Euroliga: Będzie trzeci mecz, Wisła nie dała rady

inf.wł/ŁK

Koszykarkom Wisły nie udało się na Węgrzech zapewnić awansu do czołowej ósemki Euroligi. Krakowianki przegrały z Mizo Pecs 64:68 i losy rywalizacji rozstrzygną się w najbliższą środę w Krakowie.

Trudno o sukces w meczu, gdy na wysokim poziomie gra się tylko przez jedną kwartę, a tak było w przypadku wiślaczek. Do przerwy koszykarki "Białej Gwiazdy" grały niemrawo, pozwalając na wiele rywalkom, w szczególności Dalmie Ivanyi, która mecz zakończyła z triple-double (24 pkt, 11 zbiórek, 10 asyst). W efekcie Wisła przegrywała po 20 minutach dziesięcioma punktami.

Przebudzenie podopiecznych Jose I. Hernándeza nastąpiło po zmianie stron. Krakowianki odrobiły straty i przed decydującą kwartą prowadziły trzema punktami. Wystarczyła jednak minuta czwartej partii, by gospodynie ponownie wyszły na prowadzenie. Podenerwowane wiślaczki popełniały proste błędy w ataku, a przyczyn własnych niepowodzeń szukały u sędziów. Faktycznie, kilka decyzji sędziowskich było kontrowersyjnych, ale to koszykarki "Białej Gwiazdy" ponoszą winę za porażkę. Pięć i pół minuty przed końcem - po przewinieniu technicznym Janell Burse i celnych rzutach Ivanyi - gospodynie prowadziły już dziewięcioma punktami. W końcówce wiślaczki zdołały zmniejszyć straty, ale słaba skuteczność nie pozwoliła im doprowadzić do wyrównania stanu meczu.

MiZo Pecs - Wisła Can Pack Kraków 68:64 (24:19, 14:9, 13:26, 17:10)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Euroliga: Będzie trzeci mecz, Wisła nie dała rady
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.