"Klub Polska" - nowa strategia olimpijska

PAP / ŁK

W środę, na 800 dni przed rozpoczęciem igrzysk w Londynie 2012, Ministerstwo Sportu i Turystyki przedstawiło nową strategię przygotowań olimpijskich "Klub Polska". Jej celem jest maksymalne wykorzystanie potencjału medalowego w dyscyplinach olimpijskich.

Poprzez ten projekt MSiT chce odwrócić tendencję spadkową liczby medali zdobywanych przez reprezentantów Polski na igrzyskach, która została zatrzymana w Pekinie. Nowe podejście zmienia zasady finansowania najlepszych zawodników. Środki mają być wydawane efektywniej i w taki sposób, aby trafiały do sportowców, którzy mają największe szanse na olimpijskie podium.

System ten został sprawdzony przed igrzyskami w Vancouver, kiedy według nowego schematu finansowani byli Justyna Kowalczyk, Adam Małysz i Tomasz Sikora.

"Nowy projekt 'Klub Polska' zmierza do tego, by ukierunkować środki publiczne na szkolenie zawodników wybitnych i najbardziej utalentowanych" - powiedział podczas środowego spotkania w Warszawie minister sportu Adam Giersz.

W 2010 roku do programu indywidualnego szkolenia w przygotowaniach do londyńskich igrzysk zostali zakwalifikowani medaliści z Pekinu oraz zawodnicy i zawodniczki, którzy stanęli na podium ubiegłorocznych mistrzostw świata. Obecnie w tej grupie znajduje się 32 sportowców ośmiu dyscyplin rywalizujących w 18 konkurencjach.

"Do tej pory finansowaliśmy tzw. programy przygotowań olimpijskich. Na początku tym programem obejmowaliśmy prawie tysiąc zawodników, potem zawężaliśmy tę grupę do 200-osobowej reprezentacji na igrzyska olimpijskie - tłumaczył podczas środowego spotkania w Warszawie minister sportu Adam Giersz. - Teraz wcześniej wyłaniamy z tej grupy seniorskiej elitę polskiego sportu i jej zapewniamy najlepsze warunki przygotowań do igrzysk. Ale chcemy też zapewnić sobie wpływ na zarządzanie tymi indywidualnymi projektami".

W tych projektach zostaną oznaczone punkty kontrolne. Będą to przede wszystkim zadania wynikowe, z których po poszczególnych imprezach zawodnicy będą rozliczani, ale i badania medyczne, diagnostyczne robione w określonych wcześniej momentach. Odpowiednie raporty będą przekazywane grupie wsparcia, która sprawdzi, czy założenia programowe opracowane w związku sportowym są odpowiednio realizowane. Jeśli nie, to dopiero wtedy prowadzona będzie dyskusja, czy obniżka formy jest spowodowana np. kontuzją, czy innymi czynnikami.

"Problem powstanie wtedy, gdy trener nie będzie znał odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się dzieje - dodał szef resortu. - Wówczas będzie potrzebna analiza fachowców w danej dziedzinie. Minister przez ten zespół będzie chciał mieć wpływ na realizację programów przez wybitnych zawodników, żeby nie było takich sytuacji, że dopiero po roku okaże się, że program nie był realizowany".

Najwięcej, bo 13 przedstawicieli, występujących w czterech konkurencjach, mają wioślarze. W grupie tej znajduje się także ośmiu lekkoatletów, ale w siedmiu konkurencjach. Program "Klub Polska", który ma charakter otwarty i w zależności od osiąganych wyników jego skład może być poszerzany, obejmuje także cztery szpadzistki, po dwóch ciężarowców i kajakarki oraz pływaka (Paweł Korzeniowski), zapaśniczkę (Agnieszka Wieszczek) i kolarkę (Maja Włoszczowska).

Każdy z tych ośmiu związków sportowych na członków "Klubu Polska" będzie przeznaczał w 2010 roku ok. 19 proc. swojego budżetu. Przeważnie na indywidualnego zawodnika będzie przypadała kwota ok. 500 tys. zł, choć na przykład Maja Włoszczowska będzie wsparta sumą 620 tys., a Wieszczek 340 tys. zł.

Ministerstwu zależy, aby najzdolniejsi mieli optymalne warunki na przygotowania. Właściwą realizację programu koordynuje Zespół Wsparcia Naukowego i Metodycznego, któremu przewodniczy Sebastian Chmara. Część metodyczną stanowi pięcioosobowa grupa z koordynatorem Pawłem Słomińskim.

Zespół ten będzie monitorował realizację planów i wspierał proces szkoleniowy. Jego szczególnym zadaniem będzie bieżąca weryfikacja przynależności zawodników do elitarnego "Klubu Polska".

"Wszystko będzie oparte o związki sportowe. Tam gdzie ludzie najlepiej się na tym znają. Wydaje mi się, że zespół wsparcia będzie decydował w drastycznych sytuacjach, kiedy ktoś nie będzie realizował opracowanego dla niego programu, będzie miał inny pomysł na życie, a dalej chciałby pobierać profity - powiedział jeden z 32 członków "Klubu Polska", złoty medalista olimpijski z Pekinu, wicemistrz świata 2009, kulomiot Tomasz Majewski. - Kontuzje to są rzeczy losowe, normalne w sporcie. Nie dyskwalifikują z tego programu. Przynajmniej mam taką nadzieję. Moim zdaniem to grono będzie pomagać, a nie 'ucinać'. Na bieżąco będą prowadzone badania, więc wszystko będzie bardziej do wglądu. Nie będzie takich sytuacji, że ktoś pojedzie na imprezę z kontuzją, a takie przypadki zdarzały się. Nie będzie można różnych rzeczy ukryć".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Klub Polska" - nowa strategia olimpijska
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.