"Jestem gotów bronić reformy emerytalnej"

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / psd

 Premier Donald Tusk zapowiedział w piątek, że jest gotów bronić projektu reformy emerytalnej, który zakłada m.in. podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat. Tusk skrytykował propozycje SLD, aby przejście na emeryturę uzależnić od stażu pracy.

"Niektóre projekty trzeba przeprowadzać w warunkach konfliktu interesów. Nie wszystkie interesy są do pogodzenia. Ja staram się nie zaostrzać sytuacji w Polsce, ale wtedy kiedy mam pełne przekonanie do jakiegoś projektu - a tak jest w przypadku emerytur (...) - jestem gotów bardzo twardo takiego projektu bronić ze świadomością, że może być tego cena" - powiedział premier podczas piątkowej konferencji prasowej.

Według niego projekt jest społecznie trudny do zaakceptowania, zaznaczył, że jest także bardzo trudnym przedsięwzięciem politycznym. Premier przypomniał, że w wielu krajach podobne zmiany w systemie emerytalnym przeprowadzono i wszędzie budziły podobne emocje.

"Gdybyśmy mieli czekać tak długo, aż większość Polaków powiedziałaby (...) +zgadzamy się, chcemy podniesienia wieku emerytalnego+, to byśmy się nie doczekali. Ja to też rozumiem. Nie mogę się na to gniewać. I wiem, że muszę to wciąć na siebie" - mówił premier. Dodał, że "czasami jest tak, że trzeba podjąć decyzję wbrew ludzkim oczekiwaniom."

Szef rządu tłumaczył, dlaczego reforma jest konieczna. Jego zdaniem rynek pracy nie wytrzyma sytuacji, w której jedna trzecia ludzi pracuje, a dwie trzecie z różnych powodów nie pracują.

Tusk poinformował, że usłyszał "generalnie akceptację" dla podniesienia wieku emerytalnego oraz zrównania wieku emerytalnego w klubie SLD i klubie Ruchu Palikota.

Powiedział, że Ruch Palikota może stawiać warunki, które nie będą wprost dotyczyły tej ustawy, co - zdaniem premiera - jest dość obiecującym sygnałem.

Dodał, że SLD proponuje, by przejście na emeryturę uzależnić od stażu pracy: 40-letniego stażu składkowego mężczyzn i 35-letniego stażu składkowego kobiet.

Premier ocenił, że projekt SLD jest głęboko niesprawiedliwy. Dziwił się, że promuje go lewicowy związek zawodowy i lewicowa partia polityczna, ponieważ "nagradza tych ludzi, którzy mieli szczęście pracować bez przerwy 35 lat lub 40 lat w przypadku mężczyzn". Dodał, że ci, którzy mieli w życiu pecha i nie przepracowali, nie ze swojej winy, tego okresu, zostaliby ukarani podwójnie, bo musieliby przejść później na emeryturę.

Premier powiedział, że podczas spotkania z SLD wyszło, że on jest "wrażliwy społecznie, a oni wyszli spod ręki Leszka Balcerowicza, co najmniej".

Podkreślił, że zmiany nie mają na celu dokuczyć obywatelom, tylko: zrównoważyć rynek pracy, uratować system emerytalny w perspektywie najbliższych 30-40 lat i zapewnić stabilność finansową Polski.

Zgodnie z projektem opublikowanym we wtorek przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.

Przeciwni zmianom są m.in. związkowcy z Solidarności. W czwartek złożyli w Sejmie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie planowanych przez rząd zmian emerytalnych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jestem gotów bronić reformy emerytalnej"
Komentarze (6)
P
pl
18 lutego 2012, 02:31
To bedzie moj najpiekniejszy dzien w zyciu gdy zobacze Tuska w wiezieniu. Dopiro wtedy uznam ze Polska jest panstwem prawa !
TR
tylko rząd do 70-tki
18 lutego 2012, 00:44
Serdecznie Pozdrawiam i jestem przekonany, że Pański czas już się skończył. dokąd zajedzie kłamstwem i PO co ? co to za szyja nim kręci... gdzie wkręci... dobrze żeby premier pracował do 70-tki bo na jego emeryturę to z dziesięciu jak nie więcej musiałoby pracować "roboli"
SR
spętane ręce i dusze
18 lutego 2012, 00:19
POWIEDZ mi MAMO... Powiedz mamo: co to jest Polska? Powiedz mamo: jak ona się śni? Drogi synku to jest taka ziemia W której często płynie krew i łzy Powiedz mamo: co to jest honor? Powiedz mamo: co to Ojczyzna? Jest to ciało, a na owym ciele Jedna wielka rozszarpana blizna Powiedz mamo: co to jest wolność? Powiedz mamo: co to jest prawda? Mój maleńki, to jest w ciemną noc Ręką prawych ojców i dziadów zapalona najjaśniejsza gwiazda Powiedz mamo: co to są układy, Powiedz mamo: co to są sojusze? To są synku takie kajdany, Co pętają nam ręce i dusze. Powiedz mamo: co to jest SOLIDARNOŚĆ? Powiedz mamo: co to jest co to była SOLIDARNOŚCI wiosna? To mój synku, choć teraz jest zima, O tej wiośnie zapomnieć nie można.
RD
rządy do góry nogami
18 lutego 2012, 00:14
premier uważa, że to człowiek jest dla pracy nie zaś praca dla człowieka syty nigdy głodnego już nie zrozumie
N
nika
17 lutego 2012, 20:41
Pan Premier napewno popracuje do 67roku życia, bo będzie w stanie. jednak ludzie pracujący fizyzcznie niekoniecznie dadzą radę i z "dziwnych przyczyn" nie dostaną pracy bo się "nienadają", ja raczej zasatnawiam się jak Pan Premier pujdzie kiedyś do lekarza i będzie miał dostać serie zastrzyków od wiekowej pielęgniarki która pracuje na trzech etatach "dom,praca,dzieci", więc jak będzie dziesięć razy kłuć by trafić to może ktoś wkońcu oprzytomnieje. nie rozumiem jak można podejmować decyzję "wbrew" ludzią którzy tworzą ten kraj.
SA
Stanisław Andrzej Gumny
17 lutego 2012, 18:15
Panie Premierze życzę Panu pracy do 67 roku życia za 1200 zł, a następnie emerytury za połowę tego. Serdecznie Pozdrawiam i jestem przekonany, że Pański czas już się skończył.