"Nie mamy najgorszego systemu podatkowego"

prof. Witold Orłowski (fot. Andrzej Cynka / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0)
PAP / pz

Polski system podatkowy jest skomplikowany, mało przyjazny dla przedsiębiorców, dlatego wymaga uproszczenia - uważają ekonomiści. Podobne oceny zawiera raport Banku Światowego, który badał przyjazność systemów podatkowych.

Opublikowany w środę raport Banku Światowego, IFC (International Finance Corporation) oraz firmy doradczej PwC ocenił systemy podatkowe w 185 krajach. W dokumencie pt. "Paying Taxes 2013" Polska znalazła się na 114. To oznacza, że poprawiła swoją pozycję, bo w ubiegłorocznym zestawieniu nasz kraj zajmował 127. pozycję.

W ocenie ekspertów Banku Światowego polski system podatkowy jest nadal zbyt skomplikowany, a rozliczenia podatkowe zajmują przedsiębiorcom zbyt dużo czasu - 286 godz. rocznie.

DEON.PL POLECA

Polscy eksperci podzielają ten pogląd i uważają, że nasz system podatkowy wymaga uproszczenia. - Nie mamy jednak najgorszego systemu podatkowego na świecie czy w Europie. Wystarczy wskazać na Grecję lub Czechy, w których jest gorzej - powiedział członek Rady Gospodarczej przy premierze, główny ekonomista PwC prof. Witold Orłowski.

Dodał, że raport Banku Światowego trzeba potraktować, jako wskazanie do prac nad poprawą przepisów, zwłaszcza, że istnieją dobre wzory. - Systemy podatkowe, zwłaszcza krajów anglosaskich, działają lepiej niż polski - mówi Orłowski.

Zdaniem przewodniczącego Towarzystwa Ekonomistów Polskich Ryszarda Petru polski system podatkowy znacznie bardziej obciąża małe i średnie przedsiębiorstwa niż duże firmy. - Chodzi o to, że koszt obsługi prawno-podatkowej jest taki sam dla dużej i małej firmy, wiadomo, że dla dużego przedsiębiorstwa ten koszt jest relatywnie niższy - powiedział Petru.

Uważa, że w Polsce problemem jest nieprzewidywalność prawa podatkowego, a także niejasność przepisów, co też głównie uderza w małe i średnie firmy, gdyż one nie mają pieniędzy na interpretacje prawne. - Jeśli firma podejmie działanie na podstawie złej interpretacji prawa podatkowego, może to się dla niej bardzo źle skończyć - powiedział.

Petru zaznaczył jednak, że nie jest zwolennikiem pisania ustawy podatkowej od nowa. - Lepsze byłyby wiążące interpretacje, które zamykałyby luki w prawie niż to, co mamy teraz, czyli różne interpretacje różnych urzędów skarbowych - powiedział.

Zdaniem b. wiceprezesa NBP, prof. Krzysztofa Rybińskiego podatki w Polsce stają się coraz bardziej uciążliwe. - W rankingach ocenia się, ile czasu zajmuje rozliczenie podatków, ale dochodzi do tego jeszcze poniżający sposób, w jaki polscy podatnicy są traktowani przez urzędy skarbowe - powiedział Rybiński. W jego ocenie nie ma szans na poprawę sytuacji podczas kryzysu gospodarczego.

Dyrektorkę departamentu prawnego Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Katarzynę Urbańską cieszy fakt, że Polska poszła w górę w rankingu Banku Światowego, ale - jak mówi - nie zmienia to faktu, ze polscy przedsiębiorcy wciąż tracą mnóstwo czasu na obowiązki administracyjne. - Polski system podatkowy koniecznie wymaga odbiurokratyzowania - powiedziała.

Podobnie uważa ekspert Pracodawców RP. - O tym, że polskie prawo podatkowe jest skomplikowane, wiemy od dawna. Niestety z tej wiedzy niewiele wynika. Przedsiębiorcy nadal muszą zmagać się na co dzień z nieprzyjaznym systemem - mówi ekspert Pracodawców RP Piotr Rogowiecki. Jego zdaniem Ministerstwo Finansów powinno pracować nad ulepszeniem prawa podatkowego wspólnie z partnerami społecznymi, w tym organizacjami pracodawców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie mamy najgorszego systemu podatkowego"
Komentarze (2)
R
Radujmysię
21 listopada 2012, 20:42
Porównujemy się z gorszymi i dzięki temu optymistycznemu myśleniu mamy trzy koła, a nie brak jednego. Pytanie czy można w tym stanie sprawnie jechać elegancko pomija się milczeniem. Ciekawe które państwa z poza krajów wysoko rozwiniętych są w rankingu przed nami? A jakie kraje o porównywalnym potencjale (np.ludzkim) są za nami? Niepełna informacja.
jazmig jazmig
21 listopada 2012, 16:32
Myślenie Orłowskiego jest takie: owszem, upijam sie 3 razy w tygodniu i biję swoją żonę po pijaku, ale sąsiad robi to codziennie, więc nie jestem aż taki zły. Argumentacja, że inni mają gorzej jest po prostu żałosna, ale oddaje myślenie tej grupy ludzi, która w normalnych krajach jest establishmentem, a u nas niestety patologią mentalną. Polska, jak chodzi o przepisy podatkowe, jest na 114 miejscu spośród niespełna 130 sklasyfikowanych.