Ministerstwo kultury pozywa fundację ojca Rydzyka. Chodzi o setki milionów złotych
Ministerstwo Kultury złożyło pozew przeciwko założonej przez ojca Tadeusza Rydzyka Fundacji Lux Veritatis. Chodzi o budowę muzeum „Pamięć i Tożsamość” w Toruniu. Resort domaga się unieważnienia umowy zawartej z fundacją za czasów ministra Piotra Glińskiego i zwrot 210 mln złotych wraz z odsetkami do skarbu państwa. Minister Marta Cienkowska twierdzi, że chodzi o przywrócenie kontroli nad publicznymi pieniędzmi i zapewnia, że sprawy nie odpuści.
O swojej decyzji resort poinformował w mediach społecznościowych: „Wobec braku woli do zawarcia ugody ze strony Fundacji Lux Veritatis w sprawie budowy Muzeum «Pamięć i Tożsamość» w Toruniu, złożyliśmy pozew do sądu” – napisał na X wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Podkreślił, że ministerstwo wnosi o unieważnienie umów zawartych pomiędzy ministrem kultury za rządów PiS, a fundacją oraz zasądzenie kwoty 210 ml zł z odsetkami na rzecz skarbu państwa. „Muzeum – TAK – ale na jasnych i transparentnych zasadach” – dodał Maciej Wróbel.
Na X głos w tej sprawie zabrała również minister kultury Marta Cienkowska. Poinformowała, że resort przez wiele miesięcy starał się porozumieć z Fundacją Lux Veritatis. Ponieważ – jak twierdzi – okazało się to bezskuteczne, podjęto decyzję o złożeniu pozwu. „Era nietykalności i prywatnych projektów finansowanych z publicznych środków dobiegła końca. Prawo obowiązuje wszystkich – bez wyjątków, nawet jeśli niektórym przez lata wydawało się, że są ponad nim. Działamy po to, by odzyskać to, co należy do obywateli. I doprowadzimy tę sprawę do końca” – napisała minister kultury.
Część internautów uważa, że argumentacja ministerstwa jest nieprawdziwa, ponieważ fundacja od samego początku wyrażała gotowość do zawarcia ugody. Na portalu X okazują swoje oburzenie i podkreślają, że w działaniach ministerstwa nie chodzi o sprawiedliwość a o zniszczenie muzeum i fundacji. Maciej Wróbel w rozmowie z PAP wyjaśnia, że do próby zawarcia ugody doszło przed sądem, jednak przedstawiciele Lux Veritatis nie zgodzili się na warunki przedstawione przez resort kultury.
Interia/Money.pl/PAP/łs
Skomentuj artykuł