Lewica na poziomie rozporka

Scena ze Szczecińskiej tzw. "Manify różnorodności" (fot. PAP / Jerzy Undro)

Obraz zwolenników lewicy przedstawiany w mediach od lat przypomina zgraję wyuzdanych żigolaków i dam walczących o to, by wszędzie i z każdym. Daleko jej do siły politycznej odzwierciedlającej dążenia klasy robotniczej. Nawet nad niedzielną Manifą powiewała flaga środowisk homoseksualnych.

Przygotowując się do kolejnych wyborów niejeden Polak ma dylemat na kogo głosować. Na rządzących, którzy zawiedli czy na najsilniejszą opozycję, która zagraża? Wśród katolików nie brakuje także zwolenników lewicy. Ale jak tu na nich głosować kiedy popularność zdają się zdobywać takimi hasłami jak „Wszyscy chcą kochać”, gdzie kochać znaczy „pieprzyć”. Co proponują członkowie SLD paradując wśród roznegliżowanych gejów i lesbijek oraz przekształcając słuszną walkę o prawa kobiet w walkę o tzw. „prawa reprodukcyjne”?

W tym roku działacze SLD nie tylko podpisują się pod manifestem pomysłodawców Manify i wołają „Korzystajmy z naszej wolności” ale są także współorganizatorami tzw. Parady Równości. Jakie przesłanie mają dla ludzi pracy prócz głoszenia, że nawet brzydkie i obleśne jest piękne, że każdy z każdym może, byle bezpiecznie.

Podczas gdy PO widzi zagrożenie w partii Kaczyńskiego, polska lewica boi się wszystkich, którzy każą ponosić konsekwencje za nieodpowiedzialne zachowania seksualne. Niechciana ciąża jest uważana przez „lewaków” niemal za chorobę a poczęte dziecko, za przeszkodę w beztroskim życiu. Nie ma dla nich istotnej różnicy między mężczyzną a kobietą, no może z jednym wyjątkiem, że kobiecie kandydującej w wyborach więcej się należy.

Tylko jak to ma się do lewicowej tradycji walki o prawa ludzi pracy? Gdzie jest lewica biorąca w obronę tych, którzy sami nie są w stanie się bronić?

Gdzie są prawi ludzie lewicy, którzy braliby w obronę bezbronne dzieci, wykorzystywanych robotników, ludzi chorych i starców? Prawa do aborcji i eutanazji wydają się stanowić dla nich gwarancję niezmąconego troskami życia. Jak to się stało, że miejsce bezbronnych i styranych pracą zajęli ludzie o różnych upodobaniach seksualnych, ludzie gotowi w obronie swojego prawa do rozporkowych przyjemności zdradzić robotniczą solidarność a nawet zabić?

Nie takiej lewicy pragnęli ludzie pracy walczący z caratem. Nie tak wyobrażali sobie przyszłość świata francuscy rewolucjoniści. Choć wiele im można zarzucić, to jednak były dla nich sprawy ważniejsze niż rozporek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Lewica na poziomie rozporka
Komentarze (33)
L
leszek
8 marca 2011, 20:42
Prawda czy nie prawda, obojętnie. Prawda jest względna każdy ma prawo mieć swoje zdanie. I na tym ludzie polega demokracja. Dopóki mamy taki ustrój dopóty każdy może wyrażać swoje opinie. @Anka, zgadzam się z Tobą że każdy ma prawo mieć własne zdanie. Nie wszyscy muszą być mądrzy i każdy ma prawo być głupcem jeżeli koniecznie chce. Tyle że nie oznacza to że prawda jest względna, nawet jeśli Tobie obojętne jest czy coś jest prawdą czy nie. Natomiast co do prawa wyrażania własnych opinii to już nie do końca, bo niczyje prawa nie mogą naruszać praw innych, więc każde czyjeś prawa kończą się tem gdzie zaczynają się prawa innych. I ustrój nie ma tu nic do rzeczy.
A
Afortiori
8 marca 2011, 19:07
Prawda czy nie prawda, obojętnie. Prawda jest względna każdy ma prawo mieć swoje zdanie. I na tym ludzie polega demokracja. Dopóki mamy taki ustrój dopóty każdy może wyrażać swoje opinie. Proszę deiktycznie udowodnić tezę "Każdy ma prawo mieć swoje zdanie". Konstatuje pani swoje wnioski jako uwarunkowane organoleptycznymi założeniami quasi aksjomatycznymi, tymczasem mają one formę tylko jednej z nieskończonej ilości wariantów filozoficznych. Bardzo jestem ciekaw, skąd wysnuła pani takie ostensywne wnioski? Bo jak dla mnie są deklaratywnym odbiciem postulatów tzw. nowoczesnych humanistów. Ot, takie sofistyczne spostrzeżenia, które obecnie są na topie, a które w ubiegłych wiekach ustępowały miejsca np. fideizmowi.
A
Anka
8 marca 2011, 18:39
Prawda czy nie prawda, obojętnie. Prawda jest względna każdy ma prawo mieć swoje zdanie. I na tym ludzie polega demokracja. Dopóki mamy taki ustrój dopóty każdy może wyrażać swoje opinie.
M
MOJE
8 marca 2011, 15:51
KRÓLESTWO NIE JEST Z TEGO ŚWIATA
Jadwiga Krywult
8 marca 2011, 07:31
W kwestii obyczajowej PO wyraźniej niż PiS popiera standardy UE, co jest niedopuszczalne dla prawidzwego chrześcijanina Jeżeli PiS będzie mogła rządzić dzięki koalicji z SLD, to bez najmniejszych oporów moralnych utworzy tę koalicję i wtedy preferencje obyczajowe SLD wcale nie będą przeszkadzać PiS-owi. Mieliśmy juz próbkę przed wyborami prezydenckimi, zresztą wcześniej też (Lepper). Wcalę się nie zdziwię, gdy dzięki 'prawdziwym katolikom' głosującym na PiS SLD przeforsuje swoje postulaty.
B
brak_wyboru
8 marca 2011, 01:19
Nic dodać nic ująć w artykule. Tym domorosłym polskim lewakom kreującym się ala Rudi Dutschke ,oraz starszej gwardii bliżej do Czerwonych Baronów,byłych aktywistów,biznesów z chłopakami z bratnich resortów i strasznie ciemiężonego elektoratu zapasowego,którego kwintesencją wolności jest nieskrępowane manifestowanie swoich preferencji seksualnych-niż nędzy na wsi,bezrobocia,głodowych emerytur i konsekwencji nożyczkowych "reform" obecnego rządu Cóżby zrobili bez rozporkowego elektoratu i ataków na kościół ?Tyle co PO bez napędzanego widma PIS.Każdy Woodstock kiedyś się kończy... zapomniałeś jeszcze dodać "i tyle co PIS bez Smoleńska"
Holeton Terierski
7 marca 2011, 22:37
Nic dodać nic ująć w artykule. Tym domorosłym polskim lewakom kreującym się ala Rudi Dutschke ,oraz starszej gwardii bliżej do Czerwonych Baronów,byłych aktywistów,biznesów z chłopakami z bratnich resortów i strasznie ciemiężonego elektoratu zapasowego,którego kwintesencją wolności jest nieskrępowane manifestowanie swoich preferencji seksualnych-niż nędzy na wsi,bezrobocia,głodowych emerytur i konsekwencji nożyczkowych "reform" obecnego rządu Cóżby zrobili bez rozporkowego elektoratu i ataków na kościół ?Tyle co PO bez napędzanego widma PIS.Każdy Woodstock kiedyś się kończy...
E
Entier
7 marca 2011, 22:30
Lewica to przede wszystkim interwencjonizm w wolną gospodarkę, zasiłki socjalne, niechęć do prywatyzacji, podatki progresywne, rozbudowany aparat urzędniczy, obowiazkowe ubezpieczenia Pasuje do PiS. Pasuje do każdej partii w sejmie, która przekracza 5-cio procentowy próg. Ale to tylko gospodarka. W kwestii obyczajowej PO wyraźniej niż PiS popiera standardy UE, co jest niedopuszczalne dla prawidzwego chrześcijanina (np. około 1/3 posłów PiS nie poparła traktatu lizbońskiego, w platfromie wszyscy. PO nie wspomogła też Włochów w proteście wobec Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie zakazu wieszania Krzyży w szkołach (zrobiło to 10 państw w tym Rosja).
Jadwiga Krywult
7 marca 2011, 22:07
Lewica to przede wszystkim interwencjonizm w wolną gospodarkę, zasiłki socjalne, niechęć do prywatyzacji, podatki progresywne, rozbudowany aparat urzędniczy, obowiazkowe ubezpieczenia Pasuje do PiS.
L
leszek
7 marca 2011, 21:43
Ja myslę, że nie ma co się rozczulac nad rozkładem lewicy. Im szybciej to nastapi tym lepiej. Równie dobrze możnaby stwierdzić przy kolejnych aferach pedofilskich w Kosciele, że nie ma co się rozczulać nad rozkładem Kościoła, bo im szybciej to nastąpi tym lepiej. Przypominam, że troska o prawdę, uczciwość, równe szanse pracy, obrona ludzi przed zaborczym kapitalizmem to nie jest tylko domena leiwcy, ale przede wszystkim społecznego nauczania Kościoła opartego na ewangelicznym przesłaniu Chrystusa. Przypominasz?!? No to ja Ci radzę abyś się podszkolił zanim zaczniesz indoktrynować rzekomym przypominaniem. Bo społeczne nauczanie Kościoła zaczęło powstawać dopiero kilkadziesiąt lat po opublikowaniu Manifestu Komunistycznego, a więc gdy działalność komunistów broniących ludzi przed zaborczym kapitalizmem trwała już w najlepsze i Kościół obudził się z ręką w nocniku wskutek głosznia ewangelicznego przesłania że wszelka władza pochodzi od Boga i nie należy na nią podnosić ręki. Nie wiem co miał na myśli autor artykułu, ale mam nadzieję, że nie troskę jak to lewica odeszła od swych ideałów. Oto cały  JurekS... Niegodziwe insynuacje majace zdyskredytować wzgardzonego przeciwnika... To przywoływanie bolszewików i francuskich rewolucjonistów jako moralnych wzorców, od których zło rozpełzło się po świecie... dziwne słowa w ustach zakonnika. JurkuS, autor nie przywoływał bolszewików i francuskich rewolucjonistów jako moralnych wzorców... ale tego typu insynuacje w Twoim wykonaniu jakoś wcale nie dziwą...
E
Entier
7 marca 2011, 20:35
Dodam jeszcze, że w polskim sejmie nie ma partii prawicowej. PO i PiS to konserwatywne centrum.
E
Entier
7 marca 2011, 20:32
bo chyba nie mozna mówić o lewicy w przypadku SLD. to baronowie i biznesmani. robotnicy i swiat pracy dla nich nic nie znaczą. Lewica to przede wszystkim interwencjonizm w wolną gospodarkę, zasiłki socjalne, niechęć do prywatyzacji, podatki progresywne, rozbudowany aparat urzędniczy, obowiazkowe ubezpieczenia, walka z Kościołem i promowanie homoseksualizmu. Ten ustrój idealnie nadaje się do uprawiania nepotyzmu i eliminowania zdolniejszej lecz niewygodnej konkurencji w takich dziedzinach jak usługi prawne, medyczne i przedsiębiorczość (W prawicowym modelu państwowym wolny rynek gwarantuje możliwość samorealizacji przy minimum regulacji ekonomicznych). Pasuje jak ulał do SLD. Nieprawdaż?
GJ
gdzie jest lewica?
7 marca 2011, 20:05
 bo chyba nie mozna mówić o lewicy w przypadku SLD. to baronowie i biznesmani. robotnicy i swiat pracy dla nich nic nie znaczą.
C
CDV
7 marca 2011, 17:48
z całym szacunkiem, ale wypowiedzi katolików też są napoziomie rozporka: innych ciąże, śluz kobiecy płodny i niepłodny, poczynanie dzieci, seks, i wszystko wokół penisa i vaginy. Szanujemy pańską aseksualność.
C
cedr
7 marca 2011, 17:03
Bardzo dobry artykół. Trafna refleksja.
AA
Angelo Arini
7 marca 2011, 16:43
Kiedy sie poniżamy innych, także inaczej postrzegających świat, to zawsze wraca do nas jak bumerang.
Bogusław Płoszajczak
7 marca 2011, 16:16
Brawo Panie Jurku! W pewnym sensie sterścił pan jedną ze scen sztuki k. Wojtyły "Brat naszego Boga". Mam nam mysli scenę w której "rewolucjonista" apeluje do ubogich aby dali mu swój gniew. Odpowiedź tytułowego bohatera to odpowiedź chrześcijanina.
Jurek
7 marca 2011, 16:03
Ja myslę, że nie ma co się rozczulac nad rozkładem lewicy. Im szybciej to nastapi tym lepiej. Przypominam, że troska o prawdę, uczciwość, równe szanse pracy, obrona ludzi przed zaborczym kapitalizmem to nie jest tylko domena leiwcy, ale przede wszystkim społecznego nauczania Kościoła opartego na ewangelicznym przesłaniu Chrystusa. Nie wiem co miał na myśli autor artykułu, ale mam nadzieję, że nie troskę jak to lewica odeszła od swych ideałów. To przywoływanie bolszewików i francuskich rewolucjonistów jako moralnych wzorców, od których zło rozpełzło się po świecie... dziwne słowa w ustach zakonnika.
Z
Zdzisiek
7 marca 2011, 14:30
z całym szacunkiem, ale wypowiedzi katolików też są napoziomie rozporka: innych  ciąże, śluz kobiecy płodny i niepłodny, poczynanie dzieci, seks, i wszystko wokół penisa i vaginy.
P
Petre
7 marca 2011, 14:24
Wydaje mi sie, ze autor artykulu krytykuje stanowisko aktualne stanowisko lewicy za odejscie od robotniczych postulatow i jako sily broniacej interesow rzeszy robotniczej, nie chodzi tu o lewice jako frakcje, tylko jej aktualny kierunek polityczny, a tu kazdy moze miec swoja opinie i swobodnie je wyrazac (o ile nie obraza innych). Z atykulu mozna by wrecz wyciagnac wniosek, ze autor pewna symaptia dazy dawne idealy lewicowe: "Nie takiej lewicy pragnęli ludzie pracy walczący z caratem. Nie tak wyobrażali sobie przyszłość świata francuscy rewolucjoniści. Choć wiele im można zarzucić, to jednak były dla nich sprawy ważniejsze niż rozporek."
A
ann
7 marca 2011, 12:57
Ojciec Dariusz pod innym artykułem nawoływał (słusznie) do wzajemnego szacunku komentujących. Mam nadzieję, że i tutaj zajrzy żeby ostudzić emocje. Byłoby nieładnie nie reagować dlatego, że "krzykacze" reprezentują akurat ten sam co On kierunek. Nie posądzam o to Ojca- może tu nie zaglądał już po swoim wpisie.
M
MNXI
7 marca 2011, 12:50
Opozycyjnym do manify jest Marsz Niepodległości. Ideolodzy większości organizacji, które konsoliduje, bądź tych udzielających mu aprobaty, nie zajmują się deklaratywnymi manifestami, a reprezentują myśl zgodną z moralnymi, społecznymi i gospodarczymi  uwarunkowaniami Kościoła i suwerennego państwa polskiego. W komitecie poparcia m.in Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Stowarzyszenie Tradycji Armii Krajowej.
B
bart
7 marca 2011, 12:41
 Sfeminizowane ma się tak do wychowania jak piołun do działania. Ale to chyba zły przykład?
Zbyszek Kruszewski
7 marca 2011, 12:24
Bardziej a propos Manify niż lewicy. W sobotę w gdyńskim Centrum Arrupe będzie konferencja "Sfeminizowane wychowanie" (zapisy na stronie Centrum). Udział zapowiedziały osoby z różnych środowisk, m. in. panie z Partii Kobiet. Zapraszamy serdecznie - będzie się działo!
B
bart
7 marca 2011, 12:09
 Do Olek             Tak, tak, to prawda. Nie przejmuj się jednak tymi bredniami Adama.
O
olek
7 marca 2011, 11:40
Do Adam Nic nie rozumiesz, pieprzysz takie głupoty, że szkoda gadać. Ale socjl-liberałom zależy właśnie by czynić z ludzi takich otyępiałychkmiotków i kretynów i jak ty. widać działają skutecznie Jak widać    kretynów tworzą nie tylko socjalliberałowie.Kretynem staje się każdy ubezwłasnowolniony przez jaki kolwiek system.
DS
Dominik Sobel
7 marca 2011, 10:56
 +Nie lekceważył bym całej lewicy. Wyrastające jak grzyby po deszczu świetlice krytyki politycznej są naprawdę groźnymi środowiskami. Zajmują się wszystkim pokolei, tworząc wrażenie przyjaznych itd. Z nimi trzeba walczyć i za nich się modlić, a nie lekceważyć.
A
Adam
7 marca 2011, 10:55
Dziwny ten "materiał", a dyskusja jeszcze dziwniejsza. Autor i inny zakonnik, chcą wmówić czytelnikom, że wiedzą, co to jest lewica i prawica, a wszystko mieszają i dalej robąi ludziom magiel z mózgu. Są to wszystko obiegowe pojęcia (lewica, dobra lewica-dawna, robotnicza, liberalizm i także prawica), wzięte ze słownika socjalistów. Nalezy je porównać z przesłaniem Ewangeli na trochę głębszym poziomie niż to robią socjaliści! Założenia socjalizmu nie dają się pogodzić z Ewangelią! - nawet, gdy mówią o biednych, o pomocy im, trosce itd., gdyż są oparte na błędnym przesłaniu, że miłosierdzie można uschematyzować. Nie można - ono dociera indywidualnie i między poszczególnymi osobami! Inaczej działania trafiają w fikcję i tworzą fikcyjne relacje. Co daje skutki jakie obserwujemy już od co najmniej stu lat: ciągłe, permamentne rozwichrzenie. Więc pisząc o lewicy lub prawicy należy wcześniej trochę się potrudzić, zrozumieć... gdyż każde słowo ma swoją wagę (lub jej nie ma, gdyż jest nieodpowiedzialnie rzucone), nawet nie jesteśmy w stanie przewidzieć jaką, najczęściej nie taką, jaka była w naszej intencji. Obecnie w Polsce to wszystko jest dokładnie wymieszane i jedynie niektóre środowiska potrafią to precyzyjniej rozróżnić, ale przy powszechnym i obowiązkowym nauczaniu socjalistycznym nie ma szans na szersze tego rozpowszechnienie. Nie ma też klasycznej prawicy, w takiej mierze, aby można ją było tak nazywać. W każdym razie nie są nią partie, które tak się same określają.
7 marca 2011, 10:48
 Niestetety nie tylko w Polsce rozporkowe problemy stanowia czolowe haslo lewicy.Stalo sie to bardzo popularne dla uzyskiwania elektoratu  Smutne i bardziej denerwujace niz "czysta" lewica
W
w
7 marca 2011, 10:16
Znowu po tym artykule może pojawić się zarzut, że kościół wtrąca się do polityki, krytykując program i działanie partii. Po pierwsze ten artykuł to nie stanowisko Kościoła tylko jednego jezuity, a po drugie to czy nie jest zadaniem Kościoła wskazywać na to co dobre lub złe? Z ukłonami ~w
DP
Daniel Pieczka
7 marca 2011, 10:03
 Znowu po tym artykule może pojawić się zarzut, że kościół wtrąca się do polityki, krytykując program i działanie partii. 
Dariusz Piórkowski SJ
7 marca 2011, 10:02
To jasna, że współczesna polska lewica nie ma nic do zaproponowania dla ludzi ubogich, poszkodowanych, uciśnionych itd, bo im wcale nie o to chodzi. Wystarczy wspomnieć niechlubne czasy SLD-wskich afer: Rywin, sprawa Romana Kluski. Lewica staje się w Polsce dziwnym tworem, bo ideologicznie blisko im bardziej do liberalizmu (zwłaszcza w kwestiach obyczajowych i moralnych) i kapitalizmu niż socjalizmu.
B
bart
7 marca 2011, 09:51
 Ojcze Żmudziński - tym razem bardzo trafna diagnoza lewicko-liberalnego aksjologicznego uypadku.Brawo! Tak żyjemy w czasach gdy poaje się za autorytet w sprawach moralności i etyki panią Środę - skandal, hańba, zgroza i błazeństwo. Większe jednak zagrożenie - sądzę - płynie ze środowisk liberalnych (PO), bo np.Senyszyn czy Środa to par exellance kretynki, a liberalizm w wydaniu PO rości sobie prawo do bycia mądrością narodu i smutno, że część purpuratów Kościoła jawnie flirtuje z tymi środowiskami. Jak ja maluczki mam z tym żyć.  Śnieg upada - módlmy się!