Lekarze o stanie zdrowia polskich sześcioraczków: “Jak tak dalej pójdzie, będziemy rekordzistami”

(fot. instagram.com/szescioraczki_pl_sextuplets)
PAP / pp

Patrząc na ich cudowne zdjęcia trudno uwierzyć, że wciąż muszą walczyć o zdrowie. “Myślę, że długo będą nam jeszcze towarzyszyć różne obawy, ale jesteśmy coraz bardziej spokojni” - mówi zatroskany tata.

Pierwsze polskie sześcioraczki mają już siedem miesięcy i rosną zdrowo. W czwartek w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie otrzymały kolejną dawkę przeciwciał zabezpieczających przed wirusem RS, który może wywoływać ciężkie infekcje dróg oddechowych.

"Dostarczamy do organizmów wcześniaków, bardzo słabo przygotowanych do walki z infekcjami, gotowe przeciwciała, które w momencie, gdy wirus znajdzie się w ich otoczeniu i zostanie przekazany do dróg oddechowych, ograniczają do minimum rozszerzanie infekcji spowodowanej wirusem RS" – mówił prof. Ryszard Lauterbach prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego i kierownik Oddziału Neonatologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Podkreślił, że dla Kai, Malwiny, Neli, Zosi, Filipa i Tymona ta immunoterapia jest bardzo ważna, ponieważ drogi oddechowe wcześniaków są szczególnie wrażliwe na infekcje - ich układ oddechowy wciąż się rozwija, a płuca wzrastają i dojrzewają.

Infekcje wirusem RS to dodatkowe obciążenie dla organizmu, a u dzieci, które przeszły je we wczesnym okresie życia czterokrotnie częściej rozwija się astma oskrzelowa w porównaniu z niemowlętami, które takiej infekcji nie miały.

"Jesteśmy dumni. Te dzieci już po raz trzeci otrzymują przeciwciała przeciwko wirusowi RS. Nie kaszlą, nie mają infekcji, a jeżeli już to pojawiają się tylko drobne katarki" – mówił prof. Lauterbach. Dodał, że dzieci rozwijają się prawidłowo, ważą prawie po 7 kilogramów, oglądają swoje rączki. "Jak tak dalej pójdzie, będziemy rekordzistami, jeśli chodzi o stan zdrowia dzieci, które urodziły się tak wcześnie i w takiej liczbie" – dodał.

Sześcioraczki przyszły na świat 20 maja w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, ciąża została rozwiązana przez cesarskie cięcie w 29. tygodniu. Noworodki ważyły od 890 g do ok. 1300 g. Do domu wypisywane były stopniowo. Według statystyk sześcioraczki rodzą się bardzo rzadko – raz na 4,7 mld ciąż na świecie.

Rodzice sześcioraczków Klaudia i Szymon Marzec mówili dziennikarzom, że mają w domu wsparcie, a życie z tak dużą gromadką staje się normalnością. "Każdego dnia przyzwyczajamy się do tej naszej nowej normalności. Myślę, że długo będą nam jeszcze towarzyszyć różne obawy, ale jesteśmy coraz bardziej spokojni" – mówił Szymon Marzec. "Jest trochę więcej płaczu, ale jest też dużo więcej uśmiechów" – powiedziała Klaudia Marzec. "Każde z nich robi postępy, jedne szybciej, inne wolniej, każde we własnym tempie. Każde z nich ma swój temperament" – dodała mama sześcioraczków.

Ministerstwo Zdrowia w 2018 r. rozszerzyło program profilaktyki zakażeń wirusem RS dla wcześniaków urodzonych przed 33. tygodniem ciąży. Prof. Lauterbach mówił w czwartek, że będzie zabiegał, aby przekonać ministerstwo, żeby immunoprofilaktyka była stałym programem lekowym dla wszystkich wcześniaków – także tych bardziej dojrzałych.

Rocznie ok. 25-26 tys. dzieci rodzi się w Polsce przedwcześnie. Z zabezpieczenia przed wirusem RS może korzystać bezpłatnie w ramach programu profilaktycznego ok. 4 tys. z nich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lekarze o stanie zdrowia polskich sześcioraczków: “Jak tak dalej pójdzie, będziemy rekordzistami”
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.