Płaca minimalna - jest już 300 tys. podpisów
W poniedziałek przewodniczący NSZZ "Solidarności" Piotr Duda przekaże marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie 300 tys. podpisów zebranych pod obywatelskim projektem ustawy o płacy minimalnej - poinformował związek w niedzielę w komunikacie.
Podpisy z warszawskiej siedziby Solidarności przewiezie do Sejmu specjalnie wynajęty autobus.
- Chcielibyśmy, aby ustawa została uchwalona jeszcze w tej kadencji Sejmu, ale nie przywiązujemy do tego szczególnej wagi - powiedział w niedzielę zastępca pełnomocnika Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej w sprawie płacy minimalnej, Henryk Nakonieczny.
Poinformował, że główne założenie projektu to powiązanie płacy minimalnej ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej i taki jej wzrost, aby najniższa pensja stanowiła 50 proc. przeciętnej płacy. - Szybkość wzrostu płacy minimalnej zależałaby od tempa wzrostu gospodarczego - wyjaśnił.
Zgodnie z projektem wysokość minimalnego wynagrodzenia rosłaby szybciej w przypadku wzrostu PKB o co najmniej 3 proc. Natomiast jeśli wzrost gospodarczy byłby niższy lub miał wartość ujemną, minimalne wynagrodzenie byłoby ustalane według dotychczas przyjętych zasad.
Na początku maja, kiedy "Solidarność" ogłaszała zbiórkę podpisów pod projektem nowelizacji ustawy o płacy minimalnej, przewodniczący związku Piotr Duda tłumaczył, że wynagrodzenie to nie może być uzależnione od "widzimisię polityków, kolejnego premiera czy ministra finansów".
Komisja Trójstronna nie doszła w ubiegłym tygodniu do porozumienia w sprawie płacy minimalnej. Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak zapowiedział, że Rada Ministrów wyda rozporządzenie ustalające minimalne wynagrodzenie w 2012 r. na proponowanym wcześniej przez rząd poziomie 1,5 tys. zł.
Związkowcy uważają, że to propozycja nie do zaakceptowania. Zdaniem "Solidarności" minimalne wynagrodzenie powinno być o prawie 100 zł wyższe. OPZZ zwracało uwagę, że 1,5 tys. złotych brutto daje niewiele powyżej 1 tys. zł netto, a z takiej pensji nie da się utrzymać.
Według PKPP Lewiatan płaca w wysokości 1,5 tys. zł jest kompromisem "między tym co można, a tym, co by się chciało", a szybszy wzrost płacy minimalnej spowodowałby znaczny wzrost bezrobocia w regionach słabych gospodarczo. Natomiast Pracodawcy RP opowiadają się za ustanowieniem płacy minimalnej na najniższym możliwym poziomie, jaki wynika z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu - w wysokości 1486 zł.
Zgodnie z ustawą z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę Rada Ministrów przedstawia Komisji Trójstronnej propozycje wysokości tej płacy do 15 czerwca każdego roku. Komisja ma miesiąc na uzgodnienia. Jeśli związki, pracodawcy i strona rządowa nie osiągną porozumienia w terminie, to Rada Ministrów do 15 września sama ustala wysokość minimalnego wynagrodzenia.
W 2010 r. Komisja Trójstronna ustaliła, że w kolejnym roku płaca minimalna wzrośnie do 1408 zł brutto. Rząd odrzucił jednak ten consensus, ustalając płacę minimalną na poziomie 1386 zł.
Skomentuj artykuł