Estonia wchodzi od 1 stycznia do strefy euro

Estonia wchodzi od 1 stycznia do strefy euro (fot. flickr.com/Rainer Ebert)
PAP / ad

Pomimo nienajlepszego roku dla strefy euro od 1 stycznia jej 17. członkiem zostanie Estonia. Bałtycki kraj będzie jednym z najmniejszych i najuboższych w strefie. Znaczna część Estończyków uważa jednak wspólną walutę za dopełnienie integracji z Zachodem.

Gospodarka Estonii będzie stanowiła zaledwie jedną dziesiątą procenta wartej 12,5 biliona dol. gospodarki krajów strefy euro. Jednak wprowadzenie w Estonii wspólnej waluty ma wymiar symboliczny - ma pokazać, że mimo najgorszego w jej 12-letniej historii kryzysu największy projekt finansowy Europy pozostaje wciąż kuszącą perspektywą - pisze agencja Associated Press.

Estonia obiecuje nawet, że w miarę swoich możliwości pomoże pozostałym krajom członkowskim przeżywającym trudności. Jej minister finansów Juergen Ligi oświadczył ostatnio, że jego kraj niedługo rozpocznie negocjacje z Unią Europejską w sprawie udzielenia gwarancji kredytowych w wysokości 130 mln euro, by wesprzeć Irlandię. Byłoby to znaczące zobowiązanie dla kraju, którego budżet wynosi około 6 mld euro.

W listopadzie walcząca z kryzysem finansów publicznych Irlandia jako drugi po Grecji kraj strefy euro wystąpiła o pomoc finansową do UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Istnieje obawa, zwłaszcza na rynku obligacji, że pomocy finansowej będą potrzebowały kolejne kraje strefy, zwłaszcza Portugalia i Hiszpania.

Jak podkreśla AP, wielu obserwatorom może wydawać się, że przyjęcie przez Estonię euro w obecnej sytuacji przypomina historię o konformiście, który skacze z mostu, ponieważ wszyscy inni też tak robią. Jednak znaczna część estońskiego społeczeństwa uważa wspólną walutę za kulminację 20 lat integrowania się z Zachodem. Wielu uważa również, że mimo kryzysu przystąpienie do eurostrefy może przynieść wiele korzyści.

"Bez wątpienie przystąpienie do strefy euro jest najwybitniejszym osiągnięciem tego rządu - ocenił premier Estonii Andrus Ansip. - Członkostwo przyniesie więcej miejsc pracy, wyższe emerytury i szybszy rozwój gospodarczy. Przyniesie nam stabilność".

Wielu Estończyków uświadomiło sobie potrzebę silniejszej integracji z Europą po pochodzących prawdopodobnie z Rosji atakach na główne estońskie strony internetowe, do których doszło w 2007 roku po usunięciu z centrum Tallina pomnika upamiętniającego żołnierzy radzieckich.

Nie wszyscy są jednak zadowoleni z przyjęcia euro. Z badań opinii publicznej wynika, że poparcie dla wspólnej waluty spadło z ponad 60 do około 50 proc. Wiele osób obawia się podwyżek, do których doszło w innych krajach po wprowadzeniu euro.

"Nie podoba mi się to. Uważam, że wielu Estończyków nie jest na to gotowych. Powinniśmy byli zaczekać jeszcze parę lat" - powiedziała 22-letnia sprzedawczyni Evely Jaanson w rozmowie z AP.

Jak na europejskie standardy Estonia jest dość uboga - przypomina agencja. Średnie miesięczne wynagrodzenie w trzecim kwartale 2010 roku wyniosło 760 euro (około 3 tys. zł) a bezrobocie sięgnęło 15,5 proc. (średnia w strefie euro to 10,1 proc.). W ubiegłym roku kraj przeżył jeden z najsilniejszych spadków PKB w całej UE - niemal o 14 proc.

Według niektórych ekonomistów w takiej sytuacji Estonia powinna zaczekać z przystępowaniem do strefy euro, a w zamian skoncentrować się na nadrabianiu nierówności w stosunku do pozostałych członków strefy, zwiększając deficyt - czego zasady strefy euro teoretycznie zabraniają.

Gospodarka Estonii, znana z nacisku na innowacje i technologie, szybko wychodzi z kryzysu. W trzecim kwartale roku 2010 jej wzrost gospodarczy wyniósł 5 proc. w stosunku do roku poprzedniego, szczególnie dzięki wzrostowi eksportu, a MFW prognozuje, że w przyszłym roku wyniesie on 4 proc.

Estonia, która przystąpiła do UE i NATO w 2004 roku, jest przykładem dyscypliny fiskalnej, konsekwentnie prowadzonej polityki budżetowej z nadwyżkami odnotowywanymi przez siedem kolejnych lat od 2002 roku. Ma też najniższy dług publiczny w stosunku do PKB spośród wszystkich członków strefy euro.

Z drugiej strony w przyszłym roku w kraju prawdopodobniej wzrośnie inflacja, a MFW prognozuje, że z powodu "nieodpowiednich kwalifikacji i niskiej mobilności siły roboczej" nie uda się zmniejszyć bezrobocia.

Mimo tego Estończycy pocieszają się, że ich kraj postrzegany jest zasadniczo jako najsilniejszy spośród krajów bałtyckich. Również Łotwa i Litwa zapowiadają, że spróbują wprowadzić euro w 2014 roku co pokazuje, że marzenia o euro pozostają żywe - pisze AP.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Estonia wchodzi od 1 stycznia do strefy euro
Komentarze (3)
SP
szary Puchacz
28 grudnia 2010, 17:29
   Estonio (dawne Inflanty, jakby nie było) - wyrazy głębokiego współczucia i szczerego ubolewania.
MZ
może z pociągu wyskoczyć jesz
28 grudnia 2010, 17:06
Siedzą w pociągu ważni Unici, Grubi, nadęci, lekko podpici, Wiozą do Polski ustaw czterdzieści, Każda w wagonie ledwo się mieści, Pierwsza zawiera setki koncesji, Pewną przyczynę rychłej recesji, Druga przynosi drogą benzynę, Kolejną naszych nieszczęść przyczynę, Trzecia wprowadza nowe podatki, Podnosi VATy, akcyzy, składki, By „ludzie pracy” pieniądze mieli, W kieszeniach swoich przedstawicieli, Czwarta rozwala polskie mleczarnie, Wszak smrodu i brudu to wylęgarnie, Piąta morderców od kary zwalnia, W więzieniach będzie miła sypialnia, Szósta pomnoży nam urzędników, W siódmej są wzory nowych pomników, W ósmej feminizm i parytety, Wybierz cymbałów – byle kobiety, W dziewiątej instrukcja indoktrynacji, Za hojną kasę z Eurodotacji, Aktorzy, panienki i dziennikarze, Wyklepią wszystko, co im się każe, Za szkolnej dziatwie, Przyniesie chlubę, Udział w błękitnym EUROjugent, Miłość do Unii w wierszu, w piosence, Wszystko co robisz, nawet w łazience - Robisz dla Unii, pamiętaj o tym, Inaczej szybko wpadniesz w kłopoty, Nie skończysz studiów, Wylecisz z pracy, EUROgestapo zrobi cię na „cacy”, W dziesiątej i dalej, Czytać się nie chce, Można z pociągu wyskoczyć jeszcze
Piotr
28 grudnia 2010, 11:51
ja tam nie chce euro.