Łukasz Fabiański pogrążył Arsenal
Arsenal Londyn stracił szansę na mistrzostwo Anglii. W niedzielę przegrał z Wigan 2:3, mimo że do 80. minuty prowadził 2:0. W bramce "Kanonierów" zagrał obchodzący 25. urodziny Łukasz Fabiański, po którego fatalnym błędzie gospodarze wyrównali na 2:2.
Przed przerwą Arsenal objął prowadzenie po strzale Theo Walcotta, a zaraz po zmianie stron wynik podwyższył Francuz Mikael Silvestre. Dramat gości rozpoczął się w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw trafienie zanotował Ben Watson, a w 89. minucie do remisu doprowadził Titus Bramble, który dopadł do piłki po tym, jak po rzucie rożnym wypuścił ją z rąk Fabiański. Chwilę później o wygranej Wigan przesądził pochodzący z Konga Francuz Charles N'Zogbia.
Fabiański w niedzielę między słupkami bramki Arsenalu pojawił się po raz pierwszy od dwóch miesięcy. Po wpadce w spotkaniu Ligi Mistrzów z FC Porto (1:2), trener Arsene Wenger konsekwentnie sadzał go na ławce rezerwowych, a grał Hiszpan Manuel Almunia.
Druga porażka z rzędu (wcześniej z Tottenhamem Hotspur 1:2) sprawiła, że Arsenal stracił szansę na 14. w historii klubu, a pierwszy od 2004 roku, tytuł mistrzowski.
W tabeli ekipa ze stolicy traci sześć punktów do prowadzącej Chelsea Londyn i pięć do Manchesteru United. Do końca rozgrywek Premier League pozostały trzy kolejki.
Skomentuj artykuł