Puchar Ameryki: Nie zawiało w Walencji

Jachty biorące udział w tegorocznej edycji Pucharu Ameryki (fot. PAP/EPA/PEDRO ARMESTRE / POOL POOL)
PAP/PR

Milionowe budżety, tysiące przepracowanych godzin, innowacyjne pomysły nie są w stanie pokonać kaprysów pogody. Z powodu słabego wiatru w poniedziałek nie odbył się u wybrzeży Walencji pierwszy wyścig o Puchar Ameryki, najstarsze na świecie trofeum sportowe.

Ważący około trzech kilogramów srebrny wiktoriański dzbanek od 2003 roku jest w posiadaniu żeglarskiego klubu w Genewie. Trofeum chce zabrać szwajcarskiemu teamowi Alinghi amerykański BMW Oracle. Oba zespoły wystawiły do boju supernowoczesne jachty wartości kilkudziesięciu milionów dolarów - obrońcy katamaran, a rywale trimaran.

Plan regat pozostał bez zmian. Po poniedziałkowym oczekiwaniu na start, wtorek jest przeznaczony na odpoczynek. Na wodę załogi ponownie udadzą się w środę rano. Prognoza na ten dzień jest znacznie lepsza.

Dopiero w poniedziałek zespoły ogłosiły składy, w jakich będą rywalizować. Na pokładzie BMW Oracle Racing będzie 10 osób, o cztery mniej niż u obrońców pucharu.

Skład BMW Oracle: Brad Webb, Ross Halcrow, Matthew Mason (wszyscy Nowa Zelandia), Simone de Mari, Matteo Plazzi (obaj Włochy), Dirk de Ridder (Holandia), Joey Newton, James Spithill (obaj Australia), John Kostecki (USA), Thierry Fouchier (Francja).

Skład Alinghi: Piet van Nieuwenhuijzen (Holandia), Curtis Blewett (Kanada), Rodney Ardern, Simon Daubney, Warwick Fleury, Brad Butterworth, Murray Jones, Peter Evans (wszyscy Nowa Zelandia), Nils Frei, Pierre-Yves Jorand, Ernesto Bertarelli (wszyscy Szwajcaria), Juan Vila (Hiszpania), Jan Dekker (RPA/Francja), Loick Peyron (Francja).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Puchar Ameryki: Nie zawiało w Walencji
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.