NBA: Siła złego na jednego, Lakers pokonani

Radość Dwyane'a Wade'a i Quentina Richardsona, smutek Kobego Bryanta (fot. EPA/RHONA WISE)
inf. wł. / ŁK

Kobe Bryant dwoił się i troił, zdobył 39 punktów, ale nie dał rady przechylić szali zwycięstwa na korzyść Los Angeles Lakers w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Miami Heat. "Jeziorowcy" przegrali po dogrywce.

Lider mistrzów NBA był osamotniony w poczynaniach ofensywnych i w decydujących akcjach dodatkowego czasu gry zmęczenie wzięło górę nad klasą sportową. W drużynie gospodarzy za zdobywanie koszy odpowiadał duet Dwyane Wade - Quentin Richardson. Pierwszy zdobył 27 punktów i miał 14 asyst, drugi - 25 punktów.

Bryant przedłużył spotkanie, trzy sekundy przed końcową syreną celnym rzutem za dwa odpowiadając na "trójkę" Richardsona. W decydujących momentach dogrywki, przy dwupunktowym prowadzeniu Heat, lider Lakers popełnił faul ofensywny, a w kolejnej akcji nie trafił za 3 i goście mogli zapomnieć o wygranej.

DEON.PL POLECA

Miami Heat - Los Angeles Lakers 114:111 (26:27, 18:20, 30:21, 25:31, dogr. 15:12)
Chicago Bulls - Memphis Grizzlies 96:105 (32:19, 19:26, 29:31, 16:29)
Phoenix Suns - Utah Jazz 108:116 (34:24, 23:25, 29:26, 22:41)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

NBA: Siła złego na jednego, Lakers pokonani
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.