List otwarty ks. Isakowicza-Zaleskiego

"Rzeczpospolita"

Oburzony poziomem zapowiadanej przez krakowski „Znak” książki Jana Grossa ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski napisał do wydawnictwa list otwarty, twierdząc: „Wstydzę się za Was”.

Oto treść listu księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego:

Siostra cioteczna mego Ojca, śp. Maria Odud, rodem z Korościatyna k. Monasterzysk na Tarnopolszczyżnie, z narażeniem życia uratowała w czasie II wojny światowej, Żyda Teofila Finkelperla, późniejszego skrzypka Filharmonii Krakowskiej. Za swój bohaterski czyn nigdy nie otrzymała medalu "Sprawiedliwy wśród narodów świata", choć jej rodzina w tym kierunku czyniła wiele starań.

DEON.PL POLECA

Z kolei inny mój krewny, ks. prałat Leon Isakowicz, ormiańskokatolicki proboszcz ze Stanisławowa, ratował Żydów, wystawiając im w czasie okupacji niemieckiej katolickie metryki. Podobnie czynił jego zwierzchnik, ks. infułat Dionizy Kajetanowicz ze Lwowa, ostatni administrator ormiańskokatolickiej archidiecezji w Lwowie i proboszcz tamtejszej parafii katedralnej. Za tę pomoc został przez Niemców wtrącony do więzienia. W 1944 r. aresztowało go równiez NKWD, choć z innych powodów. Zmarł z wycieńczenia w 1954 r. w radzieckim łagrze Abież pod Kołymą. Obaj duchowni nigdy też za swoje czyny nie otrzymali medalu "Sprawiedliwy wśród narodów świata".

Z powyższych powodów przeczytałem maszynopis najnowszej książki Jana Tomasza Grossa, spodziewając się, że będzie to rzetelna praca naukowa o postawach Polaków wobec Żydów. Niestety po uważnej lekturze przekonałem się, że publikacja ta nie ma nic wspólnego z poszukiwaniem prawdy historycznej. Co więcej, zawiera ona tak ogromną ilość przekłamań i demagogicznych sformułowań, że ma ona wyłącznie charakter paszkwilu, nasączonego osobistymi fobiami autora. Szczególnie szokujące są oskarżenia pod adresem ks. kardynała Adama Stefana Sapiehy, który w czasie okupacji okazał się autentycznym "Księciem Niezłomnym".

Jako autor dwóch książek wydanych w "Znaku" wstydzę się więc za Wasze Wydawnictwo, zwłaszcza, że ów intelektualny gniot macie Państwo zamiar wydawać wraz książkami Ojca Świętego Benedykta XVI. Szczególnie wstydzę się za rodzinę Wożniakowskich, która od wspomnianego metropolity krakowskiego, jak i jego następców, doznała tyle dobra.

Swoje opinie wyraziłem:

- w felietonie pt. "Antypolonizm", zamieszczonym w jednym z numerów "Gazety Polskiej".

- we wczorajszym wpisie na blogu pt. "Maszynopis Grossa krąży po Krakowie".

- i w dzisiejszym pt. "Publikuję tekst Grossa o Kościele i kardynale Sapieże".

Na temat meandrów Wydawnictwa pozwolę sobie jeszcze raz wypowiedzieć się , gdy już niedługo nastąpi promocja książki Romana Graczyka, której Państwo tak bardzo baliście się wydać u siebie.

Uważam, że w chwili obecnej nasze drogi ostatecznie rozeszły się. Proszę więc, aby na mój adres nie przesyłać żadnych zaproszeń i informacji wydawniczych.

Na mój list, który ma charakter otwarty, nie oczekuję żadnej odpowiedzi.

Żegnam

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

List otwarty ks. Isakowicza-Zaleskiego
Komentarze (41)
STANISŁAW SZCZEPANEK
8 lutego 2011, 10:58
Profesor Jan Tomasz Gross, autor 'Sąsiadów' traktujących o zbrodni na Żydach w Jedwabnem, opublikował w USA nową książkę zatytuowaną 'Fear', czyli strach, a może lepiej - lęk. Nie jest to dzieło historyczne, tylko psychologiczne. Na podstawie tragicznego i niewyjaśnionego dostatecznie do dziś epizodu powojennego pogromu kieleckiego Gross psychoanalizuje nas, Polaków, przypisując nam przerażające cechy zbiorowe. Wynaturzenie, zwierzęcy antysemityzm, żądzę mordu, pętańczą chciwość w zagarnianiu majątków żydowskich. Z tym pogromem kieleckim jest całkiem podobna historia jak z katastrofa smoleńską - wcale nie chodzi tu  o dojście do prawdy, lecz jej zafałszowanie. Słuchałem w roku 1995 wykładu świętej pamięci ks. prof. dr hab. Mariana Banaszaka na ten temat. Czytał nam kopie zeznań świadków znajdujące się w Kieleckiej Kurii Archidiecezjalnej - m. in. ówczesnego proboszcza kieleckiej parafii katedralnej, z których jednoznacznie wynika, że ten mord był dziełem NKWD. Zapamiętałem niestety tylko 3 punkty- - w jakim celu tydzień przed pogromem do 11-tysięcznej mieściny, jaką wówczas były Kielce przybywa 8 tysięcy NKWDzistów? - napadnięty blok miał dwie klatki schodowe - w pierwszej mieszkała żydokomuna, w drugiej - wierzący Żydzi. Jeśli mordercami byli polscy antysemici, to dlaczego nie zaatakowali klatki zamieszkałej przez komunistów (żadnemu nawet głos z głowy nie spadł) tylko pozabijali wszystkich wierzących? -UB zadzwoniło do proboszcza kieleckiej katedry z żądaniem uspokojenia rozjuszonych tłumów. Zaskoczony proboszcz zastał jednak puste ulice a tylko w okolicy tego bloku jakieś podejrzane grupy młodych ludzi, którzy milczeli jak groby i nie odpowiadali na jego pozdrowienie. Zapewne bali się zdradzić, że nie są Polakami.
NP
nie pierwszy raz Gross knuje
6 lutego 2011, 22:02
Profesor Jan Tomasz Gross, autor 'Sąsiadów' traktujących o zbrodni na Żydach w Jedwabnem, opublikował w USA nową książkę zatytuowaną 'Fear', czyli strach, a może lepiej - lęk.  Nie jest to dzieło historyczne, tylko psychologiczne. Na podstawie tragicznego i niewyjaśnionego dostatecznie do dziś epizodu powojennego pogromu kieleckiego Gross psychoanalizuje nas, Polaków, przypisując nam przerażające cechy zbiorowe. Wynaturzenie, zwierzęcy antysemityzm, żądzę mordu, pętańczą chciwość w zagarnianiu majątków żydowskich.  
BM
byli mądrzy Żydzi-Polacy
6 lutego 2011, 21:52
Żona Jarosława Iwaszkiewicza - Anna Iwaszkiewiczowa zanotowała w swym dzienniku pod datą 15 września 1923 r., jak Słonimski, skrajnie poirytowany nietolerancją i atakami żydowskich szowinistycznych fanatyków wykrzyknął w pewnej chwili: "Psiakrew, żydostwo tu się panoszy, jestem Polakiem, katolikiem i endekiem". Niewiele miesięcy później Słonimski szczególnie dotkliwie odczuł na własnej skórze skutki wybujałej drażliwości narodowej niektórych Żydów z kręgów artystycznych. Stało się to po opublikowaniu przez niego artykułu bardzo negatywnie oceniającego wystawę prac Henryka Berlewiego, otwartą w marcu 1924 r. Natychmiast znalazła się grupa Żydów, którzy oskarżyli Słonimskiego o antysemityzm (!) z powodu krytyki prac artysty żydowskiego. A. Iwaszkiewiczowa odnotowała w swych dziennikach uwagi o starciu Słonimskiego z generacją żydowskich artystów, "którzy swą ordynarnością i blagą starają się tyle hałasu urządzić w Warszawie". Komentowała: "Zawsze nie znosiłam całej tej bandy i nigdy nie chciałam, żeby mi kogokolwiek z nich przedstawiano. Oni po prostu wszyscy nie mogą znieść i strawić tego, że Tolek [Słonimski - J.R.N.] czuje się Polakiem. Nie mogą mu wybaczyć tego, że w ich produkcjach wytknął im wszystkie charakterystyczne cechy narodowe. Tolek mówi, że najwięcej w tym wszystkim oburza go i irytuje ta niesłychana bezczelność, i to, że według nich oni są nietykalni. Można krytykować wszystkich: Francuzów, Niemców, Rosjan, ale nie Żydów" (A. Iwaszkiewicz "Dzienniki", Warszawa 1993, s. 36).
PP
piszą Polacy
6 lutego 2011, 21:49
Nie ma złych narodów, są źli ludzie.
piszą żydzi
6 lutego 2011, 21:48
Nieugiętym obrońcą Polski, polskości przeciw wszelkiego typu oszczercom, także żydowskiego pochodzenia, był poeta Marian Hemar (Jan Marian Herscheles), mistrz satyry politycznej. Słynny był jego protest przeciwko wysuwanym przez niektórych Żydów oszczerstwom na temat Polski w liście do brytyjskiego "Timesa" z 11 lipca 1942 r. Skrytykował w nim twierdzenia głoszące, że część Żydów chce odejść z jednostek armii polskiej z powodu panującego w niej rzekomo antysemityzmu. Hemar stwierdził, że w armii polskiej nie ma żadnego antysemityzmu, a Żydzi starający się uniknąć dalszej służby to po prostu zwykli dezerterzy, którzy pragną wymigać się od jakiejkolwiek służby wojskowej.
piszą żydzi
6 lutego 2011, 21:46
Znakomity redaktor naczelny "Wiadomości Literackich", a później londyńskich "Wiadomości" Mieczysław Grydzewski, swe przywiązanie do żydowskich korzeni rodzinnych łączył z niezwykle gorącym polskim patriotyzmem. Tym ostrzej więc atakował fatalną rolę przybyłych z Rosji Żydów-litwaków wobec Polaków i Polski. Pisał, że: "Litwacy próbowali wspierać rząd carski w działalności rusyfikacyjnej i prowokowali społeczeństwo polskie", konkludując: "Bardzo skądinąd umiarkowany odpór, jaki dawało społeczeństwo polskie tej fali obcego i przeważnie pasożytniczego elementu wzbudził wrzawę na całym świecie i jak zwykle, gdy o Polskę chodzi, przesadne i kłamliwe ostrzeżenie" (M. Grydzewski "Silva rerum", teksty z lat 1947-1969 w wyborze Jerzego B. Wójcika, Gorzów Wlkp. 1994, s. 30). Grydzewski ogromnie ubolewał, że: "W Poznańskiem Żydzi z nielicznymi wyjątkami byli poplecznikami zaborców, takimi samymi jak w Królestwie napływowi Żydzi rosyjscy, tzw. litwacy" (tamże, s. 178). Grydzewski niejednokrotnie bardzo stanowczo występował przeciwko fanatycznej zaciekłości niektórych Żydów, przypominał ponure tradycje ich fanatyzmu. W pisanym w 1962 r. tekście wyrażał bezowocną, jak się okazało nadzieję, że "wreszcie dojdą do opamiętania pewne grupy Żydów zatracające wszelką miarę w bezpośrednich oskarżeniach miotanych na społeczeństwo polskie pod okupacją" (podkr. - J.R.N.; tamże, s. 367).
piszą żydzi
6 lutego 2011, 21:44
Oto jakże wymowny fragment książki Ludwika Hirszfelda: "Wkład Żydów zasymilowanych w kulturę polską był niemały. Ale jednocześnie w Polsce żyły masy fanatyków hołdujących najgorszym przesądom, ubierających się odrębnie, odżywiających się i mówiących inaczej niż otoczenie i dla których polska kultura była obca, w najlepszym razie obojętna. We wschodnich województwach Żydzi zachowali sympatię dla kultury rosyjskiej, z którą się rozstali stosunkowo niedawno. Proletariat żydowski sympatyzował ze względów zrozumiałych z komunizmem".
2R
2 różne wypowiedzi Żydów
6 lutego 2011, 21:35
  Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić. Antoni Słonimski, poeta żydowski Nasza rasa jest Rasą Panów. Jesteśmy świętymi bogami na tej planecie. Różnimy się od niższych ras, ponieważ wywodzą się one od insektów. Faktycznie porównując je do naszej rasy, inne rasy to bestie i zwierzęta, owce w najlepszym przypadku. Inne rasy są uważane jako ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest rządzenie ponad niższymi rasami. Nasze ziemskie królestwo będzie rządzone poprzez naszych liderów za pomocą rózgi żelaznej. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako nasi niewolnicy. Menachem Begin, premier Izraela, laureat Pokojowej Nagrody Nobla.
Martino
6 lutego 2011, 19:56
abstrahując troche od tematu (ksiazki nie czytalem - wiec nie mam zdania) - mam pytania do wszystkich, ktorym teraz nagle podobaja sie wypowiedzi ks. Isakowicza-Zaleskiego - czy tak samo popieralisci ksiedza, kiedy chcial ujawnic duchownych katolickich wspolpracujacych z SB ? Podobnie jak Ty nie czytałem książki Grossa więc nie mam zdania na temat, czy jej treść uzasadnia tak mocne słowa, jakie ks. Isakowicz - Zaleski skierował do Wyd. "Znak" w powyższym liście otwartym. Ale właśnie Jego postawa w kwestii ujawnienia prawdy o współpracy duchownych z SB pozwoliła mi przekonać się, że mamy do czynienia z odważnym i prawym człowiekiem. 
ŻT
żydzi to najwięksi antysemici
6 lutego 2011, 18:44
 robią wszystko, zeby inni nie chcieli nawet o nich słyszeć
S
s19
5 lutego 2011, 19:07
Sołowiecki pisz więcej! To jest takie głupie, że aż cudowne. Tego normalny umysł nie wymyśli! Masz straszne kompleksy wobec narodu żydowskiego. Nie czuj się gorszy! Może Ci jakies tabletki pomogą?
A
anty
5 lutego 2011, 15:45
Swojego czasu młodzieżówka Unii Wolności tropiła przejawy "polskiego antysemityzmu". Podobno zostali złapani na tym, jak sami te hasła wypisywali na murach. Podobno?!? Równie dobrze możnaby napisać, że podobno Kaczyńscy sami wymyślali dowcipy na swój temat. <a href="http://www.bibula.com/?p=1340">www.bibula.com/</a>
ML
mówią ludzie jaki to antysemit
5 lutego 2011, 15:09
"Żydzi, którzy wojnę przeżyli, z reguły wywodzili się z tych zintegrowanych, których żydostwo nie było oczywiste. I, oczywiście, spośród Żydów zamożnych. Jak Jerzy Urban. Których stać było na opłacenie ratunku.  W czasie wojny zginęli prości Żydzi i wybitni Polacy. Uratowali się wybitni Żydzi i prości Polacy. Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce to żydowska głowa nałożona na polski tułów. Żydzi stanowią inteligencję, a Polacy masy pracujące. Jerzy Turowicz przy jakiejś okazji, dawno temu, chwaląc Adama Michnika zaczął swą przemowę od "Adam Michnik jest Żydem". Słowem, to jest w jakiś sposób ważne.  Sam Geremek, zapytany w amerykańskiej telewizji czy w Polsce jest antysemityzm, odpowiedział według Zbigniewa Brzezińskiego tak: Urodziłem się w getcie. Moja rodzina zginęła w getcie. Ja zostałem wybrany po wolnych wyborach, przez wolny rząd, na ministra spraw zagranicznych Polski. Czy to panu wystarcza? Efektownie, ale trochę bez związku. Geremek swojej żydowskości bowiem nie głosił. Nie został ministrem jako Żyd. Podobnie niezręcznie na zarzut polskiej antysemickości zareagował niedawno Władysław Bartoszewski. Proszę mi wymienić inny kraj Unii Europejskiej, który w ciągu ostatnich 15 lat miał trzech ministrów spraw zagranicznych – Geremka, Rotfelda, Mellera, pochodzenia żydowskiego (...). Proszę mi wymienić taki kraj w Europie".
Bogusław Płoszajczak
5 lutego 2011, 11:12
Policzcie tylko głosy w dyskusji na temat p. Grossa i porównajcie poziom zaintresowania innymi sprawami. Czy aby p. Gross nie "przeskoczył" w tym rankingu kilku innych ludzi?
L
leszek
5 lutego 2011, 07:55
Przecież takie teksty, jak ten podpisany - Klimon Solowiecki, pisze ktoś podstawiony. Jest po prostu zamówienie, że mają pokazywać się tu i ówdzie wypowiedzi potwierdzające kłamstwa Grossa o Polakach. A następne po tamtym dwa posty pisały kolejne podstawione osoby? Sami podstawieni tu piszą? A ci z którymi miałem okazję osobiście rozmawiać też byli podstawieni? Swojego czasu młodzieżówka Unii Wolności tropiła przejawy "polskiego antysemityzmu". Podobno zostali złapani na tym, jak sami te hasła wypisywali na murach. Podobno?!? Równie dobrze możnaby napisać, że podobno Kaczyńscy sami wymyślali dowcipy na swój temat.
BM
Barbara Magdalena
4 lutego 2011, 23:09
Przecież takie teksty, jak ten podpisany - Klimon Solowiecki, pisze ktoś podstawiony. Jest po prostu zamówienie, że mają pokazywać się tu i ówdzie wypowiedzi potwierdzające kłamstwa Grossa o Polakach. Swojego czasu młodzieżówka Unii Wolności tropiła przejawy "polskiego antysemityzmu". Podobno zostali złapani na tym, jak sami te hasła wypisywali na murach.
L
leszek
4 lutego 2011, 22:52
Póki będą tacy którzy rozpowszechniają takie teksty jak ten w/w i jeszcze je zachwalają to zapieranie się że wśród Polaków nie ma żywego antysemityzmu jest obłudą lub zakłamaniem :-( Polak potrafi wybaczac, nieraz az za latwo. Zyd – nigdy. Zydzi zawsze uwazali i nadal uwazaja Polske za raj dla siebie. „Polscy” historycy – oczywiscie Zydzi – szyderczo wychwalaja „polska tolerancje”, ktora okazala sie zgubna dla Polski.  Polacy zajmuja sie rzeczami drugorzednymi – podczas gdy Zydzi zniewalaja ich Ojczyzne politycznie i duchowo, oraz grabia polski majatek narodowy. Zydzi zyja wsrod nas, gleboko zakonspirowani, nosza piekne polskie nazwiska, sa – a jakze – ochrzczeni, chodza do kosciola, a nawet zostaja ksiezmi i biskupami. Znaja doskonale nasza mentalnosc, nasze tajemnice, sa z nami powiazani relacjami zawodowymi, kolezenskimi a nawet rodzinnymi. Oni wiedza o nas wszystko – my natomiast nie wiemy o nich prawie nic, nie mamy dostepu do ich struktur, nawet nie umiemy ich rozpoznawac – wiec nic dziwnego, ze maja nad nami olbrzymia przewage. Poniewaz Zydzi posiadaja wladcza mentalnosc, sa doskonale zorganizowani i solidarni – wiec opanowali pozycje kluczowe dla egzystencji i dla tozsamosci kulturowej Narodu Polskiego. Konsekwentnie, krok po kroku, przerabiaja nas na zydowskich Polakow poprzez zazydzenie kultury i wyplukiwanie z niej tego, co rodzimie polskie (katolicyzm, lagodnosc obyczajow, skromnosc, honor, chec pomocy drugiemu czlowiekowi itp). Zas na plaszczyznie materialnej zepchneli Polakow do poziomu niewolnikow, w najlepszym razie parobkow, zajetych jedynie biologicznym przetrwaniem, pozbawionych wlasnego warsztatu pracy, a wkrotce pozbawionego wlasnej ziemi, domow i mieszkan. Oto mamy panstwo z nazwy polskie – gdzie narod polski staje sie coraz bardziej „mniejszoscia” w znaczeniu politycznym, gospodarczym i kulturowym, rzadzonym przez Zydow nienawidzacych tego narodu. Klimon Solowiecki
A
Anco
4 lutego 2011, 22:25
 Też nie mam ochoty kupować i czytać tej książki. Natomiast poniższe dwa komentarze nadają sie chyba do usunięcia. 
G
gos_
4 lutego 2011, 22:22
  Nie wiem czy tu wchodzą w rachubę pieniądze, czy raczej jakieś zobowiązania lub naciski. Kto kupi takiego fałszywego gniota? ...  Chyba to nie przypadek, że Znak  mniej więcej w tym samym czasie, tuż po wprowadzeniu na rynek Benedykta XVI  "Światłości świata"   wprowadzo tą pozycję...   Chyba kilka kotletóe na jednym ogniu ktoś chciał upiec... Dla Benedykta XVI  Światłości świata"  robie wyjątek (może komus tam zależało, by kierujjac się nawoływanianiami  do bojkotu zbojkotować przy okazji samego Papieża i  swiętną "Światłość świata"
PS
POlacy sprzyjają takim Grossom
4 lutego 2011, 22:16
Oto mamy panstwo z nazwy polskie – gdzie narod polski staje sie coraz bardziej „mniejszoscia” w znaczeniu politycznym, gospodarczym i kulturowym, rzadzonym przez Zydow nienawidzacych tego narodu i pozwala Grossom i innym oszczercom na zbyt wiele.
GN
Gross nie zasyp gruszek w popiel
4 lutego 2011, 22:14
Polak potrafi wybaczac, nieraz az za latwo. Zyd – nigdy. Zydzi zawsze uwazali i nadal uwazaja Polske za raj dla siebie. „Polscy” historycy – oczywiscie Zydzi – szyderczo wychwalaja „polska tolerancje”, ktora okazala sie zgubna dla Polski.  Polacy zajmuja sie rzeczami drugorzednymi – podczas gdy Zydzi zniewalaja ich Ojczyzne politycznie i duchowo, oraz grabia polski majatek narodowy. Zydzi zyja wsrod nas, gleboko zakonspirowani, nosza piekne polskie nazwiska, sa – a jakze – ochrzczeni, chodza do kosciola, a nawet zostaja ksiezmi i biskupami. Znaja doskonale nasza mentalnosc, nasze tajemnice, sa z nami powiazani relacjami zawodowymi, kolezenskimi a nawet rodzinnymi. Oni wiedza o nas wszystko – my natomiast nie wiemy o nich prawie nic, nie mamy dostepu do ich struktur, nawet nie umiemy ich rozpoznawac – wiec nic dziwnego, ze maja nad nami olbrzymia przewage. Poniewaz Zydzi posiadaja wladcza mentalnosc, sa doskonale zorganizowani i solidarni – wiec opanowali pozycje kluczowe dla egzystencji i dla tozsamosci kulturowej Narodu Polskiego. Konsekwentnie, krok po kroku, przerabiaja nas na zydowskich Polakow poprzez zazydzenie kultury i wyplukiwanie z niej tego, co rodzimie polskie (katolicyzm, lagodnosc obyczajow, skromnosc, honor, chec pomocy drugiemu czlowiekowi itp). Zas na plaszczyznie materialnej zepchneli Polakow do poziomu niewolnikow, w najlepszym razie parobkow, zajetych jedynie biologicznym przetrwaniem, pozbawionych wlasnego warsztatu pracy, a wkrotce pozbawionego wlasnej ziemi, domow i mieszkan. Oto mamy panstwo z nazwy polskie – gdzie narod polski staje sie coraz bardziej „mniejszoscia” w znaczeniu politycznym, gospodarczym i kulturowym, rzadzonym przez Zydow nienawidzacych tego narodu. Klimon Solowiecki
Maria Polak
4 lutego 2011, 22:06
Dziękuję księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu za ten list. Od pewnego czasu nie kupuję książek wydawanych przez "Znak" i zachęcam do tego również innych.   
G
Groszek
4 lutego 2011, 20:42
"Znak" chce zarobić dużo pieniędzy /srebrników judaszowych/, które ostatnio biją funty, dolary i euro... Nie wiem czy tu wchodzą w rachubę pieniądze, czy raczej jakieś zobowiązania lub naciski. Kto kupi takiego fałszywego gniota? Dla wydawnictwa będzie to raczej finansowa klapa, chyba, że Michnik wykupi cały nakład.
SN
srebrniki nie dają szczęścia
4 lutego 2011, 19:48
"Znak" chce zarobić dużo pieniędzy /srebrników judaszowych/, które ostatnio biją funty, dolary i euro...
BM
Barbara Magdalena
4 lutego 2011, 18:26
Polacy, którzy w czasie okupacji w jakikolwiek sposób pomogli Żydom, byli po prostu bezprzykładnymi bohaterami. Nawet za rzucenie Żydowi chleba groziła śmierć. Nie utrata pracy, nie więzienie, nie jakieś tam kłopoty, ale po prsotu śmierć. Zachód nie zdaje sobie z tego sprawy. Ja osobiście dziękuję Bogu, że pozwolił mi przyjść na świat, bo w mieszkaniu mojej śp. Babci, w Warszawie, ukrywały się trzy Żydówki. Na szczęście udało się - wszystkie przeżyły! Babcia miała w tym czasie dwoje dzieci, a na początku 1944r. i urodziła jeszcze trzecie. Nie dopuszczała nawet myśli, że mogłoby się im coś stać ( a brakowało bardzo niewiele). Dziadkowie nie chwalili się tym, co zrobili. Babcia powiedziała mi, że wystarczy jej to, że komuś pomogła przeżyć - innej nagrody nie potrzebuje. Nie doczekała się więc drzewka ani się o nie nie starała. Takich cichych ludzi, zwykłych Polaków, którzy ryzykowali życiem własnym i życiem całej rodziny, było wielu. Szmalcownicy byli, owszem  (motłoch jest w każdym społeczeństwie), ale byli powszechnie potępiani. Dziekuję księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu za ten list. I oświadczam, że nie będę kupowała książek wydawanych przez "Znak". Do takiej postawy będę też zachęcać innych.
F
franek
4 lutego 2011, 17:50
wśród Polaków jest zoewne procentowo tyle mądrych i tyle głupich, co i winnych narodach. Także tylle uczciwych i tyle nieuczciwych, i tyle dobrych i tyle drani co w innych narodach. Za młodu byłem uczony, że u nas byli tylko wspaniali obrońcy maltretowanych Żydów. Później od pojedynczych ludzi dowiadywałem się, że jednak byli szmalcownicy, i inni zdemoralizowani Polacy bogacący się na nieszczęściu innych. Wojna demoralizuje, ale i bez wojny widzimy, że nie jest różowo. Nie dziwię się zatem, że kogoś, kto stracił bliskich przez pazerność niektórych Polaków, wkurza dotychczasowy stan świadomości naszego społeczeństwa i próbuje coś zmienić. Dyskutujmy, ale mądrze!
Ryszard Dezor
4 lutego 2011, 15:41
@akru Na czym polega Jurkowe wpisywanie się w tradycję palenia ludzi i ksiąg na stosach?
A
akru
4 lutego 2011, 13:02
Jurek, prośba, nie wpisuj się w niechlubną tradycję palenia ludzi i ksiąg na stosach.
WD
Wojtek Duda
4 lutego 2011, 12:50
abstrahując troche od tematu (ksiazki nie czytalem - wiec nie mam zdania)  - mam pytania do wszystkich, ktorym teraz nagle podobaja sie wypowiedzi ks. Isakowicza-Zaleskiego - czy tak samo popieralisci ksiedza, kiedy chcial ujawnic duchownych katolickich wspolpracujacych z SB ? 
Jurek
4 lutego 2011, 11:58
A ja proponuję, żebyśmy wpisywali petycję do redakcji Deonu, żeby usunęli zakładkę Znak z działu Czasopisma. Chociaż może to być trudne jeżeli Znak zapłacił za to. A książka Grossa jest kolejną próbą: Jak nie dać umrzeć antysemityzmowi. Polacy powinni totalnie zignorować tego gniota jak to określił ks. Isakowicz, a tym samym i wydawnictwo Znak by trochę otrzeźwiało gdyby zostało z zapasami makulatury.
A
angel
4 lutego 2011, 10:24
Ponieważ znam ludzi otaczajacych wdziecznaąpamięcią Biskupa Szeptyckiego i współpracującego z nim Blogoslawionego Emiliana Kowacza- nie wiem co o ks.Isakowiczu Zaleskim myśleć. Wando, ich pamięć szkaluje Gross, a nie autor listu. Trochę nieuważnie przeczytałaś.
W
wanda
4 lutego 2011, 10:00
Ponieważ znam ludzi otaczajacych wdziecznaąpamięcią Biskupa Szeptyckiego i współpracującego z nim Blogoslawionego Emiliana Kowacza- nie wiem co  o ks.Isakowiczu  Zaleskim myśleć.
A
Aleksander
4 lutego 2011, 09:13
Dobrze, ze ks. Isakowicz napisal ten list otwarty. Problem polega nie tyle na Grossie, co na Polakach, takich jak ci ze Znaku, ktorzy zamiast odkrecac klamstwa Grossa w jezyku angielskim, to propaguja te klamstwa w jezyku polskim. Zenada, ze to wlasnie wydawnictwo wydalo ostatnia ksiazke Benedykta XVI.
V
v0ii-
4 lutego 2011, 08:10
Tak trzymać! Apel zarówno doświeckich jak i duchownych.
4
4QW3R
4 lutego 2011, 01:26
Dywersja działa... :) ... <a href="http://www.facebook.com/pages/DEONpl/100521419989551#%21/pages/Bojkot-Grossa-i-wydawnictwa-ZNAK/188761864467792">http://www.facebook.com/pages/DEONpl/100521419989551#!/pages/Bojkot-Grossa-i-wydawnictwa-ZNAK/188761864467792</a>
I
IVKN3
4 lutego 2011, 00:45
Problem w tym, ze ksiazka i tak swietnie sprzeda, poniewaz Polacy jeszcze sie nie nauczyli, ze slabych autorow karze sie ignorowaniem ksiazki. ja nie kupie! Dywersja zawsze czujna.
C
CN171
4 lutego 2011, 00:29
Problem w tym, ze ksiazka i tak swietnie sprzeda, poniewaz Polacy jeszcze sie nie nauczyli, ze slabych autorow karze sie ignorowaniem ksiazki. ja nie kupie!
P
Paweł
4 lutego 2011, 00:17
Popieram ks. Isakowicza. Paweł z Paryża
K
kwiatek
3 lutego 2011, 23:42
I ja podziwiam. To jedna z b. nielicznych (niestety) (ostatnio) osób publicznych, którym wierzę.
M
Mark
3 lutego 2011, 23:36
Ks. Isakowicz jest niezwykly!  Popieram odwage i klarownosc!
3 lutego 2011, 23:26
Mocne i właściwe. Tak trzeba toczyć tę dyskuję!