Ekspert o Black Friday: z punktu widzenia polskiego handlu nie opłaca się robić wyprzedaży

Fot. Artem Beliaikin / unsplash.com
PAP / tk

Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego powiedział, że „specyfika polskiego czarnego piątku jest odmienna od amerykańskiego pierwowzoru. Jest wstępem do najgorętszego dla handlu okresu związanego z gorączką zakupową poprzedzającą Boże Narodzenie”.

Wykładowca zwrócił uwagę, że w polskim handlu hasło „Black Friday” na dobre przyjęło się w 2015 roku, jednak specyfika polskiego czarnego piątku jest odmienna od amerykańskiego pierwowzoru. - Nad Wisłą pod hasłem „Black Friday” kryje się wstęp do najgorętszego dla handlu okresu związanego z gorączką zakupową poprzedzającą Boże Narodzenie, święta rodzinne. W USA taki charakter ma Święto Dziękczynienia. Zatem z punktu widzenia polskiego handlu nie opłaca się robić wyprzedaży. Lepiej zaczekać z nimi na zdecydowanie gorszy dla handlu okres poświąteczny - wskazał.

Według niego, w polskich realiach przedświąteczny ruch napędzają nie tylko same święta, ale i Black Friday. - Z punktu widzenia marketingu w większości przypadków pod tym hasłem kryją się klasyczne zabiegi związane z promocją sprzedaży - najczęściej krótkotrwałe działania, mające na celu pobudzenie sprzedaży. Najbardziej pożądanymi przez klientów zabiegami są obniżki cen, zabiegi typu +3 w cenie 2+ itp. Dla e-commerce liczy się także darmowa dostawa i zwrot - ocenił.

Większość sieci handlowych korzysta z szumu medialnego wokół Black Friday oraz faktu, że o specjalnych wyprzedażach z okazji czarnego piątku, według różnych badań, słyszało od 50 proc. do nawet 90 proc. Polaków - wskazał.

DEON.PL POLECA

- W związku z tym sieci handlowe swoimi działaniami promocyjnymi wychodzą poza czarny piątek i posiłkują się hasłami typu: czarny tydzień (black week), Black Friday w każdy weekend miesiąca, wyprzedzamy Black Friday, Black week tydzień wcześniej (mówiąc o wcześniejszych okazjach), itp. - powiedział.

Dodał, że popularność tego typu akcji promocyjnych wynika także z coraz powszechniejszego planowania przedświątecznych zakupów, a więc wiąże się z gromadzeniem prezentów dla najbliższych od przełomu października i listopada. Dzięki temu na grudzień mogą zostać trudne do zrealizowania wcześniej zakupy spożywcze. - Takie podejście w wielu przypadkach nie obciąża nadto budżetu w stricte świątecznym miesiącu - zauważył.

Dzięki takiemu podejściu, jak mówił, korzystają zarówno handlowcy, jak i sami klienci. - Ci pierwsi mają sezon świąteczny w zasadzie od 2 listopada (w niektórych przypadkach nawiązania do świąt pojawiają się jeszcze w październiku). Ci drudzy mogą sobie pozwolić na większe zakupy - powiedział.

Jak zaznaczył, takie podejście do zakupów może być także spowodowane galopującą inflacją i obawą o dalszy wzrost cen, a tym samym niepokojem, czy budżet domowy podźwignie zaplanowane zakupy świąteczne.

- Wobec tego w tym roku niekorzystna sytuacja inflacyjna może napędzić Black Friday - ocenił.

Jak wyjaśnił, po pierwsze konsumenci w czasie pandemii mogli zgromadzić więcej oszczędności, nie widzą sensu oszczędzania w bankach z uwagi na bardzo niskie czy wręcz zerowe oprocentowanie depozytów, więc w ich odczuciu pieniądz traci na wartości, co oznacza, że mogą kupować więcej dóbr, których wartość nie maleje lub można konsumować w długim okresie. Tym samym napędzają te branże, które produkują dobra trwałe, jak np. sprzęty gospodarstwa domowego, elektronikę użytkową.

- Po drugie występują liczne problemy po stronie podaży produktów (głównie z uwagi na drożejące surowce i problemy pandemiczne wpływające na przerwanie łańcuchów dostaw), więc klienci obawiając się o późniejsze ograniczenia w ich dostępności, zwłaszcza prezentów świątecznych, mogą chętniej je kupować przy okazji Black Friday - powiedział Woźniakowski.

Zdaniem eksperta, w natłoku ofert rabatowych z okazji czarnego piątku warto „na chłodno” weryfikować każdą „super okazję” i za każdym razem zakupem odpowiedzieć sobie na pytanie, czy naprawdę tej rzeczy potrzebujemy.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ekspert o Black Friday: z punktu widzenia polskiego handlu nie opłaca się robić wyprzedaży
Komentarze (1)
WC
~Wojciech Chajec
29 listopada 2021, 10:38
W Polsce "czarny..." kojarzy się zupełnie inaczej. Mam już dość małpowania wszystkiego z Ameryki i żadnych zakupów ostatnio nie robiłem poza tym, co konieczne.