Protesty przyniosły efekt. Władze Kuby ustępują, zgodziły się na część postulatów obywateli
Na Kubie od niedzieli trwają protesty przeciwko rządowi tego kraju. Ostatecznie zgodzono się na tymczasowe zniesienie ceł na żywność, środki medyczne i higieniczne docierające na tą wyspę bez celów handlowych.
W środę wieczorem premier Kuby Manuel Marrero Cruz ogłosił, że “z wyjątkowych” względów władze kraju zgadzają się, aby tymczasowo znieść cła oraz wszelkie inne opłaty na tego typu produkty.
Marrero Cruz wyjaśnił, że obowiązujący do 31 grudnia 2021 r. przepis umożliwi pasażerom wwiezienie na Kubę bez opłat nieograniczonej ilości żywności i środków medyczno-sanitarnych. Dotychczas sprowadzenie towaru o wartości powyżej 10 kg wymagało opłat celnych.
Premier przyznał, że w ostatnim czasie jego gabinet otrzymywał liczne wnioski ze strony podróżnych, “dlatego niezbędne było, aby przystał” na ich prośby.
Ogłoszone przez Marrero Cruza przepisy są zgodne z żądaniami manifestantów, którzy od niedzieli protestują w sposób pokojowy w kilkudziesięciu miastach Kuby. Dotychczas reżim aresztował, jak oszacował niezależny kubański portal 14ymedio, ponad 5 tys. uczestników antyrządowych wieców. Zginęła w nich co najmniej jedna osoba, a około 190 uznawanych jest za zaginione.
Celem antyrządowych protestów jest wymuszenie na reżimie w Hawanie m.in. swobód obywatelskich, skuteczniejszej walki z pogłębiającym się ubóstwem oraz powszechniejszy dostęp do szczepionek przeciwko Covid-19.
Wprawdzie w środę władze Kuby przywróciły działanie internetu, ale w dalszym ciągu blokowany jest dostęp do sieci społecznościowych.
Zarówno premier Marrero Cruz, jak i prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel twierdzą, że protesty wybuchają z inspiracji USA.
Źródło: PAP / kb
Skomentuj artykuł