Co najmniej 23 osoby zostały ewakuowane z Białej Wyspy, w tym osoby ranne. Kilka osób jest zaginionych.
Jak przekazał zastępca komisarza policji John Tims, w sumie na wyspie w momencie wybuchu wulkanu przebywało około 50 osób. Jak sprecyzował Tims, wśród rannych i zaginionych są zagraniczni turyści.
Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern zapowiedziała, że uda się do regionu w ciągu dnia. Wskazała, że incydent okazał się "bardzo poważny". "Wszystkie nasze myśli są z tymi, którzy zostali dotknięci (tragedią)" - oświadczyła.
Wulkanolog z grupy badawczej GNS Science, Brad Scott powiedział, że w wyniku erupcji wulkanu w powietrze wyrzucony został "pióropusz pary i popiołu" na wysokość ok. 3600 metrów.
Biała Wyspa znajduje się około 50 km od wschodniego wybrzeża Wyspy Północnej.
Skomentuj artykuł