Legia traci punkty, Cracovia wreszcie wygrywa
Po dwóch porażkach piłkarze Cracovii wreszcie wygrali. W Krakowie Pasy pokonały Koronę Kielce 3:0. W Warszawie Polonia zremisowała z Ruchem Chorzów 1:1. Legia znowu straciła punkty, tym razem w Bytomiu.
Spotkanie w Krakowie zaczęło się od ataków gości. W pierwszym kwadransie to oni byli stroną dominującą. Po 15 minutach mecz zaczął się wyrównywać, ale kibice nie oglądali porywającego widowiska.
Ciekawie zrobiło się dopiero pod koniec pierwszej połowy. W 41 minucie Mateusz Klich dośrodkował na 8 metr, a Radosław Matusiak piękną główką pokonał Zbigniewa Małkowskiego. 4 minuty później potężnym strzałem z prawie 30 m popisał się Dariusz Pawlusiński, piłka trafiła jeszcze w plecy Matusiaka i wpadła do bramki gości.
Po przerwie Korona rzuciła się do odrabiania strat. W 52 minucie po rzucie rożnym Hernani był w doskonałej sytuacji, ale chyba nie spodziewał się takiej piłki i strzelił niecelnie. 4 minuty później z 13 metrów Paweł Sobolewski huknął ponad bramkę Pasów. W 64 minucie Michał Zieliński będąc na 5 metrze, poślizgnął się i tylko lekko trącił piłkę, Łukasz Merda nie dał się pokonać.
Kielczanie atakowali, a bramkę zdobyli gospodarze. Znowu bohaterem akcji był Matusiak. Przebiegł z piłką 30 metrów, minął obrońcę, wyłożył futbolówkę Michałowi Golińskiemu, który pokonał Małkowskiego.
Cracovia - Korona Kielce 3:0 (2:0)
1:0 Radosław Matusiak (41'), 2:0 Radosław Matusiak (45'), 3:0 Michał Goliński (71')
Drużyna Ruchu chciała w Warszawie zrehabilitować się za porażkę z Zagłębiem Lubin. Chorzowianie zaczęli mocnym akcentem. Już w 2 minucie gry Tomasz Brzyski popełnia błąd w pobliżu własnej bramki, wykorzystuje go Marcin Zając i "Niebiescy" prowadzą 1:0. Jednak radość gości z prowadzenia nie trwa długo. Bowiem po siedmiu kolejnych minutach jest już 1:1. Daniel Gołębiewski podał prostopadle do Adriana Mierzejewskiego a ten posłał piłkę w prawy dolny róg bramki. Po tym golu gospodarze doszli do głosu. Jednak ani im, ani piłkarzom Ruchu w tej części gry nie udało się stworzyć już większego zagrożenia pod bramką rywali.
W drugiej połowie było podobnie. Oba zespoły stworzyły kilka sytuacji, brakowało jednak wykończenia. Mecz zakończył się podziałem punktów.
Polonia Warszawa - Ruch Chorzów 1:1 (1:1)
0:1 Marcin Zając (2'), 1:1 Adrian Mierzejewski (9')
Gdyby w 26 minucie meczu w Bytomiu Maciej Rybus nie kombinował tylko strzelał, nie dość, że Legia prowadziłaby 1:0, to spotkanie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. A tak mamy kolejną niespodziankę w polskiej lidze. Mecz obfitował w sytuacje podbramkowe, udało się wykorzystać tylko jedną. W 71 minucie Polonia wyprowadziła kontrę. Marcin Radzewicz wyłożył piłkę Markowi Bażikowi, a ten wpakował ją do bramki Legii.
W ostatnich minutach dwukrotnie Bartłomiej Grzelak znalazł się w idelanych sytuacjach, by pokonać Szymona Gąsińskiego, ale piłka mijała cel. W doliczonym czasie gry Lukas Killar wybił piłkę z linii bramkowej i uchronił bytomian od straty gola. Polonia wygrała z Legią Warszawa 1:0.
1:0 Marek Bażik (71')
1:0 Łukasz Madej (6'), 1:1 Ivans Lukjanovs (11'), 1:2 Hubert Wołąkiewicz (74', z karnego)
Skomentuj artykuł