NBA: Ron Artest bohaterem ostatniej akcji
Rzut Rona Artesta równo z końcową syreną pozwolił Los Angeles Lakers odnieść zwycięstwo nad Phoenix Suns w piątym meczu finału Konferencji Zachodniej. Obrońcy mistrzowskiego tytułu wygrali 103:101 i ponownie objęli prowadzenie w serii.
Gospodarze, prowadząc w trzeciej kwarcie już 18 punktami, zbyt szybko uznali, że spotkanie jest już rozstrzygniete. Tymczasem gracze "Słońc" ruszyli w pogoń za rywalami i zdołali 3,5 sekundy przed końcową syreną doprowadzić do wyrównania, gdy swój pierwszy celny rzut za trzy w meczu oddał Jason Richardson. W ostatniej akcji piłkę zza lini wyprowadzali Lakers, po rzucie najlepszego tego dnia na boisku Kobe Bryant (30 pkt, 11 zbiórek, 9 asyst i 4 bloki) piłka nie doleciała do tablicy, zdołał ją przechwycić występujący pierwszy sezon w barwach "Jeziorowców" Artest i w ostatniej sekundzie trafić do kosza.
Najskuteczniejszy w drużynie gości był Steve Nash, który zdobył 29 punktów i miał 11 asyst.
Lakers prowadzą w serii 3-2 i do awansu do wielkiego finału brakuje im już tylko jednego zwycięstwa.
Los Angeles Lakers - Phoenix Suns 103:101 (24:21, 29:24, 25:27, 25:29)
Skomentuj artykuł