Liczba ofiar pożarów na południu Turcji wzrosła do sześciu
Do sześciu wzrosła liczba ofiar pożarów w południowej i zachodniej Turcji wzrosła, gdy podczas walki z żywiołem w dystrykcie Manavgat zginęło dwóch strażaków - poinformowała w sobotę telewizja CNN Turk. Pożary wybuchły w kilku miejscach naraz w środę i szybko się rozprzestrzeniły.
Wg resortu rolnictwa 88 spośród blisko 100 pożarów jest teraz „pod kontrolą”, ale - jak podaje Associated Press - w prowincji Hatay, na południowym wschodzie kraju, wybuchły kolejne.
W południowej Turcji pożary zdarzają się często, ale w tym roku, ze względu na rekordowe upały i silny wiatr, ogień ogarnął wyjątkowo duże obszary. W piątek informowano o czterech ofiarach śmiertelnych - podaje Reuters.
Ponad 550 osób, które na skutek pożaru, wymagały pomocy medycznej, wyszło już ze szpitali, 11 nadal wymaga leczenia szpitalnego - poinformował minister zdrowia Turcji Fahrettin Koca.
Ogień zabił ponad 1 tys. sztuk bydła i całkowicie zniszczył dziesiątki hektarów lasów i pól uprawnych - podaje EFE.
Pożary wybuchły w lasach w pobliżu dystryktu Manavgat w prowincji Antalya, a także miast i kurortów Alanya, Adana, Mersin, Bodrum i Marmaris. Ogień dotarł do zaludnionych obszarów w pobliżu kilku miejscowości turystycznych, w tym do bardzo popularnej wśród zagranicznych urlopowiczów Mugli; według Reutersa ewakuowano tam część hoteli, ale według AP był to tylko jeden ośrodek.
Jak podaje Reuters, z prognoz meteorologicznych wynika, że temperatura w ogarniętych pożarami regionach ma wzrosnąć o 4 do 8 stopni Celsjusza ponad roczną średnią, a w Antalyi sięgnąć w najbliższych dniach do 43-47 stopni.
Z pożarami walczy ponad 4000 strażaków, wspomaganych przez helikoptery i samoloty, wśród których są trzy rosyjskie bombowce wodne. W piątek na terenach objętych przez ogień 183 osoby trafiły do szpitala.
Pomoc w walce z żywiołem zadeklarowały rządy Azerbejdżanu oraz Grecji, z którą Turcja ma napięte stosunki dyplomatyczne.
Ponieważ ogień pojawił się jednocześnie w kilku miejscach, władze tureckie uznały, że nie można wykluczyć, iż został zaprószony celowo - podał Reuters, a AP przypomina, iż winą za poprzednie pożary tureckie władze często obarczały kurdyjskich bojowników.
W piątek prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił, że „wszelkie niezbędne wsparcie zostanie udzielone” osobom, które ucierpiały w wyniku pożaru. Obiecał również wszczęcie dokładnego śledztwa.
PAP/dm
Skomentuj artykuł