Finał siatkarskiej LM przy pełnych trybunach

PAP/PR

W sobotę i niedzielę w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się finałowy turniej Ligi Mistrzów siatkarzy z udziałem PGE Skry Bełchatów, Dynama Moskwa, ACH Bled (Słowenia) i Trentino BetClic (Włochy). Organizatorzy zapowiadają, że każdy mecz obejrzy 13,5 tys. widzów.

Final Four po raz drugi odbędzie się w Łodzi, jednak po raz pierwszy w oddanej do użytku w 2009 roku Atlas Arenie. W ubiegłym roku hala ta gościła m.in. uczestników mistrzostw Europy koszykarzy i siatkarek.

4 października 2009 r. Polki w meczu o 3. miejsce ME siatkarek walczyły z reprezentacją Niemiec. Ten mecz zgromadził na trybunach Atlas Areny 13,5 tys. widzów. Na taką samą frekwencję liczą również organizatorzy finału Ligi Mistrzów. Biletów na turniej od dawna nie ma już w sprzedaży.

Walka o tytuł klubowego mistrza Europy rozpocznie się w sobotę o godz. 15.30 pojedynkiem PGE Skry z Dynamem. Zdaniem trenera mistrzów Polski Jacka Nawrockiego, ekipa z Rosji to w tej chwili "zespół kompletny", który gra nowoczesną, szybką siatkówkę. "Wszyscy w pamięci mają Dynamo z ubiegłego roku. Był to zespół, który miał znakomity skład i świetnego trenera, ale grał pod olbrzymią presją. Mieli wygrać wszystko, a nie udało im się ugrać praktycznie nic z tego, co zaplanowali. Teraz presja została z nich zdjęta. Grają dużo spokojniej i zdecydowanie lepiej. W ich grze widać duży luz" - powiedział Nawrocki.

Trener Skry podkreślił, że styl gry Dynama nie przypomina siatkówki rosyjskiej. "Grankin próbuje grać nowocześnie, szybko. Rolę lidera zdecydowanie spełnia teraz Dante. Jest to zespół kompletny i bardzo mocny. Będą niezwykle trudnym przeciwnikiem".

W drugim półfinale ACH Bled spotka się Trentino BetClic Łukasza Żygadło (g.18.30).

sobota:

półfinały PGE Skra - Dynamo Moskwa (g. 15.30)

ACH Bled - Trentino BetClic (18.30)

niedziela: mecz o 3. miejsce (11.30) mecz o 1. miejsce (14.30)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Finał siatkarskiej LM przy pełnych trybunach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.