Jak pachniał 'zapach wieczności' - egipski balsam do mumifikacji?

Depositphotos.com (660437722)
PAP / pzk

Niemiecki zespół naukowców odtworzył zapach balsamu użytego w trakcie mumifikacji egipskiej kobiety, dokonanej ponad 3,5 tys. lat temu. Nazwany „zapachem wieczności” ma być udostępniony na muzealnej wystawie.

Naukowcy z Instytutu Geoantropologii im. Maxa Plancka postanowili pokazać ludziom, jaki zapach mógł unosić się w trakcie mumifikowania zmarłych w starożytnym Egipcie. Z pomocą zaawansowanych technik analitycznych odtworzyli substancje użyte do mumifikacji arystokratki imieniem Senetnay, zmarłej ok. 1450 r. p.n.e. „Przeanalizowaliśmy pozostałości balsamu znalezione w dwóch słoikach użytych do mumifikacji Senetnay, które zostały odkopane ponad wiek temu przez Howarda Cartera, w grobowcu KV42 w Dolinie Królów” – zrelacjonowała kierująca pracami Barbara Huber. Dziś słoiki znajdują się w Muzeum Augusta Kestnera w Hanowerze, w Niemczech.

Zespół stwierdził, że balsamy zawierały mieszankę wosku pszczelego, oleju roślinnego, tłuszczów, bitumenu, żywicy (najprawdopodobniej modrzewiowej), substancji balsamicznej oraz żywicy damarowej lub pistacjowej. „Te złożone i różnorodne składniki charakterystyczne dla tego wczesnego okresu dostarczają nowej wiedzy o wyrafinowanych praktykach mumifikacyjnych oraz wskazują na dalekosiężne szlaki handlowe Egiptu” – podkreślił Christian E. Loeben, egiptolog i kustosz hanowerskiego muzeum. „Nasze metody były również w stanie dostarczyć istotnych informacji na temat składników balsamów, o których mieliśmy tylko ograniczone informacje uzyskane ze starożytnych egipskich tekstów źródłowych” – zauważył badacz.

DEON.PL POLECA

Analiza składu balsamu wskazuje na istnienie pradawnych szlaków handlowych Egiptu. „Składniki znajdujące się w balsamie jasno wskazują, że starożytni Egipcjanie pozyskiwali materiały spoza swojego obszaru już we wczesnym okresie” – zwróciła uwagę uczestnicząca w projekcie prof. Nicole Boivin. „Ilość importowanych składników w tym balsamie dodatkowo podkreśla status Senetnay jako kluczowej członkini wewnętrznego kręgu faraona” – dodała.

Wśród importowanych składników była żywica drzewa modrzewiowego, która prawdopodobnie pochodziła z północnego obszaru Morza Śródziemnego, a być może także żywice damarowe, które występują wyłącznie w drzewach tropikalnych lasów Azji Południowo-Wschodniej.

Jeśli obecność żywicy damarowej zostanie potwierdzona, tak jak w przypadku balsamów niedawno zidentyfikowanych w Sakkarze, datowanych na I tysiąclecie p.n.e., sugerowałoby to, że starożytni Egipcjanie mieli dostęp do żywicy z Azji Południowo-Wschodniej z pomocą długodystansowego handlu prawie tysiąc lat wcześniej, niż dotychczas sądzono.

Naukowcy współpracowali m.in. z francuską specjalistką od perfum Carole Calvez. „'Zapach wieczności' reprezentuje coś więcej niż tylko aromat procesu balsamowania” – uznała prof. Huber. „Ucieleśnia bogate kulturowe, historyczne i duchowe znaczenie starożytnych egipskich praktyk pogrzebowych”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak pachniał 'zapach wieczności' - egipski balsam do mumifikacji?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.