Projekt porozumienia na zakończenie szczytu

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / psd

Przedstawiony w piątek projekt porozumienia na zakończenie szczytu klimatycznego, który odbywa się od dwóch tygodni w Warszawie, nie zawiera daty, do której państwa miałby przedstawić swoje zobowiązania dotyczące ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

Wnioski z kończącego się w piątek szczytu klimatycznego COP19 mają być punktem wyjściowym dla globalnej umowy klimatycznej w 2015 r., która ma być zawarta w Paryżu.

DEON.PL POLECA

Część państw, m.in. Wielka Brytania, Francja i Stany Zjednoczone, ale też przedstawiciele Unii Europejskiej chcieliby ustalenia, że zobowiązania państw zostaną złożone najpóźniej na początku 2015 r. Tymczasem w projekcie dokumentu nie wymieniono daty, do której przyszli sygnatariusze globalnej umowy mieliby wyjść z własnymi deklaracjami w sprawie obniżania emisji gazów powodujących efekt cieplarniany.

W projekcie porozumienia, które będzie jeszcze negocjowane w piątek zapisano, że szczyt klimatyczny w Warszawie wzywa wszystkie strony do zainicjowania lub zintensyfikowania przygotowań do ich narodowych zobowiązań dot. redukcji emisji gazów cieplarnianych. Mają je ogłosić "na długo przed" konferencją klimatyczną w Paryżu w 2015 r.

Komisarz UE ds. klimatu Connie Hedegaard przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że sformułowanie "na długo przed" jest otwarte na interpretację. Dodała, że w tekście znalazły się inne wskaźniki.

Wiceminister środowiska Beata Jaczewska podczas konferencji prasowej w piątek nie odpowiedziała na pytanie, które kraje były przeciwne umieszczeniu w projekcie konkretnej daty składania deklaracji klimatycznych. Podkreśliła, że 194 delegacje krajów-członków konwencji klimatycznej ONZ "rozmawiają ze sobą, próbując zrozumieć swoje wzajemne interesy". Dodała, że państwa te są na różnym etapie rozwoju, a państwa rozwijające się muszą się przygotować instytucjonalnie do wypracowania własnej strategii wzrostu, której jednym z elementów będzie cel redukcji emisji gazów cieplarnianych, dlatego potrzebują więcej czasu. Zaznaczyła, że nie wszyscy są tak zaawansowani jak Unia Europejska, której jest łatwiej prognozować redukcję na przyszłość.

"Z drugiej strony wszyscy chcemy, żeby te cyfry (dotyczące redukcji emisji CO2 - PAP) pokazały się jak najszybciej, po to, żeby była jeszcze możliwość jakiejś oceny tego, jak jesteśmy daleko od zamknięcie tzw. luki emisyjnej. (...) To jest nam potrzebne z kolei do rozmów w Paryżu" - powiedziała Jaczewska.

Komisji Europejskiej zależało na tym, by w tekście wskazano koniec roku 2014 lub początek 2015 jako termin złożenia deklaracji klimatycznych przez sygnatariuszy przyszłego porozumienia. Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius mówił na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie, że chciałby, aby po zakończeniu tej konferencji każdy z krajów miał do odrobienia zadanie domowe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Projekt porozumienia na zakończenie szczytu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.