(Nie)oficjalny papier toaletowy Euro 2012

PAP / ŁK

Służby celne w Doniecku znalazły niedawno rolki papieru toaletowego z logo Euro 2012 - poinformował przedstawiciel ukraińskiego Urzędu Koordynacji Przygotowań i Przeprowadzenia Euro 2012 Danyło Jurczenko. "Cały towar zniszczono w obecności przedstawicieli UEFA" - powiedział.

Informację o niecodziennym przypadku nielegalnego wykorzystania logo przekazano podczas zorganizowanej w Warszawie konferencji prasowej, poświęconej ochronie własności intelektualnej w kontekście organizacji przez Polskę i Ukrainę finałów mistrzostw Europy. W trakcie konferencji podsumowano wielogodzinny panel dyskusyjny, zorganizowany z udziałęm zagranicznych gości, którzy przekazywali swoje doświadczenia związane z organizacją wielkich imprez, m.in. piłkarskich mistrzostw Europy w 2004 roku w Portugalii, piłkarskich mistrzostw świata w 2006 roku w Niemczech oraz tegorocznych mistrzostw świata w lekkiej atletyce w Berlinie.

"Musimy się jeszcze uczyć, ale przyznam, że ochrona praw własności intelektualnej wygląda w Polsce bardzo dobrze. Jesteśmy członkami wszystkich porozumień i organizacji międzynarodowych. Bez zarzutów działają i współpracują z nami Urząd Patentowy, Służba Celna i policja. Od półtora roku funkcjonuje Komitet Ochrony Praw, ciało doradcze ministra sportu. Naprawdę nie mamy się czego wstydzić" - ocenił w rozmowie z PAP Tomasz Zahorski, koordynator krajowy ds. własności intelektualnej spółki PL.2012.

Przy okazji poinformował, że w Polsce doszło już do przypadków sprzedaży gadżetów Euro 2012 przez firmy, które nie mają do tego prawa (np. breloczki z nadrukami). "Nielegalne wykorzystywanie symboliki turnieju Euro 2012 jest niezwykle ważną sprawą. Znamy również przypadek oferowania w internecie fikcyjnego pakietu biletów na dziesięć meczów turnieju. Cena wynosi... 90 tys. euro. Oczywiście żadnych prawdziwych biletów jeszcze nie ma!" - dodał Zahorski.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

(Nie)oficjalny papier toaletowy Euro 2012
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.