Katar: porażające liczby zmarłych przy budowie stadionów
Od 2010 r. ponad 6,5 tys robotników zatrudnionych przy budowie infrastruktury sportowej na mistrzostwa świata w piłce nożnej w Katarze, straciło życie - wynika ze śledztwa dziennika „The Guardian”.
Co ważne, statystyki dotyczą jedynie pracowników z Azji Południowej. Od grudnia 2010 r., kiedy to Katar otrzymał prawo do zorganizowania tej imprezy, co tydzień jak wylicza brytyjska gazeta opierając się na oficjalnych danych umiera tam średnio 12 robotników z Indii, Nepalu, Pakistanu, Bangladeszu i Sri Lanki. W rzeczywistości liczba zmarłych podczas budowy mundialowych stadionów i infrastruktury niestety może być znacznie wyższa.
„Warunki pracy są bardzo ciężkie. Nie mamy odpowiednich zabezpieczeń na budowach, zwłaszcza pracując na wysokościach. Ludzie mdleją z gorąca” - tłumaczy Sushil Shrestha, robotnik budowlany, który pracował w Katarze przez trzy lata.
Te słowa potwierdza także śledztwo niemieckiej telewizji WDR z czerwca 2019 r. Dziennikarz tamtejszej stacji za pomocą ukrytej kamery nagrał warunki, w jakich przychodziło mieszkać pracownikom firmy Design Maintenance, podwykonawcy przy budowie stadionu Al Thumama.
Na materiale widać jak Nepalscy robotnicy żyli w małych pokojach. Z jednej toalety musiało korzystać nawet 200 osób. Co więcej ich pracodawca zabrał im paszporty i przestał płacić. „Nie mogę już tego znieść. Chciałbym już tylko wrócić do domu. Nawet nie mogę zadzwonić do rodziny w Nepalu. Gdyby tylko firma zapłaciłaby nam należne pieniądze” - mówił Dil Prasad w nagraniu.
Inny z pracowników - Nagendra Yadav opowiadał jak siedmiu robotników pobito w firmie Tawasol związanej z budową stadionu Al Bayt. „Kiedy chorowaliśmy, nie mogliśmy zostać w łóżku. Karano nas, przetrzymując na zewnątrz w upale” - opowiada.
Oliwy do ognia sprawie dodaje wypowiedź dyrektora sekcji sprawiedliwości ekonomicznej i społecznej Steve’a Cockburna z raportu organizacji Amnesty International, którą cytował tygodnik „Nepali Times”. Dokument wskazuje nawet na przypadki zalegania z wypłatą sięgających 7 miesięcy „Pracownicy opowiadali nam o warunkach pracy przy stadionie Al Bayt bez zapłaty, wstrzymywanej miesiącami. To pokazuje, jak łatwo jest wykorzystywać robotników budujących jeden z klejnotów koronnych mistrzostw świata”
Fakt nie wypłacania należnego wynagrodzenia tłumaczy Sushil Shrestha utożsamia ten problem z panującym na tamtych z terenach tzw. system kafala. „Nie można było zmienić pracodawcy, bo jest się do niego przywiązanym pozwoleniem na pracę. Wtedy może zrobić ci wszystko” - zaznacza.
Ostatecznie, w Katarze doszło do pewnych pozytywnych przemian. Wspomniany system pozwoleń kafala zniesiono pod koniec sierpnia 2020 r. Podwyższono także minimalną pensję do 1 tys. rialów (ok. 1 tys. zł), a pracownik na tym samym pozwoleniu o pracę już może zmienić pracodawcę
„Gdyby przez ostatnie 10 lat FIFA (Międzynarodowa Federacja Piłkarska) wykorzystała swoje wpływy i popchnęła Katar w stronę reform, nie słyszelibyśmy takich opowieści robotników ciepiących 2,5 roku przed rozpoczęciem mistrzostw” - uważa Cockburn z Amnesty.
Wstrząsające jest również, że wspomniane wypadki śmiertelne są traktowane przez władze Kataru jako zgony z przyczyn naturalnych. „The Guardian” wyliczył, że 69 proc. zgonów Indusów, Banglijczyków i Nepalczyków policzono jako właśnie takie, a tylko wśród Indusów - aż 80 proc.
Inauguracja mundialu w Katarze planowana jest na 21 listopada 2020 roku.
Źródło: PAP / kb, The Guardian
Skomentuj artykuł