"Podwyżka stóp to cios dla kredytobiorców"

Przewodniczący RPP Marek Belka w czasie konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w sprawie podwyżek stóp procentowych. (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / slo

Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w środę posiedzeniu podniosła stopy procentowe o 25 pb, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie od czwartku 4,50 proc. w skali rocznej - podała RPP w środę w komunikacie.

Decyzja ta jest zgodna z oczekiwaniami rynku. 13 z 19 ankietowanych przez PAP ekonomistów było zdania, że na czerwcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 25 pb. Pozostałych 6 ekonomistów uważało, że RPP podniesie stopy dopiero w lipcu.

Środowa decyzja RPP oznacza, że stopa referencyjna NBP będzie wynosić 4,50 proc., stopa lombardowa 6,00 proc., depozytowa 3,00 proc., zaś redyskonta weksli 4,75 proc.

- Majowa inflacja wzrosła do 4,5 proc. i coraz bardziej oddala się od celu inflacyjnego, na dodatek szybko rosną pensje i sprzedaż detaliczna. Polska gospodarka wyszła z kryzysu, PKB także zanotował solidny wzrost. W takim otoczeniu coraz więcej ekonomistów oczekiwało wzrostu stóp i RPP właśnie tak postąpiła.

Dla kredytobiorców trzecia w tym kwartale podwyżka stóp to mocny cios. Trzy miesiące temu decydujący o oprocentowaniu kredytów hipotecznych w złotych WIBOR 3M wynosił 4,18 proc., jego wzrost do poziomu 4,93 (o 75 pb, czyli tyle, o ile stopy NBP) oznaczałby raty wyższe o 47-51 zł na każde 100 tys. zł kredytu (zależnie od marży kredytowej). WIBOR nieprzerwanie rośnie od jesieni 2010 roku, to wyraźny znak, że jesteśmy w trakcie cyklu podwyżek stóp procentowych.

Większość banków aktualizuje stawki bazowe raz na trzy miesiące (najczęściej na początku nowego kwartału), więc gros klientów zanotuje wzrost miesięcznej raty w lipcu. Jako że każda instytucja ma własny algorytm wyliczania stawek, zmiany rat mogą różnić się w poszczególnych bankach.

Notowania kontraktów FRA (na wysokość stóp procentowych w przyszłości - PAP), które obrazują oczekiwania rynku dotyczące stawki WIBOR, wskazują, że jesienią trzymiesięczny WIBOR wynosić będzie ponad 4,90 proc., a pod koniec roku przekroczy 5 proc. Wygląda zatem na to, że to nie ostatnie w tym roku złe wieści, jakie RPP szykuje dla osób posiadających kredyty hipoteczne w złotych.

Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers o środowej decyzji RPP o podniesieniu stóp procentowych o 25 pb: - Taki ruch był oczekiwany przez rynek. Z wypowiedzi członków Rady po majowej podwyżce stóp (...) można było wyciągnąć wniosek, że i w czerwcu stopy procentowe będą podniesione.

(...) Należy sobie zadać pytanie, czy na pewno ten pośpiech jest wskazany. Ewidentnie (...) mamy do czynienia z pogorszeniem się globalnych uwarunkowań. Ryzyka dla wzrostu gospodarczego na świecie zwiększyły się. To też doprowadziło do znacznego spadku oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w innych miejscach globu, np. w strefie euro. Pytanie, czy wobec takiego wzrostu ryzyk spieszenie się tak mocno z podnoszeniem stóp procentowych jest najlepszą strategią. (...)

Sądziłbym, że po tym czerwcowym ruchu Rada zrobi dłuższą przerwę, żeby zobaczyć, jaki będzie wpływ tych decyzji, a poza tym, by ocenić, jak zmienią się okoliczności (...) i wreszcie zobaczyć, jaki wpływ na ceny żywności będą miały zbiory. (...) Stąd można by wysnuć wniosek, że kolejna podwyżka, a myślę, że taka nastąpi jeszcze w tym roku, mogłaby mieć miejsce we wrześniu."

RPP poczeka z dalszymi podwyżkami stóp procentowych?

Rada Polityki Pieniężnej zamierza poczekać z dalszymi podwyżkami stóp procentowych, jednak nie wyklucza dalszego dostosowania, jeśli perspektywy powrotu inflacji do celu, by się pogorszyły - powiedział w środę prezes NBP Marek Belka.

- Zamierzamy poczekać z dalszymi podwyżkami stóp procentowych. Nie wykluczamy jednak dalszego dostosowania, jeśli okaże się, że perspektywy powrotu inflacji do celu by się pogorszyły - mówił na konferencji prasowej prezes banku centralnego.

Belka poinformował, że niedługo RPP zrezygnuje z publikowania w comiesięcznych komunikatach akapitów poświęconych kwestii sytuacji finansów publicznych, akcji kredytowych oraz przystąpienia Polski do ERM2.

- Chcemy zasygnalizować i podkreślić, że nie będzie to oznaczać zmiany naszych poglądów. Zamierzamy w pewnym momencie zrezygnować z tych trzech akapitów. Nie wiemy, kiedy nastąpi ta zmiana. (...)Rezygnacja nie będzie oznaczała zmian naszych poglądów w tych sprawach - powiedział Belka.

Członkini Rady Anna Zielińska-Głębocka dodała, że RPP rozważała także inne ścieżki zacieśniania polityki monetarnej.

- Rozważaliśmy różne warianty zacieśniania. To przyspieszenie (w podwyżkach stóp proc.) jest najkorzystniejsze, bo inflacja bazowa zaczęła rosnąć, co sprawiło pewne "rozlanie" efektów cenowych. Liczymy, że nasza dość ostra reakcja przyniesie efekty, choć to nie będą efekty natychmiastowe, one się ujawniają po kilku kwartałach. Liczymy, że nasza działalność przyniesie skutki pozytywne - powiedziała na konferencji Zielińska-Głębocka.

- Nasza projekcja PKB i inflacji będzie dostępna za trochę ponad miesiąc. Wtedy będziemy mieć pełniejszy obraz tego, co możemy sądzić o przyszłości i ona prawdopodobnie będzie jednym z czynników, które weźmiemy pod uwagę przy następnych decyzjach na "tak" lub "nie". Ja myślę, że stopa inflacji jest dziś wystarczająco wysoka, żeby usprawiedliwić taką serię podwyżek, którą dzisiaj żeśmy skonkludowali - powiedział Belka.

- Generalnie myślę, że polska gospodarka rozwija się w miarę przyzwoicie. Nie przewidujemy żeby oczekiwało nas jakieś gwałtowne osłabienie wzrostu gospodarczego, co nie znaczy, że w przyszłym roku nie możemy pewnego osłabienia wzrostu PKB doświadczyć, ale nie spodziewamy się dramatu - dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Podwyżka stóp to cios dla kredytobiorców"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.