Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa zaapelowała w sobotę do MSZ swojego kraju o pomoc w uwolnieniu weterana walk z prorosyjskimi separatystami w Donbasie Ihora Mazura, który został zatrzymany w Polsce na wniosek Rosji. Jak podały media, Mazur, członek skrajnie prawicowej organizacji UNA-UNSO i współpracownik sekretariatu ombudsman Ukrainy, został zatrzymany na przejściu granicznym w Dorohusku.
Przedstawicielka polskiego resortu spraw zagranicznych Ewa Suwara powiedziała PAP, że Polska - zgodnie z obowiązującymi przepisami - po informacji Interpolu była zobowiązana do zatrzymania obywatela Ukrainy. Zaznaczyła, że nota została wstawiona na wniosek Rosji.
"Wnioskodawcą nie jest Polska, a Rosja. W sprawie zatrzymanego zdecyduje niezawisły sąd na podstawie przepisów prawa i po dokładnym przeanalizowaniu sprawy. Konsul Ukrainy w Polsce ma zapewniony kontakt z zatrzymanym, któremu przysługuje prawo do obrony. Polska pozostaje w tej sprawie w kontakcie ze stroną ukraińską" - dodała.
Agencja Interfax-Ukraina poinformowała, że o jego losie rozstrzygnie sąd w Chełmie, który 11 listopada ma rozpatrzyć wniosek o wydaniu Mazura Rosji.
W odpowiedzi na zatrzymanie obywatela Ukrainy kilkadziesiąt osób protestowało w sobotę przed ambasadą RP w Kijowie.
"Przyszliśmy w geście wsparcia dla Ihora Mazura. Sądzimy, że polskie organy ścigania pomyliły się i nie rozumieją, co zrobiły. Nie można nazwać tego inaczej, niż współpracą z rosyjskimi służbami specjalnymi" - powiedział uczestnik akcji Bohdan Chodakowski, cytowany przez serwis hromadske.ua.
Podczas akcji nawoływano, by uszanować eksterytorialność polskiej placówki dyplomatycznej.
Skomentuj artykuł