyjąć różne rozwiązania, a potem ustawa czeka, żeby trafić na posiedzenie sejmu.
P
PanSatyros
22 października 2012, 19:09
przecież to typowo, typowo, typowo polityczna decyzja. Tyle tylko, że Polacy głupi nie są i o ile może nawet i ktoś popiera in vitro, to już zupełnie inaczej patrzy na nie, przez pryzmat tego, że benzyna drożeje, za autostrady trzeba płacić, podatki od deszczu wprowadzają, a za refundowanie invitro sie biorą... Oj marze o czasach, gdy będzie brakowało już wolnych przydrożnych sosen ;)
M
mb
22 października 2012, 19:05
"Krytykom tego przez nikogo nie lubianego słowa warto przypomnieć, że jeśli w osobistej walce człowieka ze złem faktycznie nie powinno być miejsca na kompromisy, to w polityce są one niezbędne". A kto tworzy politykę ? Krasnoludki ? A może właśnie tacy malowani "katolicy" jak choćby z PO i PSL ? Artykuł rzeczywiście wyjątkowo wredny. Cynicy, czyli współcześni faryzeusze http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/md_cynicyf.html
D
DNA
22 października 2012, 19:03
 Panie Sawicki nie bełkocz Pan na katolickim potalu, bo in vitro tak naprawdę powinno byc zakazane, a jesli ktoś chce grzeszyć i mordować to za własne pieniądze.
M
mara
22 października 2012, 18:53
A ja sie pytam co zrobil w tej sprawie p. Kaczynski jak byl u wladzy?
P
Paweł
22 października 2012, 18:50
śp. Przemysław Gintrowski śpiewał: "Pan narodu, margrabio, nie zmienisz Tu rozsądku rzadko się używa A jedno, co naprawdę umiemy To najpiękniej na świecie przegrywać" Tak będzie i teraz...
X
xxl
22 października 2012, 18:39
"Krytykom tego przez nikogo nie lubianego słowa warto przypomnieć, że jeśli w osobistej walce człowieka ze złem faktycznie nie powinno być miejsca na kompromisy, to w polityce są one niezbędne". A kto tworzy politykę ? Krasnoludki ? A może właśnie tacy malowani "katolicy" jak choćby z PO i PSL ? Artykuł rzeczywiście wyjątkowo wredny.
R
Raw
22 października 2012, 18:27
Wyjątkowo cyniczny artykuł ! Dlaczego cyniczny? Po prostu wali ostro kawę na ławę i prawdę prosto między oczy. Jak kogoś to boli to widocznie ma problemy z oceną sytuacji. A ta jest masakryczna!
P
piotr
22 października 2012, 18:23
 Wyjątkowo cyniczny artykuł !
W
Wiko
22 października 2012, 18:21
 No i to jest pytanie za 100 punktów - czy my polscy katolicy jestreśmy na tyle dojrzali żeby oddzilić ocenę samej metody in vitro od oceny kompromisowej ustawy?