Płynna tożsamość prof. Środy

Płynna tożsamość prof. Środy
Małgorzata Bilska

Kobiety na autorytety?

Porównanie prof. Magdaleny Środy do Jana Pawła II może kogoś oburzyć, choć nie powinno. Ma uzasadnienie. Współcześnie znane są autorytety branżowe, zawodowe, mistrzowie w danej dziedzinie. Może to być wybitny inżynier, znakomita nauczycielka, podziwiany lekarz, genialny informatyk. Bardzo trudno jednak o autorytet w sensie wzorca osobowego. Cierpimy na deficyt etycznych drogowskazów w sferze postaw.

Osoby uznawane za prywatny, rodzinny czy lokalny autorytet (co się zdarza) nie są znane w sferze publicznej. Może dlatego, że "całościowy" autorytet musi żyć podług tego, co głosi. Im bardziej podziwiany, tym brutalniej prześwietlony. Poprawianie świata trzeba zaczynać nie od innych, ale od siebie. To droga dla herosów, zyski niewielkie. Kto by się pchał...

DEON.PL POLECA

Walka ze złem

Miejsce autorytetów zajmują dziś idole kreowani przez media. Tak bywa (co potwierdzają badania) w przypadku młodzieży. Dorośli, bardziej odporni na popkulturę, mają większe wymagania. Do roli autorytetu może aspirować ta osoba, która walczy o szczytne idee, troszczy się o pokrzywdzonych, posiada wiedzę większą od przeciętnej, uchodzi za eksperta, jest skuteczna w działaniu, ma charyzmę - lub chociaż dar przekonywania, budzi zaufanie.

Prof. Środa od lat kreuje się na autorytet w sprawach kobiet. Kto jej nie uznaje, skazuje się na lawinę zarzutów: niekompetencji, głupoty, ignorancji, zacofania, zaściankowości, tchórzostwa, bezmyślności itd... W tym etyczka nie różni się od innych feministek, choć bywa bardziej od nich agresywna. Jej ambicje wzlatują jednak ponad ideały ruchu. Chce być trybunem (o pardon - "trybunką") wykluczonych, siostrą uciśnionych, moralną wyrocznią w kulturze bez religii. Odwrotnie niż papież, czyni to nie poprzez heroiczny przykład życia, lecz wycinanie konkurencji. Jej felietony to festiwal potępiania, wytykania wad i błędów, oskarżania, wyliczania powinności, dawania rad, mówienia "prawdy w oczy", obrażania, ośmieszania. Kogo broni? Jak zawsze swoich - Janusza Palikota i minister Joanny Muchy.

Pochwała obiektywizmu

Prof. Jekyll i Ms Hyde

Na uczelni wspiera naukę zaangażowaną politycznie, krytyczną wobec "męskiej tradycji" obiektywizmu. "Naukowczynie" z gender studies traktują prywatne, subiektywne, "autentyczne" doświadczenie osób z grup wykluczonych jako źródło rzetelnej wiedzy. Naukę postrzegają w kontekście uwarunkowań płci i kultury, promując poznawczy relatywizm. Dekonstruują androcentryczne teorie i metody badań, podważając ich wiarygodność jako skażonych wartościami twórców, płci męskiej. Filozofka w prawdę nie wierzy, lecz w kraju barbarzyńców i prymitywów dzielnie krzewi wyzwoleńczy racjonalizm, obiektywizm i ducha Oświecenia, który ponoć ją natchnął. To jedna życiowa rola.

Tak sobie myślę, że może brak zdolności do dialogu, jaki demonstruje prof. Środa, nie jest jej winą. Wynika z płynnej i rozszczepionej tożsamości. Ale taka tożsamość to pomysł genialny. Czy można stawiać zarzut hipokryzji, gdy podmiot jest podwójny? Niezgodność czynów i słów jest normą. Jedno ja mówi tak, drugie siak. Prawda nie istnieje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Płynna tożsamość prof. Środy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.