Nie poda się do dymisji, nie zwolni M. Tuska

(fot. PAP/Piotr Wittman)
PAP / drr

Prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku Tomasz Kloskowski powiedział w poniedziałek PAP, że nie zamierza podawać się do dymisji. Odrzucił zarzut, że Michał Tusk ujawniał tajemnice portu prezesowi spółki Amber Gold, właścicielowi OLT Express.

- Wyniki, jakie osiąga port, czyli najwyższe przyrosty liczby odprawionych pasażerów wśród portów regionalnych, rekordowe wyniki ekonomiczne i przewozowe, nagrody np. zdobycie tytułów 'Port lotniczy 2011' czy 'Budowy roku' za nowy terminal to są argumenty, które nijak się mają do podania się do dymisji - tłumaczył.

Powiedział, że Michał Tusk "jest i będzie nadal pracownikiem gdańskiego portu lotniczego". - Nie ma żadnych powodów do tego, żeby przestał być pracownikiem portu - podkreślił. Wyjaśnił, że "nie ma żadnego konfliktu interesów wynikającego z pracą syna premiera dla gdańskiego lotniska i przewoźnika OLT Express".

Tłumaczył, że "porty lotnicze nie konkurują z liniami lotniczymi, porty lotnicze współpracują z liniami lotniczymi". Jak powiedział, "port lotniczy pomaga wszystkim liniom lotniczym, które z niego korzystają, bo dzięki temu linie mogą mieć więcej pasażerów i będą zwiększać siatkę połączeń z danego portu, który też będzie miał korzyści". - Obowiązkiem portu lotniczego jest wspierać linie lotnicze i pomagać im rozwijać się - podkreślił.

DEON.PL POLECA


Odrzucił zarzut, że Michał Tusk ujawniał tajemnice portu w rozmowach z Marcinem P., prezesem Amber Gold (spółka była właścicielem OLT Express). Szef Amber Gold Marcin P. w tygodniku "Wprost" w ub. tygodniu stwierdził, że Tusk zdradzał tajemnice handlowe swojego pracodawcy, czyli Portu Lotniczego w Gdańsku. - Przyniósł nam konkretną informację o tym, ile Port Lotniczy w Gdańsku bierze od naszej konkurencji, konkretnie od Wizz Air, za obsłużenie jednego pasażera - podkreślił P.

Szef gdańskiego portu podkreślił, że "Tusk nie wynosił żadnych poufnych informacji OLT Express". Tłumaczył, że "system taryf lotniskowych (opłaty ponoszone przez przewoźnika z tytułu odprawionego pasażera i samolotu) jest zatwierdzany przez Urząd Lotnictwa Cywilnego i publikowany np. na stronie portu". Powiedział, że "te taryfy są jednakowe dla wszystkich przewoźników".

Tydzień temu Stowarzyszenie "Stop korupcji" przekazało Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Śródmieście zawiadomienie o możliwości działania na szkodę majątkową spółki Port Lotniczy Gdańsk przez M. Tuska. W piśmie do prokuratury stowarzyszenie "Stop korupcji", które ma siedzibę w Opolu, argumentuje, że w przypadku syna premiera mogło dojść do złamania przepisów 296 i 296a kodeksu karnego - przeciwko obrotowi gospodarczemu.

Prokuratura do 10 września ma zdecydować, czy będzie wszczęte śledztwo w tej sprawie.

OLT Express Poland złożył wniosek o upadłość 31 lipca. Kilka dni wcześniej, 27 lipca, wniosek o upadłość ugodową złożyła firma OLT Express Regional. Linie powstały w 2011 r. w wyniku przejęcia przez fundusz kapitałowy Amber Gold większościowych udziałów w dwóch polskich liniach lotniczych: OLT Jetair oraz Yes Airways.

Główny udziałowiec OLT Express, Amber Gold sp. z o.o. tydzień temu ogłosiła decyzję o swojej likwidacji. Prezesowi spółki, Marcinowi P. prokuratura postawiła w piątek sześć zarzutów. Około 7 tys. klientów parabanku miało powierzyć spółce ok. 80 mln zł. Na konferencji prasowej 6 sierpnia Marcin P. poinformował, że zainwestował w OLT Express 35 mln zł.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie poda się do dymisji, nie zwolni M. Tuska
Komentarze (2)
E
Ewa
22 sierpnia 2012, 07:59
Rafale, w pełni się z Tobą zgadzam, reszta się nie przyznaje, nie ma za grosz przyzwoitości, bo w tym kraju i bez przyzwoitości można wygrac kolejne wybory, naród nie cenzeruje nieprzyzwoitych polityków. Wszyscy boja się nadal wykreowanego przez media demona - Kaczyńskiego, który od 6 lat został pozbawiony jakiegokolwiek wpływu na cokolwiek w tym kraju - - Tusk wygrał wybory bo zamiecionej pod dywan aferze hazardowej. Jest przyzwolenie, by w Polsce byznesmeni interesy załatwiali na cmentarzach i stacjach benzynowych, przekazując sonie gotówkę pod stołem... I Marcin P. to przyzwolenie wykorzystywał...
RS
Rafal Sopot
20 sierpnia 2012, 23:36
Staram sobie przypomniec, kto oprocz Olechowskiego i Marka Krola (byly naczelny Wprost), kiedykolwiek sie do czegos przyznal (obydwoje sie przyznali do malo chlubnej przeszlosci - ale plus za odwage staniecia w prawdzie). A reszta? Politycy i wszyscy odpowiedzialni za przekrety nigdy nie maja sobie nic do zarzucenia. I jak tu ich porownac do Wieniawy?