Ekstraklasa: Gospodarze zgarnęli pełną pulę
W sobotnich meczach piłkarskiej ekstraklasy wygrywali gospodarze. Śląsk Wrocław pokonał Ruchem Chorzów, Lech Poznań ograł Polonię Bytom, a Lechia Gdański rozprawiła się z Widzewem. Najwięcej bramek padło w pojedynku lidera Jagiellonii z Cracovią.
Lider nie miał najmniejszych kłopotów z czerwoną latarnią tabeli. Jagiellonia już do przerwy prowadziła trzema bramkami, a gole padały po szybkich akcjach, za którymi zawodnicy gości nie byli w stanie nadążyć. Tuż po przerwie, wykorzystując rozkojarzenie gospodarzy, bramkę dla Cracovii zdobył ładnym strzałem w okienko Saidi Ntibazonkiza. To była tylko chwila dekoncentracji Jagiellonii, która szybko opanowała wydarzenia na boisku i dążyła do zdobycia kolejnych bramek. Wynik w 63. minucie podwyższył Marcin Burkhardt. Z gospodarzami w pojedynkę zdawał się walczyć Ntibazonkiza. Burundyjczyk po raz drugi pokonał Grzegorza Sandomierskiego, pokazując wreszcie, że potrafi doskonale grać w piłkę nożną. Mimo to jego Cracovia po raz 11. przegrała, a sytuacja "Pasów" z meczu na mecz staje się coraz bardziej tragiczna. Natomiast Jagiellonia dzięki zwycięstwu zapewniła sobie tytuł mistrza rundy jesiennej piłkarskiej ekstraklasy.
Jagiellonia Białystok - Cracovia Kraków 4:2 (3:0)
1:0 Kamil Grosicki (18'), 2:0 Kamil Grosicki (39'), 3:0 Tomasz Kupisz (42'), 3:1 Saidi Ntibazonkiza (48'), 4:1 Marcin Burkhardt (63'), 4:2 Saidi Ntibazonkiza (72')
Spotkanie Lecha Poznań z bytomską Polonią rozpoczęło sie w wymarzony sposób dla gospodarzy. Już w 6. minucie Kolejorz wyszedł na prowadzenie. Gola dla poznaniaków zdobył Artjoms Rudnevs, ale obciąża on konto bramkarza Polonii Szymona Gąsińskiego, który złapał dośrodkowanie Sławomira Peszki, ale niepotrzebnie postanowił odbić futbolówkę od murawy, w czym umiejętnie przeszkodził mu Rudnevs.
Szybko zdobyta bramka ustawiła spotkanie. Gospodarze przeważali, a bytomianie sprawiali wrażenie nieco podłamanych utraconą bramką. Dopiero pod koniec pierwszej połowy Polonię do walki poderwał Mariusz Ujek. Ta sytuacja sprawiła, że goście wyszli na drugą połowę z wolą walki, podczas gdy w szeregi Lecha wkradło się rozluźnienie. Bytomianie byli coraz groźniejsi, w 71. minucie strzał Petera Hricki trafił w poprzeczkę. Kilka minut później Kolejorzowi ponownie pomóc chciał Gąsiński, ale piłkę zmierzającą po nieudolnym piąstkowaniu golkipera do bramki gości zdołał zatrzymać Szymon Sawala. Po drugiej stronie boiska po raz drugi zadźwięczała poprzeczka, tym razem po próbie... wybicia jej z pola karnego przez Grzegorza Wojtkowiaka. Kibice nie doczekali się kolejnych bramek, a Kolejorz po słabym meczu pokonał Polonię Bytom w najskromniejszych rozmiarach.
Lech Poznań - Polonia Bytom 1:0 (1:0)
1:0 Artjoms Rudnevs (6')
Po prawie 30 latach Śląsk Wrocław zanotował serię czterech z rzędu wygranych spotkań w ekstraklasie. Rozstrzygnięcia zapadły dopiero w drugiej części spotkania.
W 62 minucie z rzutu wolnego uderzał Sebastian Mila, Matko Perdijicia chciał wyręczyć Wojciech Grzyb i uczynił to tak niefortunnie, że posłał piłkę do własnej bramki.
Osiem minut później znowu Mila zagrywał z rzutu wolnego. Piłka minęła obrońców Ruchu, a bramkarza gości zaskoczył Piotr Celeban. Wynik spotkania ustalił w 77 Andrej Komac, który trafił w samo okienko bramki Śląska bezpośrednio z rzutu wolnego.
1:0 Wojciech Grzyb (62', samob.), 2:0 Piotr Celeban (70'), 2:1 Andrej Komac (77')
W Gdańsku z boiska do przerwy wiało nudą. Emocje zaczęły się po zmianie stron, a prawdziwe trzęsienie ziemi nastąpiło między 67. a 72. minutą, kiedy to padły trzy bramki. Najpierw gola dla gospodarzy zdobył - wykorzystując podanie Pawła Buzały - Ivans Lukjanovs. Widzew odpowiedział błyskawicznie - doskonale w polu karnym gospodarzy zachował się Darvydas Sernas, który dobrze sie zastawił i odegrał futbolówkę do nadbiegającego Piotra Kuklisa. Pomocnik łodzian od razu uderzył, a piłka zatrzymała się dopiero w siatce. Widzew nie cieszył się długo z remisu, bowiem dwie minuty później gola dla Lechii zdobył Paweł Buzała. W doliczonym czasie gry zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Piotr Wiśniewski. Debiut Czesława Michniewicza w roli trenera łodzian okazał się nieudany.
1:0 Ivans Lukjanovs (67'), 1:1 Piotr Kuklis (70'), 2:1 Paweł Buzała (72'), 3:1 Piotr Wiśniewski (90'+4)
Msc. | Zespół | M. | Zw. | R. | Por. | Bramki | Pkt |
1 | Jagiellonia Białystok | 14 | 9 | 2 | 3 | 21 - 13 | 29 |
2 | Korona Kielce | 14 | 7 | 3 | 4 | 29 - 17 | 24 |
3 | Legia Warszawa | 14 | 8 | 0 | 6 | 18 - 19 | 24 |
4 | Lechia Gdańsk | 14 | 7 | 2 | 5 | 21 - 15 | 23 |
5 | Górnik Zabrze | 14 | 7 | 1 | 6 | 15 - 21 | 22 |
6 | Wisła Kraków | 13 | 6 | 3 | 4 | 19 - 15 | 21 |
7 | Polonia Warszawa | 13 | 5 | 5 | 3 | 21 - 14 | 20 |
8 | GKS Bełchatów | 13 | 6 | 2 | 4 | 14 - 13 | 20 |
9 | Śląsk Wrocław | 14 | 5 | 4 | 5 | 19 - 18 | 19 |
10 | Lech Poznań | 14 | 5 | 3 | 6 | 18 - 14 | 18 |
11 | Polonia Bytom | 14 | 4 | 5 | 5 | 13 - 15 | 17 |
12 | Ruch Chorzów | 14 | 4 | 4 | 6 | 12 - 14 | 16 |
13 | Zagłębie Lubin | 13 | 4 | 4 | 5 | 10 - 14 | 16 |
14 | Arka Gdynia | 14 | 4 | 4 | 6 | 7 - 12 | 16 |
15 | Widzew Łódź | 14 | 3 | 6 | 5 | 19 - 17 | 15 |
16 | Cracovia | 14 | 1 | 2 | 11 | 13 - 29 | 5 |
Skomentuj artykuł