Niebywałe odszkodowanie w USA. Kobieta otrzyma 1,2 miliarda dolarów

Fot. depositphotos.com
PAP / tk

Sąd w Teksasie przyznał kobiecie 1,2 miliarda dolarów odszkodowania od byłego partnera za to, że mszcząc się za rozstanie, rozpowszechniał jej intymne zdjęcia - poinformował portal BBC. W niemal wszystkich stanach USA tzw. "revenge porn" (pornografia dla zemsty) uznawana jest za przestępstwo.

Prawnicy reprezentujący pokrzywdzoną kobietę wnosili o 100 milionów dolarów.

Związek trwał pięć lat. Kobieta zerwała go przed dwoma laty, a jej były partner najpierw zaczął umieszczać jej zdjęcia w mediach społecznościowych i platformach dla dorosłych, a potem również wysyłał linki do wizerunków jej rodzinie i przyjaciołom. Z dokumentów sądowych wynika, że przesłał pokrzywdzonej kobiecie wiadomość jednoznacznie wyjaśniającą jego cel. "Spędzisz resztę życia, bezskutecznie usiłując wymazać się z internetu. Każdy, kogo kiedykolwiek spotkasz, dowie się o tym i zacznie szukać (twoich zdjęć)".

DEON.PL POLECA

Skazany uzyskał dostęp nie tylko do mediów społecznościowych swojej byłej, ale także do jej konta pocztowego, a nawet do kamery w domu jej rodziców. Prawnicy kobiety twierdzą, że działania mężczyzny były "znęcaniem się psychicznym, przemocą domową i wykorzystywaniem seksualnym".

- Faktyczne uzyskanie zasądzonych kwot jest mało prawdopodobne, ale ta decyzja sądu przywróci pokrzywdzonej dobre imię - oświadczył adwokat kobiety. - Mamy nadzieję, że ta wstrząsająca kwota odwiedzie innych od angażowania się w podobne obrzydliwe działania - dodał. Nie jest to pierwszy wysoki wyrok za rozpowszechnianie z zemsty intymnych zdjęć byłych partnerek. W 2018 r. powódka w Kalifornii uzyskała w podobnej sprawie 6,8 miliona dolarów odszkodowania.

Według badań Data & Society Research Institute w 2016 około 10 milionów Amerykanek było ofiarami "revenge porn".

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Niebywałe odszkodowanie w USA. Kobieta otrzyma 1,2 miliarda dolarów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.