Niedzielski: 300 osób dziennie chorych na COVID-19 od początku września. Trwa konferencja ministra zdrowia
Minister zdrowia, Adam Niedzielski poinformował, że od początku września liczba chorych na koronawirusa wzrośnie nawet do 300 każdego dnia. W późniejszym czasie będzie następował wzrost zakażeń. Obecnie 95% zakażeń na COVID-19 w Polsce pochodzi z wariantu delta.
Na początku września liczba zakażeń wzrośnie do 300 dziennie, później należy spodziewać się przyspieszenia wzrostu zakażeń - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Poinformował, że obecnie 95 proc. zakażeń koronawirusem jest spowodowana przez wariant delta.
Niedzielski we wtorek na konferencji prasowej przypomniał, że we wrześniu, wraz z końcem z urlopów oraz z powrotem uczniów do tradycyjnego nauczania w szkołach, "wrócimy do normalnego poziomu mobilności i interakcji społecznych". Jak ostrzegł - wiąże się to ze wzrostem ryzyka zwiększonej transmisji koronawirusa.
Ocenił, że we wrześniu liczba zakażeń będzie rosła. Oszacował, że na początku miesiąca liczba zakażeń wyniesie około 300 przypadków dziennie - obecnie jest to około 200 przypadków dziennie. "W okolicy połowy września należy się spodziewać przyspieszenia (wzrostu liczby zakażeń - PAP)" - powiedział.
Dlatego - zdaniem szefa resortu zdrowia - najważniejszym elementem ochrony nadal pozostają szczepienia, które pomagają ograniczyć transmisję wirusa a jednocześnie chronią przed najgorszymi konsekwencjami zakażenia.
Specjalne paszporty dla osób z chorobami rzadkimi
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Niedzielski przedstawił Plan dla Chorób Rzadkich.
Jak zaznaczył, jego bardzo ważnym elementem jest utworzenie rejestru, który będzie w zwięzły sposób opisywał wszystkie zidentyfikowane przypadki chorób rzadkich. "Rejestr będzie też identyfikował pacjentów(...), ułatwi docieranie do pacjentów, kiedy chociażby pokażą się nowe technologie lekowe" - zaznaczył.
"Leki na choroby rzadkie, siłą rzeczy - ponieważ dotyczą niewielkich grup populacyjnych i nie mają charakteru masowego - są lekami, które są trudno dostępne. Żeby móc je podawać pacjentom, trzeba wydawać środki proporcjonalnie większe. Dlatego mamy, w ramach Funduszu Medycznego, możliwość wykorzystania środków na innowacyjne technologie lecznicze. Będziemy z tego korzystali" - zapowiedział.
Niedzielski poinformował, że pierwsza tura oceny innowacyjnych technologii leczniczych odbyła się już w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji na podstawie listy przekazanej do Ministerstwa Zdrowia. "W tej chwili będziemy podejmowali decyzję o kilku lekach, które będą w ramach tego innowacyjnego dostępu zapewnione" - powiedział.
Dodał, że w Planie dla Chorób Rzadkich znajduje się również paszport dla osoby chorej na chorobę rzadką. "Ten paszport jest gwarancją, że jeżeli zadzieje się coś takiemu pacjentowi - bo wiedza o jego chorobie ma bardzo specjalistyczny charakter - to będzie mógł z tym paszportem pojawić się na Izbie Przyjęć, pojawić się na SOR, pojawić u każdego innego lekarza, który będzie wiedział, w jaki sposób trzeba się tym pacjentem zaopiekować, bo tam będą znajdowały się też podstawowe informacje" - wyjaśnił minister zdrowia.
Zastrzegł, że dzięki paszportowi lekarz będzie wiedział, gdzie zadzwonić, żeby uzyskać szczegółowe informacje o chorobie pacjenta.
Minister apeluje o przestrzeganie zasad sanitarnych
Niedzielski zaapelował też, by przypomnieć sobie o konieczności stosowania tradycyjnych środków zapobiegania zakażeniom; wymienił: dystans społeczny, dezynfekcję rąk oraz noszenie maseczek w przestrzeniach zamkniętych.
"Jesteśmy w takim punkcie, że wariant delta już dominuje, tak jak w poprzedniej fali dominował wariant brytyjski. Udział wariantu delta w strukturze zakażeń wynosi już 95 proc." - powiedział Niedzielski. Przypomniał też, że ten wariant jest bardziej zakaźny od poprzednich wersji koronawirusa.
We wtorek resort zdrowia poinformował, że badania potwierdziły 233 nowe zakażenia koronawirusem. Zmarło osiem osób z COVID-19. Łącznie od 4 marca ub.r., gdy wykryto w Polsce pierwsze zakażenie SARS-CoV-2, potwierdzono dotąd 2 mln 887 tys. 37 przypadków. Zmarło 75 tys. 324 osoby z COVID-19.
Obostrzenia i podział na trzy strefy
Minister zdrowia został zapytany o plany rządu dotyczące wprowadzania ewentualnych obostrzeń covidowych.
Niedzielski potwierdził, że tak, jak podczas poprzednich fal zachorowań, brany pod uwagę jest podział kraju na strefy: zieloną, żółtą i czerwoną. Strefy - miałyby być - według niego - definiowane na poziomie powiatów.
"Dlaczego? Dlatego, że patrzymy na poszczególne regiony pod kątem również zróżnicowania poziomu szczepień, bo zaszczepienie populacji w danym regionie jest bardzo ważnym parametrem, który mówi o tym ryzyku, po pierwsze ile będzie zakażeń, po drugie jakie będzie obciążenie lokalnej infrastruktury szpitalnej. Patrząc na to, że w województwach np. powiaty miejskie są o wiele lepiej wyszczepione, a powiaty wiejskie nieco gorzej, to jednak to zróżnicowanie jest o tyle duże wewnątrz województw, że ten poziom definiowania stref, uwzględniający wskaźnik wyszczepienia powinien zejść piętro niżej, a więc na poziom powiatowy" - tłumaczył Niedzielski.
Rząd planuje ponadto "przeskalowanie" liczby zakażeń. Minister przypomniał, że dotychczas podstawowym elementem definiującym strefę, była liczba zakażeń na 10 tys. mieszkańców. "Od 6 na 10 tysięcy to była strefa żółta, a od 12 - strefa czerwona. Chcemy dokonać przeskalowania podwójnego, bo widzimy, że w tej chwili, patrząc na doświadczenia krajów Europy Zachodniej, mamy do czynienia z sytuacją, w której ta sama liczba zakażeń przekłada się mniej więcej na 40-50 proc. mniej hospitalizacji" - uzasadniał Niedzielski.
Jak dodał, "podwójne przeskalowanie" oznacza podniesienie tych progów - dla strefy żółtej - z 6 do 12 przypadków zakażeń na 10 tys. mieszkańców, a czerwonej - z 12 do 24. Zastrzegł, że to na razie wstępne założenia.
Przy wyznaczaniu stref brany ma być ponadto pod uwagę poziom wyszczepień. "Jeżeli dany region jest według liczby zakażeń klasyfikowany do którejś strefy, to jeżeli w tym regionie zaszczepienie jest powyżej średniego w kraju, to będzie ta strefa obniżona. Jeżeli ktoś ze względu na liczbę zakażeń ma czerwoną strefę, ale jego poziom wyszczepienia jest powyżej średniej, to będzie strefą żółtą" - wyjaśnił Niedzielski.
Szef resortu zdrowia pytany był we wtorek przez dziennikarzy o rekomendacje dotyczące podania trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19.
"Podanie trzeciej dawki szczepionki to kwestia tygodni"
"Wczoraj odbyło się spotkanie Rady Medycznej pod przewodnictwem pana premiera Morawieckiego. Dyskutowaliśmy razem z ekspertami na temat m.in. stosowania tej trzeciej dawki" - poinformował Niedzielski.
Przyznał, że nie ma jeszcze w tej kwestii decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), która wprowadziłaby trzecią dawkę do charakterystyki produktu leczniczego. "Czyli po prostu na podstawie badań potwierdziła zasadność jej stosowania" - sprecyzował.
Pytany, czy trzecia dawka szczepionki przeciw koronawirusowi będzie podawana osobom z zaburzeniami odporności, odparł, że poniedziałkowa dyskusja Rady Medycznej na ten temat zakończyła się spójnym stanowiskiem "że są grupy, dla których w pierwszej kolejności byłoby to możliwe" - powiedział Niedzielski.
"To jest perspektywa tygodni, a nie dłuższa" - dodał, pytany, kiedy byłoby możliwe podawanie trzeciej dawki. Wyraził też nadzieję, że stanowisko Rady Medycznej będzie wypracowane dziś lub jutro. Wtedy - jak zaznaczył - wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim podejmą decyzję w kwestii podania trzeciej dawki pewnym grupom, które określił jako "najbardziej wrażliwe czy najsłabsze w zderzeniu z pandemią."
Minister dodał, ze kraje, które wcześniej zaczynały proces szczepień, już teraz szczepią trzecią dawkę - wskazał przy tym na Izrael, USA i Wielką Brytanię.
"(...)rozmawialiśmy na ten temat, czy czekać na decyzję EMA, która zapowiada, że decyzję podejmie na początku września, więc też ta przestrzeń czasowa nie jest już taka duża, ale z drugiej strony ja poprosiłem Radę Medyczną o zajęcie wyraźnego stanowiska, w przypadku jakich grup bez czekania na ewentualną decyzję EMA, powinniśmy taką możliwość dopuścić" - powiedział.
Źródło: PAP / tk / pk
Skomentuj artykuł