Kibiców nie interesują zabytki

(fot. PAP/Marek Zakrzewski)
PAP / psd

Zagranicznych kibiców, którzy przyjechali na Ukrainę na Euro 2012, nie interesują zabytki, ani kultura tego kraju, lecz bardziej przyziemne rozrywki - donosi w czwartek gazeta "Siegodnia".

Największą popularnością wśród kibiców cieszą się wycieczki organizowane pod hasłem "Ukraiński maraton piwny" oraz "Historia ukraińskiej wódki" - pisze dziennik, powołując się na firmy turystyczne w Charkowie.

Ich przedstawiciele narzekają, że goście piłkarskich mistrzostw Europy nie chcą oglądać zabytków, ani zapoznać się z historią Charkowa. Niechętnie korzystają z ofert tras wycieczkowych, kursów rękodzieła ludowego i ukraińskiej kuchni. Najbardziej lubią historie związane z alkoholem.

"Ukraiński maraton piwny" to połączona z degustacją wycieczka po browarach, a w ramach "Historii ukraińskiej wódki" kibice zwiedzają wytwórnię wódek, po czym jadą na wieś, gdzie próbują różnych gatunków samogonu. Bilet na taką wyprawę kosztuje 50 euro.

Firmy turystyczne zaznaczają, że pewna grupa kibiców zainteresowana jest również objazdowymi wycieczkami po Charkowie, albo skokami spadochronowymi. "Niektórzy chcą jechać do Zaporoża, by obejrzeć tam elektrownię wodną na Dnieprze" - napisała "Siegodnia".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kibiców nie interesują zabytki
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.