MŚ: Druga przegrana polskich siatkarek
Polskie siatkarki przegrały drugi mecz na rozgrywanych w Japonii MŚ. W sobotę uległy Serbii 1-3 (19, -25, -24, -22).
Koszmar powraca - tak można było sobie pomyśleć, kiedy Briżitka Molnar demolowała swoimi zagrywkami polską obronę po pierwszej przerwie technicznej w meczu. Serbka wypracowała dla swojego zespołu czteropunktową przewagę, a nasze przyjęcie przypominało fatalną grę w tym elemencie ze spotkania z Japonią.
Po następnych kilku minutach Polki przegrywały już 8-14 i Jerzy Matlak musiał wykorzystać drugi czas. Pomogło. Teraz nasze panie zaczęły fantastycznie serwować. Najpierw Milena Sadurek męczyła serbską obronę. Biało-czerwone po jej zagrywkach doprowadziły do stanu 12-14. A po chwili Joanna Kaczor zablokowała Briżitkę Molnar, świetnym atakiem popisała Anna Werblińska i objęliśmy prowadzenie. A w dalszej fazie tej partii Serbki już Polkom nie zagroziły. Nasze zawodniczki powiększały przewagę i wygrały wysoko 25-19.
Na początku drugiego seta ponownie dała znać o sobie Molnar. Dzięki jej trudnym zagrywkom Serbki zdobyły trzy punkty z rzędu. Po pierwszej przerwie Polki doprowadziły jednak do wyrównania, a nawet zdobyły jednopunktowe prowadzenie. Po drugiej na parkiet za Agnieszkę Bednarek-Kaszę weszła Berenika Okuniewska. Mecz toczył się dalej, po czym nagle został przerwany, bowiem okazało się, że sędzia liniowy nic nie wie o zmianie w polskim zespole. Pięć minut trwało wyjaśnianie sytuacji. Dopiero interwencja supervisora rozwiązała problem. Niestety, Polki po tej przerwie popełnily kilka błędów i dały odskoczyć rywalkom na dwa punkty. Doprowadziły jeszcze do stanu 24-24, ale ostatnie słowo należało do Serbek, które wygrały 27-25.
O trzeciej partii szkoda wspominać. Polki po raz kolejny pokazały swoje wielkie możliwości w roztrwanianiu przewagi. Potrafiły doprowadzić od stanu 6-11 do wyniku 17-14, by przegrać 24-26.
W czwartym secie nie było już wiary w zwycięstwo w polskim zespole. Przynajmniej do momentu, kiedy na tablicy widniał wynik 12-19. Wtedy coś drgnęło w naszej drużynie i Polki zaczęły mozolnie odrabiać straty. Doprowadziły do stanu 21-23, na wyrównanie nie wystarczyło czasu.
Biało-czerwone przegrały drugi mecz na MŚ. Teraz kolejne muszą wygrać, by myśleć o awansie do drugiej rundy. W niedzielę zagrają z Kostaryką.
Skomentuj artykuł